Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Seks z 17-to latką

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Seks z 17-to latką

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-02-26 09:57:47

Temat: Re: Seks z 17-to latką
Od: "Marek N." <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"tycztom" <t...@N...pw.edu.pl> napisał:
> Wg mnie kochać znaczy dawać - to jak z chlebem, nie musisz sam jeść żeby
> kogoś poczęstować.
...
Drogi Tomku!
Wiesz, wczoraj kupilem książkę: Carter-Scott "Jeśli miłość jest grą - 10
zasad budowania trwałych związków". Wyd. Próczyński i sp. 2003, czyli
jeszcze "ciepła".
Dopiero zacząłem ją czytać. Pierwszy rozdział nosi tytuł "Przede wszystkim
pokochaj siebie". I zaczyna się mottem:
"Twój stosunek do siebie jest wzorem, zgodnie z którym formować się będą
wszsytkie inne relacje. Miłość do siebie jest niezbędnym warunkiem wstępnym
stworzenia autentycznego i udanego związku z drugim człowiekiem".

Myślę, że wewnątrz chocby tego rozdziału znajdziesz szereg ciekawych
informacji na ten temat.

Serdeczności z Lublina
Marek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-02-26 10:00:34

Temat: Re: Seks z 17-to latką
Od: "tycztom" <t...@N...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek N. wrote:

> Drogi Tomku!
> Wiesz, wczoraj kupilem książkę: Carter-Scott "Jeśli miłość jest grą - 10
> zasad budowania trwałych związków". Wyd. Próczyński i sp. 2003, czyli
> jeszcze "ciepła".
> Dopiero zacząłem ją czytać. Pierwszy rozdział nosi tytuł "Przede wszystkim
> pokochaj siebie". I zaczyna się mottem:
> "Twój stosunek do siebie jest wzorem, zgodnie z którym formować się będą
> wszsytkie inne relacje. Miłość do siebie jest niezbędnym warunkiem
> wstępnym stworzenia autentycznego i udanego związku z drugim człowiekiem".

Drogi Marku! :)
Rozumiem to co piszesz... ale wg mnie w książce pomylili pojęcia.
Myślę że powinno być:
- poznaj swoją wartość
- zacznij od szacunku do siebie

Ale miłość do siebie - to mi jakoś nie pasuje...

Być może myślimy o tym samym tylko inaczej to nazywamy. Nie wiem.

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-26 13:49:21

Temat: Odp: Seks z 17-to latką ->całkiem OT, i co z tego? ;p
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek N.
> Wiesz, wczoraj kupilem książkę: Carter-Scott "Jeśli miłość jest grą - 10
> zasad budowania trwałych związków
> Pierwszy rozdział nosi tytuł "Przede wszystkim
> pokochaj siebie". I zaczyna się mottem:
> "Twój stosunek do siebie jest wzorem, zgodnie z którym formować się będą
> wszsytkie inne relacje. Miłość do siebie jest niezbędnym warunkiem
wstępnym
> stworzenia autentycznego i udanego związku z drugim człowiekiem".

ot co!!! zawsze, powtórzę: ZAWSZE każą nam siebie akceptować, kochać,
pracować nad pewnością siebie etc. etc. a _mnie_ zawsze trafia szlag jak to
czytam!! grrrr!! BZDURA i to nawet taka przez "Ó"!! kurczę czy naprawdę
wierzycie w sens tych słów?
ok, zgadzam się ze nie można przesadzać z samokrytyką ale.. no właśnie: BEZ
PRZESADY!! do czego to doprowadzi jak każdy _zawsze_ będzie nieziemsko
asertywny, pewny siebie i pozbawiony samokrytyki? hmm?
to ja Wam powiem ;D /ok, trochę już wyluzowałam:) uff/ ludzie ciągle będą
popełniać te same błędy.. przecież 'i tak są ok', niczego się nie nauczą bo
nie będą wyciągać wniosków.. każdy będzie żył dla siebie.. i tylko dla
siebie.
staniemy się... wrakami człowieka.. i może tycztom ma jednak rację /MOŻE
Tomku;p/ że w końcu to wszystko runie!

ok, wiem że autorom tych wypowiedzi przeważnie nie chodzi aż o takie
skrajności.. ale nie oszukujmy się że wielu adresatów tak to właśnie
rozumie. nie zamierzam też udawać ze wyobrażam sobie że każdy na to
pójdzie.. ale mówię tylko że to BREDNIE

no, każdy ma prawo czasem wybuchnąć, prawda? :)

już z powrotem prawie 'cieplutko'
patrycja.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-26 14:14:01

Temat: Re: Seks z 17-to latką ->całkiem OT, i co z tego? ;p
Od: "tycztom" <t...@N...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

patrycja. wrote:

[ciach]

> no, każdy ma prawo czasem wybuchnąć, prawda? :)
>
> już z powrotem prawie 'cieplutko'
> patrycja.


Jezu Drogi, co jest???
Patrycja podpisuje się pod wszystkim co powiedziałaś.
(jeszcze w to nie wierzę...) :))

P.S. Super wywodzik.

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-26 14:57:49

Temat: Re: Seks z 17-to latką ->całkiem OT, i co z tego? ;p
Od: "Marek N." <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Otworzyłem kolejnego psota... Przeczytałem, jak Autorka wybuchała. Więc póki
co, odsunąłem się na bezpieczny dystans. Ba - nawet uśmiechnąłem się z
daleka do "Wybuchającej".
O tak: :) :) :)
:)

I gdy przeczytałem koncowe Jej słowa:

> już z powrotem prawie 'cieplutko'
> patrycja.

uznałem, że dopiero teraz jest czas na Markowe odpisywanie:

Użytkownik "patrycja." <p...@K...pl> napisała: w
wiadomości news:b3igm1$s4n$1@nemesis.news.tpi.pl...
> ot co!!! zawsze, powtórzę: ZAWSZE każą nam siebie akceptować, kochać,
> pracować nad pewnością siebie etc. etc.

Kto każe? Ja czytam książki różnych Autorów, szanuję Ich poglądy (niekiedy
tak bardzo różne), ale swoje zdanie wyrabiam sobie sam. To co uznaję to
pochodzi OD WEWNĄTRZ MNIE. Lubie poznawać zdania innych Ludzi, lecz nie
sądzę, bym dał się bezmyślnie "ustawiać". Zarówno dotyczy to Autorów
książek, jak i Prowadzących Warsztaty czy osób wypowiadających swoje
podejścia np. za pośrednictwem internetu.

> a _mnie_ zawsze trafia szlag jak to
> czytam!! grrrr!!

Czy zgodzisz się ze mną, gdy napiszę, że TY SAMA WYBIERASZ być trafioną
przez szlag?
Twój wybór. Innym osobom pozostaje Twój wybór, który dotyczy Ciebie,
szanować.

> BZDURA i to nawet taka przez "Ó"!! kurczę czy naprawdę
> wierzycie w sens tych słów?

Patrycjo! Czy świat jest "zero-jedynkowy"? Czy albo całość dosłownie mamy
akceptować albo w 100% odrzucać? Natomiast, wracając do motta z książki, ja
wybieram dla moich potrzeb akceptować taką myśl. Taki jest dziś mój wybór.

> do czego to doprowadzi jak każdy _zawsze_ będzie nieziemsko
> asertywny,

Dla mnie asertywność wymaga elastyczności. W zależności od konkretnych osób,
od konkretnych sytuacji. Nie bardzo rozumiem, co to znaczy "nieziemsko
asertywny". Ja chcę być "ziemsko" asertywny - by realizować swoje potrzeby z
ogromną uważnością na innych ludzi.

> ludzie ciągle będą
> popełniać te same błędy.. przecież 'i tak są ok', niczego się nie nauczą
bo
> nie będą wyciągać wniosków.. każdy będzie żył dla siebie.. i tylko dla
> siebie.

Na jakiej podstawie piszesz tak daleko idące uogólnienia?

> staniemy się... wrakami człowieka..

> ... ale mówię tylko że to BREDNIE

Czy masz na myśli pogląd na temat kochania siebie?
A co powiesz na slowa "kochaj bliźniego swego jak siebie samego" ? Czy wg
Ciebie to też "brednia"???!!!

> no, każdy ma prawo czasem wybuchnąć, prawda? :)
Czy można zapytać, w jakim celu to robi? Co chce tym osiągnąć?

Pozdrawiam
Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-26 15:40:21

Temat: Re: Seks z 17-to latką ->całkiem OT, i co z tego? ;p
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

tycztom
> Jezu Drogi, co jest???
> Patrycja podpisuje się pod wszystkim co powiedziałaś.
> (jeszcze w to nie wierzę...) :))
> P.S. Super wywodzik.

zmierz szybko temperaturę... SZYBKO!! to może być niebezpieczne!!
uwaga wszyscy! uruchamiamy antywirusy!!! w razie jakby to było
zaraźliwe..nie można ryzykować!

;D


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-26 15:45:32

Temat: Re: Seks z 17-to latką ->całkiem OT, i co z tego? ;p
Od: "tycztom" <t...@N...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

patrycja. wrote:
> tycztom
>> Jezu Drogi, co jest???
>> Patrycja podpisuje się pod wszystkim co powiedziałaś.
>> (jeszcze w to nie wierzę...) :))
>> P.S. Super wywodzik.
>
> zmierz szybko temperaturę... SZYBKO!! to może być niebezpieczne!!
> uwaga wszyscy! uruchamiamy antywirusy!!! w razie jakby to było
> zaraźliwe..nie można ryzykować!

:)))

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-26 16:32:17

Temat: Odp: Seks z 17-to latką ->całkiem OT, i co z tego? ;p
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek N.
> Otworzyłem kolejnego psota... Przeczytałem, jak Autorka wybuchała. Więc
póki
> co, odsunąłem się na bezpieczny dystans. Ba - nawet uśmiechnąłem się z
> daleka do "Wybuchającej".
> O tak: :) :) :)
> :)

rozbroiłes mnie totalnie... :]]]]

> > ot co!!! zawsze, powtórzę: ZAWSZE każą nam siebie akceptować, kochać,
> > pracować nad pewnością siebie etc. etc.
> Kto każe? Ja czytam książki różnych Autorów, szanuję Ich poglądy (niekiedy
> tak bardzo różne), ale swoje zdanie wyrabiam sobie sam.

buu.. juz wszystko popsułeś ;)
na bank w przytoczonej przec Ciebie książce nie znajdziesz zdania
"powinieneś pokochać siebie...", "dobrze by było gdybyś zaczął od..."
"uważam że..." .
nie, tam będzie napisane:
"aby osiągnać... musisz zacząc od...". "jęśli chcesz... zacznij... siebie"
etc. wszędzie tryb rozkazujący, a jeśłi nie, tao i tak cała treść będzie tak
przedstawiona żebyś nie miał wątpliwości że jeśli nie zrobisz tego o czym w
niej mówią, nie osiągniesz celu.. no a skoro wziąłeś tę ksiażkę to cel
chcesz osiągnąć..

> To co uznaję to
> pochodzi OD WEWNĄTRZ MNIE.

chyba ze ktoś tak zręcznie manipuluje że nawet nie masz pojęcia że to robi -
ha! /w sumie to na tym manipulacja polega.. :)/

> Lubie poznawać zdania innych Ludzi, lecz nie
> sądzę, bym dał się bezmyślnie "ustawiać".

to fenomenalnie :) zwróć jednak uwagę na to że zaznaczyłam gdzieś /nie wiem
gdzie bo usunęły mi się wszystkie wątki :( / że zdaję sobie sprawę z tego że
nie każdy tak postąpi jak chcą tego 'autorzy' ale jednak znajdzie się wielu
takich...

> Zarówno dotyczy to Autorów
> książek, jak i Prowadzących Warsztaty czy osób wypowiadających swoje
> podejścia np. za pośrednictwem internetu.

to jakaś aluzja? ;)))))))

> Czy zgodzisz się ze mną, gdy napiszę, że TY SAMA WYBIERASZ być trafioną
> przez szlag?

niezupełnie, ja bym to inaczej napisała, tak brzmi jakoś.. mało gramatycznie
;D

ok, już ok. ale naprawdę się nie zgadzam. sięgam po książkę żeby /na
przykładzie Twojej książki/ dowiedzieć się jak budować związki (dobrze
pamiętam?) a tu.. zza niewinnych literek wyskakują takie iście wilcze
treści.. brrr!

> Twój wybór. Innym osobom pozostaje Twój wybór, który dotyczy Ciebie,
> szanować.

tia.. ja też szanuję cudze wybory.. mówiłam tylko /takl naprawdę to
krzyczałam ;)/ o tym do czego dojdzie jeśli każdy dokona TAKIEGO wyboru...

> Patrycjo!

ćsiii... mój pies zasnął.. nie budźmy go...


> Czy świat jest "zero-jedynkowy"?

patrz-> posty 'matrix' ;D

> Czy albo całość dosłownie mamy
> akceptować albo w 100% odrzucać?

a czy Ty dokładnie przeczytałeś mój post? HA! kurczę, niektóre rzeczy trzeba
przerysować żeby stały się widoczne.. prawda? prawda :)
jasne że raczej nie dojdzie do tego że nagle _wszyscy_ pokochają siebie...
ale 'te' książki do tego namawiają.. i części ludzi uda im się namówić.. a 1
człowiek.. to człowiek.. ludzka wartość MZ jest nieograniczona..
używając tych przykładów których użyłam chciałam tylko wesprzeć swoje
słowa.. :]

> Natomiast, wracając do motta z książki, ja
> wybieram dla moich potrzeb akceptować taką myśl. Taki jest dziś mój wybór.

tzn. jakie są Twoje potrzeby? hmm?

> Dla mnie asertywność wymaga elastyczności. W zależności od konkretnych
osób,
> od konkretnych sytuacji

tak, to był mocno naciągany przykład, ale jak wiesz była mocno wkurzona :]

> Nie bardzo rozumiem, co to znaczy "nieziemsko
> asertywny". Ja chcę być "ziemsko" asertywny - by realizować swoje potrzeby
z
> ogromną uważnością na innych ludzi.

chodziło o to że niektórzy trochę inaczej rozumieją asertywność.. jako
dbanie tylko o własny interes..

> > ludzie ciągle będą
> > popełniać te same błędy.. przecież 'i tak są ok', niczego się nie nauczą
bo
> > nie będą wyciągać wniosków.. każdy będzie żył dla siebie.. i tylko dla
> > siebie.
> Na jakiej podstawie piszesz tak daleko idące uogólnienia?

na podstawie.. logiki? jeśli jestem 'the best'; 'akceptuję siebie dokładnie
taką jaką jestem' tzn. że nie dążę do tego żeby nad sobą pracować. nikt nie
jest idealny... i każdy tej 'pracy' potrzebuje. przykład? osoba otyła /z
przejedzenia a nie z choroby/ zaakceptuje siebie.. nie będzie ćwiczyć, nie
ograniczy jedzenia.. będzie tyć i tyć i tyć.. nie, nie mam nic do osób
_nie_szczupłych bo mi też wiele brakuje :) ale to była bardzo krystaliczny
/jak sądzę/ przykład. oczywiście mi chodzi o charakter a nie wygląd

> > ... ale mówię tylko że to BREDNIE
> Czy masz na myśli pogląd na temat kochania siebie?

tia

> A co powiesz na slowa "kochaj bliźniego swego jak siebie samego" ? Czy wg
> Ciebie to też "brednia"???!!!

że jestem tylko człowiekiem i że zawsze rozumiałam je nieco inaczej.. nie
tyle żeby kochać '_tak_jak_siebie ale raczej żeby
_nie_kochać_mniej_niż_siebie
wiem że to może nie być zrozumiałe.. ale ja to rozumiem /pewnie dlatego że
to moja myśl ;)

> > no, każdy ma prawo czasem wybuchnąć, prawda? :)
> Czy można zapytać, w jakim celu to robi? Co chce tym osiągnąć?

jasne że można, ale mam wrażenie że mnie atakujesz.
w jakim celu to zrobiłam? bez celu /pomijam podświadomość/
po prostu nie zgadzam się z takim poglądem i zawsze mnie denerwują tego typu
teksty, ale czytając książkę nie możesz nakrzyczeć na autora.. ja teraz
mogłam :) oczywiście nie krzyczałam NA Ciebie ale bardziej DO Ciebie, mam
nadzieję że rozumiesz.

trzymaj się.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-26 17:58:17

Temat: O potrzebie kochania samego siebie i o potrzebie niekochania samego siebie [było: Re: Seks z 17...]
Od: "Marek N." <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"patrycja." <p...@K...pl> napisała:
> rozbroiłes mnie totalnie... :]]]]
;-)
Kto to widział, by uzbrojone Osoby pojawiały się w dyskusjach w psp ;-)


> > Czy zgodzisz się ze mną, gdy napiszę, że TY SAMA WYBIERASZ być trafioną
> > przez szlag?
>
> niezupełnie, ja bym to inaczej napisała, tak brzmi jakoś.. mało
gramatycznie
> ;D

To napisz :-) W czym problem?


> ok, już ok. ale naprawdę się nie zgadzam. sięgam po książkę żeby /na
> przykładzie Twojej książki/ dowiedzieć się jak budować związki (dobrze
> pamiętam?) a tu.. zza niewinnych literek wyskakują takie iście wilcze
> treści.. brrr!

Każdy moze mieć swój cel sięgając po książkę. Jaki sobie tworzy obraz, to
bardziej czy mniej świadomie, zalezy od człowieka (tu - od czytającego). A
książka? Sądzę, ze warto rozmawaić, gdy oboje poznamy jej treść. Dla mnei
książka to nei tylko literki, lecz przelane na papier mysli konkretnego
człowieka którego nazywamy autorem. Dlaczego chcemy słuchac myśli człowieka,
gdy ten pisze w internecie, a gdy pisze na papierze wydawanym w jakimś tam
nakładzie, to jak wcześniej określiłaś: "na bank w przytoczonej przec Ciebie
książce nie znajdziesz ..., tam będzie napisane...". Stosując tą metodę
dalej, wyszłoby, że nie czytajmy postówm, bo na bank w poście będzie ..., a
nie będzie napisane ...". Co stoi na przeszkodzie by uogólnić to na słowa
mówione? Wychodzi absurd.
Uważam, że nie sposób przekazu informacji (rozmowa, post, mail, książka)
decyduje o jakości, o treści. Każda rozmowa może być inna, każda książka
może być inna. Chcesz pisać "wicze treści" nei znając tego, co ktoś (tu
Autorka książki) mówi? Twój wybór...

> tia.. ja też szanuję cudze wybory.. mówiłam tylko /takl naprawdę to
> krzyczałam ;)/ o tym do czego dojdzie jeśli każdy dokona TAKIEGO wyboru...

Czy to dochodzenie nie odbywa się w świecie twoich wyobrażeń?

> > Patrycjo!
> ćsiii... mój pies zasnął.. nie budźmy go...
Delikatne "głaski" dla psa :-)



> ale 'te' książki do tego namawiają..

Wymień, jakie ksiażki masz na myśli? Może przynajmniej wydawnictwa, może
choćby kilku autorów...

> > Dla mnie asertywność wymaga elastyczności. W zależności od konkretnych
> osób,
> > od konkretnych sytuacji
>
> tak, to był mocno naciągany przykład, ale jak wiesz była mocno wkurzona :]
>
> > Nie bardzo rozumiem, co to znaczy "nieziemsko
> > asertywny". Ja chcę być "ziemsko" asertywny - by realizować swoje
potrzeby
> z
> > ogromną uważnością na innych ludzi.
>
> chodziło o to że niektórzy trochę inaczej rozumieją asertywność.. jako
> dbanie tylko o własny interes..

Albo dbanie tylko o własny interes, albo asertywność. Toż to sprzeczność, co
wyżej napisałaś. Niektórzy? Kto?

> > > ludzie ciągle będą
> > > popełniać te same błędy.. przecież 'i tak są ok', niczego się nie
nauczą
> bo
> > > nie będą wyciągać wniosków.. każdy będzie żył dla siebie.. i tylko dla
> > > siebie.
> > Na jakiej podstawie piszesz tak daleko idące uogólnienia?
>
> na podstawie.. logiki? jeśli jestem 'the best';

kochać siebie i mieć opinię, że jest się "the best" to kompletnie IMHO rózne
pojecia...

> 'akceptuję siebie dokładnie
> taką jaką jestem' tzn. że nie dążę do tego żeby nad sobą pracować.

Dla mnie nie znaczy...

> > A co powiesz na slowa "kochaj bliźniego swego jak siebie samego" ? Czy
wg
> > Ciebie to też "brednia"???!!!
>
> że jestem tylko człowiekiem i że zawsze rozumiałam je nieco inaczej..

Dlaczego mamy rozumieć treść inaczej niż jest napisana? Jak coś jest jasne,
proste, to supłać to? Po co?

> nie
> tyle żeby kochać '_tak_jak_siebie ale raczej żeby
> _nie_kochać_mniej_niż_siebie

Wg mnie jakby miało być "żeby _nie_kochać_mniej_niż_siebie" to by było
"żeby _nie_kochać_mniej_niż_siebie". Jak ma być "kochaj bliźniego swego jak
siebie samego", to wg mnie znaczy "kochaj bliźniego swego jak siebie samego"
:-) I tyle ...

Moze z naszej rozmowy wyjdą u każdego jakieś wewnętrzne przemyślenia?

Trzymaj się ciepło
Marek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-26 18:35:29

Temat: Odp: O potrzebie kochania samego siebie i o potrzebie niekochania samego siebie [było: Re: Seks z 17...]
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek N.
> > rozbroiłes mnie totalnie... :]]]]
> ;-)
> Kto to widział, by uzbrojone Osoby pojawiały się w dyskusjach w psp ;-)

ja.. ;p
poza tym 'wybuchając' już dałam znać że.. nie wpuściliby mnie do samolotu
lecącego w kierunku Stanów ;D

> > > Czy zgodzisz się ze mną, gdy napiszę, że TY SAMA WYBIERASZ być
trafioną
> > > przez szlag?
> > niezupełnie, ja bym to inaczej napisała, tak brzmi jakoś.. mało
> gramatycznie
> > ;D
> To napisz :-) W czym problem?

ale ja ani Cię nie skrytykowałam ani nic.. tylko po prostu odpowiedziałam na
pytanie /to był ŻART/ więc moje 'napisanie' byłoby bezcelowe i bezsensowne..
bo treść byłaby ta sama a jedynie inna.. forma :) a przecież nie o
poprawności gramatycznej tu rozmawiamy :)))))))))

> Dla mnei
> książka to nei tylko literki, lecz przelane na papier mysli konkretnego
> człowieka którego nazywamy autorem.

a ja powiedziałam że dla mie to _tylko_ to? nie przypominam sobie :)

> Dlaczego chcemy słuchac myśli człowieka,
> gdy ten pisze w internecie, a gdy pisze na papierze wydawanym w jakimś tam
> nakładzie, to jak wcześniej określiłaś: "na bank w przytoczonej przec
Ciebie
> książce nie znajdziesz ..., tam będzie napisane...". Stosując tą metodę
> dalej, wyszłoby, że nie czytajmy postówm, bo na bank w poście będzie ...,
a
> nie będzie napisane ...".

ale tu mówimy o konkretnych _poradnikach_ hmm? sama uwielbiam książki, lubię
tez poznawać cudzy pogląd na jakiś temat, ale poradniki mają już to do
siebie że coś /mówiąc w bardzo dużym cudzysłowie/ "nakazują". autor musi
zdawać sobie sprawę z tego że bierze na siebie odpowiedzialność za tych
wszystkich ludzi którzy to przeczytają...

> Co stoi na przeszkodzie by uogólnić to na słowa
> mówione? Wychodzi absurd.

no tylko toże teraz mówimy o _książkach_ :)
ale absurdu chyba nie widzę

> Uważam, że nie sposób przekazu informacji (rozmowa, post, mail, książka)
> decyduje o jakości, o treści.

nie, nie to czy mówisz przez telefon czy 'na żywo', czy w książce czy w
poście.. ale to JAK mówisz.. jak konstruujesz zdania itp. chyba się ze mną
zgodzisz?

>Każda rozmowa może być inna, każda książka
> może być inna.

i są inne =]

> Chcesz pisać "wilcze treści" nei znając tego, co ktoś (tu
> Autorka książki) mówi? Twój wybór...

stop. ja nie mówiłam konkretnie o przytoczonej przez Ciebie książce tylko
generalizowałam, Twoje słowa zasygnalizowały mi że tu są podobne treści
co.. w wielu innych. weź książkę która ma Cię nauczyć.. uczenia się..
poprawienia pamięci.. bycia szczęśliwym.. budowania związków... bycia
asertywnym.. bycia takim i innym.. w 'każdej' znajdziesz tego typu treści, i
to o nich mówię a nie krytykuję "Twojej" książki. rozumiesz mnie? to że
sposobem na 'wszystko' jest bycie pewnym siebie.. może tylko potwierdzać iż
jest to skuteczne.. ale skuteczne nie zawsze znaczy _dobre_ i ja w tym
przypadku uważam że tak właśnie jest. innymi słowy że 'pewność siebie
/przesadna i niepodważalna/ przynosi więcej szkody niż pożytku

> > tia.. ja też szanuję cudze wybory.. mówiłam tylko /takl naprawdę to
> > krzyczałam ;)/ o tym do czego dojdzie jeśli każdy dokona TAKIEGO
wyboru...
> Czy to dochodzenie nie odbywa się w świecie twoich wyobrażeń?

jasne że jest.. wszystko co dotyczy 'przyszłości' na razie może być tylko w
'świecie naszych wyobrażeń'

> > > Patrycjo!
> > ćsiii... mój pies zasnął.. nie budźmy go...
> Delikatne "głaski" dla psa :-)

aż mruknęła z zadowolenia.. jeszcze jak się dowiedziała że to od Ciebie ;)))

> > ale 'te' książki do tego namawiają..
> Wymień, jakie ksiażki masz na myśli? Może przynajmniej wydawnictwa, może
> choćby kilku autorów...

po co? :]

> Albo dbanie tylko o własny interes, albo asertywność. Toż to sprzeczność,
co
> wyżej napisałaś. Niektórzy? Kto?

ja wiem ale 'niektórzy' nie. nie znasz takich? ja znam

> kochać siebie i mieć opinię, że jest się "the best" to kompletnie IMHO
rózne
> pojecia...

no pewnie bym się z Tobą zgodziła ale wszystko zależy od tego co znaczy
'kochać' prawda? a ponieważ ja nie jestem tu specem, nie kontynuujmy tego
wątku, ok/

> > > A co powiesz na slowa "kochaj bliźniego swego jak siebie samego" ? Czy
> wg
> > > Ciebie to też "brednia"???!!!
> >
> > że jestem tylko człowiekiem i że zawsze rozumiałam je nieco inaczej..
> Dlaczego mamy rozumieć treść inaczej niż jest napisana? Jak coś jest
jasne,
> proste, to supłać to? Po co?

naprawdę zawsze masz wpływ na to jak coś rozumiesz?? ja nie. poważnie. jak
pierwszy raz usłyszałam te słowa, tak je zrozumiałam, i dopiero Ty pisząc to
tu uświadomiłeś mi że to brzmi inaczej. nie chcę w każdym poście tego
powtarzać ale widzę że nie zostanę zrozumiana więc nie mam innego wyjścia.
ja nie wierzę w miłość, w to że człowiek może/ potrafi kochać.. więc uważam
że nie może też kochać _siebie_ . tak więc musisz zrozumieć, że dla kogoś
kto nie wierzy w miłość te słowa musiały znaczyć coś innego niż dla Ciebie.

> > nie
> > tyle żeby kochać '_tak_jak_siebie ale raczej żeby
> > _nie_kochać_mniej_niż_siebie
> Wg mnie jakby miało być "żeby _nie_kochać_mniej_niż_siebie" to by było
> "żeby _nie_kochać_mniej_niż_siebie". Jak ma być "kochaj bliźniego swego
jak
> siebie samego", to wg mnie znaczy "kochaj bliźniego swego jak siebie
samego"
> :-) I tyle ...

nie mędrkuj tu ;) już wyżej jest moja odpowiedź :)

> Moze z naszej rozmowy wyjdą u każdego jakieś wewnętrzne przemyślenia?

u mnie ze wszystkiego wyłażą jakieś przemyślenia :]]]]]]]]]

> Trzymaj się ciepło
> Marek

miłego rozwoju ;D
patrycja.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Odp: jestem
Odp: jestem
Re: proste pytanie ;p
moi przyjaciele
Re: Seks z 17-to latką - już wiem jak z hotelem.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »