Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!news.ipa
rtners.pl!news.task.gda.pl!news!not-for-mail
From: Ag & Dawid <p...@u...gda.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Siegac pulapu (bylo: egoizm)
Date: Sun, 23 Jun 2002 00:26:14 +0200
Organization: Politechnika Gdanska
Lines: 50
Message-ID: <f...@4...com>
References: <2...@j...chello.fr>
NNTP-Posting-Host: slip4.univ.gda.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: sunrise.pg.gda.pl 1024784529 3435 153.19.1.13 (22 Jun 2002 22:22:09 GMT)
X-Complaints-To: n...@s...pg.gda.pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 22 Jun 2002 22:22:09 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Forte Agent 1.9/32.560
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:142791
Ukryj nagłówki
m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) napisal:
Mam wyrzuty sumienia tnąc taki tekst, ale trzy grosze chcę wtrącić.
> Życie stawia przed nami zadania, sprężamy się by je
>spełnić. Bywa, że je realizujemy dla własnej satysfakcji albo
>też częściej z nieubłaganej konieczności. Zanim się obejrzymy,
>wyrasta nam nad głową pułap oczekiwań, wymagań. Niekiedy
>sięgamy go bez najmniejszego wysiłku, kiedy indziej musimy
>wspiąć się, by mu dorównać, a zdarza się, że zawieszony zbyt
>wysoko bywa po prostu nieosiągalny.
Życie nie stawia przed nami zadań innych niż przeżycie, rozmnożenie,
etc.. To co nas kopie to wymagania, które sami sobie stawiamy i
uważamy, że _musimy_ je zrealizować.
> "Łuk zbyt napięty pęka" - ludzka psychika nie wytrzymuje
>zbytnich obciążeń. Tak "popularna" w tych czasach depresja jest
>według mnie między innymi właśnie rozczarowaniem wynikającym z
>niemożności zrealizowania stawianych sobie i życiu wymagań.
Depresja jest popularna, bo jest wygodna. IMHO 90% tych, co krzyczą,
że mają depresję idzie na słowną łatwiznę. Depresja jest chorobą,
cieżką i niemiłą. Tymczasem, jak ktoś nie wie co ma ze sobą zrobić, to
krzyczy "mam depresję". Na pytanie "czemu jesteś niemiły?" "mam
depresję", "czemu nie przygotujesz się do pracy?" "mam depresję",
"czemu nie zrobiłaś obiadu?" "mam depresję" "czemu ze mną nie
rozmawiasz?"... Cudownie wygodne to słowo - tłumaczy wszystko i może
być powodem dowolnego zachowania. Jakby odpowiedz brzmiała "nie chce
mi się", "jestem zmęczony", "szef mnie wkurzył".... cóż, na to możnaby
znaleźć rozwiązanie i pomóc. Ale efekt byłby tragiczny - brak wymówki
no i trzeba byłoby przestac być biernym. A tak słyszy się "depresja",
czyt. pomóc może tylko lekarz. "Depresja" w naszych czasach jest
diablo popularna ze szkodą dla tych, co naprawdę są na nią chorzy. Gdy
większość krzyczy "depresja", to Ci, którzy ją naprawdę mają mogą
pozostać niezauważeni.
> Wszystko jest dobre i potrzebne, aby w miarę. Przesada,
>radykalność i sztywność stają się psychicznie niestrawne. Taka
>moralna obstrukcja. A co lepsze? Trochę luzu, elastyczności,
>mobilności, pobłażliwości dla siebie i innych, cieszenia się
>każdą dobrą chwilą, czego sobie i wszystkim Wam życzę.
Dziękuję za życzenia :-)
pozdr.
Dawid
ICQ: 16199503
|