Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Sekty
Date: Fri, 26 Apr 2002 08:48:16 +0200
Organization: Internet Partners
Lines: 48
Message-ID: <aaasab$1otp$1@news2.ipartners.pl>
References: <aa5s03$1q8m$1@news2.ipartners.pl> <aa97hh$m3g$3@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: mail.chorzow.um.gov.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.ipartners.pl 1019802763 58297 157.25.137.98 (26 Apr 2002 06:32:43 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 26 Apr 2002 06:32:43 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:10325
Ukryj nagłówki
> Unikniesz zagrozenia w tylko jeden sposob, musisz interesowac sie
dzieckiem
> nie tylko w sposob sluzbowy, interesowac sie tym czy ma jakies
problemy,
> jesli ma rozmawiac z nim o nich, dziecko musi wiedziec ze ma jakas
podpore.
> Ofiarami sekt padaja wlasnie osoby ktore nie maja podparcia,
szczegolnie
> ktore juz sa totalnie zagubione, takie osoby sa zagabywane gdzies,
> przesladowca rozmawia z nimi i jesli tylko rozpozna iz ofiara ma
problemy,
> rozmawia z nia o nich, udaja swietnego przyjaciela, spotykaja sie,
pozniej
> dopiero przedstawia nowych przyjaciol, korzy kochaja sie nawzajem,
sa
> podpora, tworza rodzine, jednak zycie konczy sie tylko na tej
rodzinie.
> Sekciarze potrafia bardzo dobrze mamic, niejeden z nich bylby
swietnym
> psychologiem, ofiary sekciarzy mysla tylko o jednej rodzinie,
potrafia
> wysprzedac caly majatek rodzicow, by przyniesc pieniazki ukochanemu
guru,
> ktoremu sa oddane bezwzglednie, tylko wokol niego toczy sie juz
zycie sekty.
Wiesz - to wszystko to ja wiem. I moi synowie mają oparcie w rodzinie.
Zaniepokoił mnie list który dostałam, bo ten znajomy pisał tam ze jego
syn był dzieckiem kochanym, też miał w domu oparcie i mimo tego wpadł
w sidła sekty. Faktem jest jednak że cały czas miał w rodzinie oparcie
i w końcu wyszedł z tego, ale stracił kilka lat.
Teraz po spokojnym rozważeniu wszystkiego i rozmowie z synem niepokój
już mi przeszedł.
Dałam synowi też do przeczytania wspomniany list a on powiedział
dosłownie :
"to wyglada jak ,,urban legend`` ".
Niemniej nie mam wcale powodów żeby temu znajomemu nie wierzyć.
Pozdrowienia.
Basia
P.S.
W kwestii formalnej - czy nie mógłbyś trochę skrócić sygnaturki.
Powinna zawierać co najwyżej cztery linijki.
|