Data: 2003-01-18 18:02:34
Temat: Re: Siła naszego umysłu...
Od: "Łukasz Nawrocki" <l...@k...lm.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> ? Dla mnie czytelniejszy jest przyklad krasnoludkow. Kto powinien
> udowodnic swoje twierdzenia? Ten kto mowi, ze krasnoludki nie istnieja,
> czy istnieja? Oczywistym jest, ze ten drugi. Skoro bowiem krasnoludki
> istnieja to musza byc rowniez dowody na ich istnienie. Jesli ich nie ma
> nie ma tez dowodow.
> Ty uwazasz, ze telekineza (krasnoludki) etc. istnieje - udowodnij wiec.
> Uwazasz, ze to inni powinni udowadniac nieistnienie takowych zjawisk?
> Przeciez to smieszne. Poczytaj w archiwach paranauk o teorii krwiozerczych
> pomidorow - udowodnij, ze takie warzywa z kosmosu nie istnieja. Czujesz
> bezsens sytuacji? W ten sposob byty i teorie wszelakie mozna mnozyc w
> nieskonczonosc.
rzaden dowód cię nie będzie satysfakcjonował, bowiem każdy można podważyć...
na tym polega bezradność teorii; każdej teorii.
|