Data: 2011-01-21 20:20:05
Temat: Re: Sex dopiero po ożenku, czyli idiota w oczach kobiety;))
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-21 19:43, Ikselka pisze:
> Gdzie piszę, że chciałabym? Ja po prostu spełniłabym obietnicę. Nawet nie
> mam wiedzy, czy jej spełnienie rzeczywiście zaskutkowałoby czymś LEPSZYM. A
> może nie?
> Tamten wybór został już dokonany, ja go przyjmuję. Pokazuję to będąc w
> Kosciele.
> Nie przyjmują go ludzie pozostający poza Kościołem. To oni dywagują nad
> tym, co byłoby lepsze.
Wiedziałam, że się opamiętasz i zaczniesz kręcić.
> To nic takiego nie znaczy.
> Znaczy tylko tyle, że nie naruszyłabym zakazu.
> Nie wiem, CO byłoby, gdyby człowiek (symboliczna Ewa) nie naruszył zakazu.
> Moze byłoby to samo, co jest po jego naruszeniu.
> Jak Wy wszyscy schematycznie pojmujecie ten wybór: jako "albo ciastko, albo
> baty". A może baty albo baty? A może baty albo nic? A może ciastko albo
> nic?
> Ty sobie tylko pomyśl, jak cudnie mogło być, jeśli to, co mamy, jest
> NICZYM... A moze jak cudnie jest teraz, skoro TERAZ to ciastko?
Czyli Twoje: "Gdybym to ja była Ewą, bylibyśmy dziś nieśmiertelni" wcale
nie miało oznaczać, że dokonałabyś lepszego w konsekwencjach wyboru dla
ludzkości. Niech Ci będzie. Ja też nie chciałabym być nieśmiertelna i
męczyć się w tym Raju w nieskończoność. ;-P
Sorry, Ixi, ale ta rozmowa nie wydaje mi się poważna.
Ewa
|