| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-17 19:49:34
Temat: Siła naszego umysłu...Witam Grupowiczów!!
Od pewnego czasy zastanawia mnie teoria wielkości naszego umysłu. Wielu
naukowców zakłada, że ludzie wykożystują swoje umiejętności w ok. 30%...
Mnisi tybetańscy, ponoć potrafią zmniejszyć siłą woli ilość uderzeń serca na
minutę. Uważam iż, ich zdolności wywodzą się z wielu godzin kontemplacji,
zagłębiania się w tajniki swojego umysłu, czyli cały otaczający nas świat
nagminnie nas rozprasza; koncentrujemy się wszystkim tym co zewnętrzne,
nawet pierwsze wrażenie podczas poznawania nowych ludzi ogranicza się do
ocenienia atrakcyjności powierzchowności rozmówcy.
Ludzie uważani za normalnych w gruncie rzeczy są ułomni, jeśli porównamy ich
do nielicznych wybitnie uzdolnionych dzieci autystycznych. Przeciętny
nastolatek jest w stanie zapamiętać tabliczkę mnożenia, bądź pewną ilość
wzorów matematycznych. Natomiast dzieci traktowane przez społeczeństwo za
ułomne (autystyczne) posiadają wiele fenomenalnych zdolności... Jedno
dziecko potrafi przewidzieć z 99% dokładnością dzień tygodnia 3000 lat
wstecz i w przyszłość... Inne dzieci "mające swój "zamknięty świat" czytają
z fenomenalną szybkością... (1 strona ok. 2 sekundy) Etc... Wynika z tego ze
świat zewnętrzny ogranicza nasze umiejętności... rozprasza nas!!!
Rozpatrując cielesną stronę naszej egzystencji, czy nie możliwa jest
auto-regeneracja naszego ciała? Sam efekt Placebo, potwierdza siłę naszego
umysłu... Osoba poważnie chora po otrzymaniu leku, który w gruncie rzeczy
nie jest w stanie nam pomóc ani zaszkodzić, zaczyna odczuwać poprawę, z dnia
na dzień...
Zakładając ze Bóg nie istnieje, skąd się wzięły wszystkie niespotykane
uzdrowienia, które miały miejsce na całym świecie? Modlitwy do Boga są
wyrazem chęci uzdrowienia; wielkiej wiary w to, że odzyskamy siły... Wydaje
mi się, że Bóg jest tu Katalizatorem przyśpieszającym reakcje, a dokładniej
chęć i wiara w uzdrowienie mogą nam samym pomóc...
Pozostawiam temat do dyskusji...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-01-17 20:04:44
Temat: Re: Siła naszego umysłu...Hejka,
> Wielu
> naukowców zakłada, że ludzie wykożystują swoje umiejętności w ok. 30%...
Mówi się też, że Ci którzy tak twierdzą rzeczywiście wykorzystują nawet
mniejszą jego część...
A tak na serio - skąd taka informacja ? Z tego co ja wiem, jest to
pseudonaukowa plotka.
> Mnisi tybetańscy, ponoć potrafią zmniejszyć siłą woli ilość uderzeń serca na
> minutę.
Moje gratulacje - tylko po co ? na co to komu ?
> Natomiast dzieci traktowane przez społeczeństwo za
> ułomne (autystyczne) posiadają wiele fenomenalnych zdolności...
Piszesz tak jakby to była reguła: dziecko autystyczne - super zdolności (w
jakimś tam kierunku). I jakby inni byli ich pozbawieni. Czy rzeczywiście tak
jest ?
Np. słynni kompozytorzy tworzący "w głowie" wspaniałe utwory są przykładem tego
że całkiem "normalni" ludzie (o ile np. Mozarta można nazwać normalnym" też
potrafią niezłe cuda wyczyniać.
pozdrawiam
giaur
http://www.giaur.qs.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-17 20:36:26
Temat: Re: Siła naszego umysłu...> > > Mnisi tybetańscy, ponoć potrafią zmniejszyć siłą woli ilość uderzeń
> serca na
> > > minutę.
> > Moje gratulacje - tylko po co ? na co to komu ?
> A po co zyjesz ?
eeeee... żeby nauczyć się zwalniać tempo uderzeń serca, chodzić po wodzie i
zginać sobie nogę w kolanie w drugą stronę niż to się przyjęło czynić. A ty ? :)
pozdrawiam
giaur
http://www.giaur.qs.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-17 20:37:03
Temat: Re: Siła naszego umysłu...
Użytkownik <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:012f.000001a2.3e2861db@newsgate.onet.pl...
> Hejka,
>
> > Wielu
> > naukowców zakłada, że ludzie wykożystują swoje umiejętności w ok. 30%...
> Mówi się też, że Ci którzy tak twierdzą rzeczywiście wykorzystują nawet
> mniejszą jego część...
> A tak na serio - skąd taka informacja ? Z tego co ja wiem, jest to
> pseudonaukowa plotka.
>
> > Mnisi tybetańscy, ponoć potrafią zmniejszyć siłą woli ilość uderzeń
serca na
> > minutę.
> Moje gratulacje - tylko po co ? na co to komu ?
A po co zyjesz ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-17 21:33:43
Temat: Re: Siła naszego umysłu...Witam!
Powinniśmy zacząć od tego, że cały nasz świat jest wypełniony 'planą', czyli
energią kosmiczną; czymś w rodzaju wszechobecnej many. Dzięki tej energii
możliwe jest zachowanie się owych tybetańskich mnichów, którzy (tu fakt
odnotowany naukowo) potrafią siedząc na zimnej lodowej tafli okryci jedynie
w cienką szatę podnieść swoją temperaturę ciała o około ośmiu stopni
celcjiusza.
Można teraz zacząć się rozwodzić o telekinezie, czyli przesuwaniu
przedmiotów za pomocą siłą woli. To również fakt odnotowany naukowo
(pierwsze badania laboratoryjne w latach pięćdziesiątych). Oczywiście
naukowcy niebyli w stanie wyjaśnić tego fenomenu i cała sprawa ucichła, lub
wręcz została zatuszowana, by nie budzić niepotrzebnych kontrowersji.
Pierwsze doniesienia o telekinezie pochodzą z V wieku przed naszą erą od
Herodota.
W Polsce żyją dwie osoby, które nie jedzą. Nie dawno był im poświęcony
reportaż w radiowej trójce. Otóż te osoby przestały się odżywiać. Czerpią
życiową energię z przyjemności, jakie dostarcza im sztuka, głównie muzyka.
Oczywiście, w związku z tym, że dla typowego Europejczyka nie jedzenie
wogóle jest czymś pozbawionym wszelkiego racjonalizmu, odrzuca on możliwość
takiego zachowania; kpi z tego i się naśmiewa. To typowe zachowanie dla
ludzi, którzy biorą do swojej świadomości tylko to, co jest racjonalne,
wytłumaczalne przez naukę.
Ale nauka sama w sobie ma tyle paradoksów, że ja sam dawno przestałem jej
ufać, czy raczej polegać na niej. Weźmy sobie na przykład takiego Newtona,
który uznał, że praca równa się siła razy przeniesienie. W związku z tym
wzorem musimy uznać, że ktoś kto tylko mówi (nauczyciel, rektor,
dziennikarz), i przy tym się nie przemieszcza, nie wykonuje żadnej pracy.
Nasz umysł posiada wielką moc. Osobiście uważam, że w owych współczesnych
mitach o lewitacji, teleportacji, telepatii i innych podobnych zjawiskach
paranormalnych, jest nie odrobina prawdy, a znaczna jej część. Człowiek
jednak zbyt oddalił się od świata magii, duszy i mistycyzmu, by móc nie
tylko odkryć takie zjawiska, ale nawet je ujrzeć, czy zrozumieć.
--
__________________
Łukasz Nawrocki
http://nawrocki.xx.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-17 22:17:52
Temat: Re: Siła naszego umysłu...
W piątek, 17 stycznia 2003 22:33:43 Łukasz Nawrocki napisał
> Powinniśmy zacząć od tego, że cały nasz świat jest wypełniony 'planą', czyli
> energią kosmiczną; czymś w rodzaju wszechobecnej many. Dzięki tej energii
> możliwe jest zachowanie się owych tybetańskich mnichów, którzy (tu fakt
> odnotowany naukowo) potrafią siedząc na zimnej lodowej tafli okryci jedynie
> w cienką szatę podnieść swoją temperaturę ciała o około ośmiu stopni
> celcjiusza.
A jak! Super! Kocham takie rzeczy!
> Można teraz zacząć się rozwodzić o telekinezie, czyli przesuwaniu
> przedmiotów za pomocą siłą woli. To również fakt odnotowany naukowo
> (pierwsze badania laboratoryjne w latach pięćdziesiątych).
A w jakich laboratoriach? Gdzie byly publikacje? Co stwierdzono?
> Oczywiście
> naukowcy niebyli w stanie wyjaśnić tego fenomenu i cała sprawa ucichła, lub
> wręcz została zatuszowana, by nie budzić niepotrzebnych kontrowersji.
To jacys dziwni naukowcy, co? Bo opisanie i wykazanie istnienia telepatii i
telekinezy, to Nobel murowany!
A jakich "niepotrzebnych kontrowersji" nie chcieli wzbudzac i dlaczego?
> Pierwsze doniesienia o telekinezie pochodzą z V wieku przed naszą erą od
> Herodota.
Sa jeszcze lepsze doniesienia, z jeszcze wczesniejszych czasow! Powaznie.
Istnieja doniesienia z mniej wiecej 4 tysiaclecia przed nasza era o
facecie, ktory zbudowal tak wielki statek, ze zmiescily sie na nim
wszystkie zwierzeta, i to parami!
> W Polsce żyją dwie osoby, które nie jedzą. Nie dawno był im poświęcony
> reportaż w radiowej trójce. Otóż te osoby przestały się odżywiać. Czerpią
> życiową energię z przyjemności, jakie dostarcza im sztuka, głównie muzyka.
Ja mysle, ze zyje ich wiecej! Natomiast nie wiem, czy w Polsce zyje
chociaz jedna osoba, ktora nie pije.
Co do niejedzenia, to ja na przyklad przestalem sie odzywiac przed jakas
godzina, i czerpie swoja energie z horroru, ktory pokazuja w telewizji.
> Oczywiście, w związku z tym, że dla typowego Europejczyka nie jedzenie
> wogóle jest czymś pozbawionym wszelkiego racjonalizmu, odrzuca on możliwość
> takiego zachowania; kpi z tego i się naśmiewa. To typowe zachowanie dla
> ludzi, którzy biorą do swojej świadomości tylko to, co jest racjonalne,
> wytłumaczalne przez naukę.
Ja mysle, ze dla typowego Europejczyka jasnym jest, ze mozna sie nie
odzywiac wcale! Znane sa takie przypadki, i tym podobne eksperymenty. Gdy
juz, juz miano stwierdzic, ze eksperyment sie powiodl, to niestety badane
obiekty umieraly. Ale w zasadzie udowodnionym jest, ze mozna nie jesc! Sam
kiedys nic nie jadlem przez kilka godzin!
> Ale nauka sama w sobie ma tyle paradoksów, że ja sam dawno przestałem jej
> ufać, czy raczej polegać na niej. Weźmy sobie na przykład takiego Newtona,
> który uznał, że praca równa się siła razy przeniesienie. W związku z tym
> wzorem musimy uznać, że ktoś kto tylko mówi (nauczyciel, rektor,
> dziennikarz), i przy tym się nie przemieszcza, nie wykonuje żadnej pracy.
O! Tu mamy jakies nowe teorie naukowe! Super!
Praca rowna sie sila razy przeniesienie? No no no... A gdzie Newton cos
takiego powiedzial? No i co to jest "przeniesienie"?
Co do pracy nauczyciela, to jest to juz dawno udowodnione - 18 godzin w
tygodniu, to nie jest zadna praca! Co do rektora, to nie wiem, ale kiedys
bylem u rektora w biurze, i faktycznie, jak wszedlem do jego gabinetu, to
siedzial i nic nie robil. Wiec pewnie faktycznie tak jest!
> Nasz umysł posiada wielką moc. Osobiście uważam, że w owych współczesnych
> mitach o lewitacji, teleportacji, telepatii i innych podobnych zjawiskach
> paranormalnych, jest nie odrobina prawdy, a znaczna jej część. Człowiek
> jednak zbyt oddalił się od świata magii, duszy i mistycyzmu, by móc nie
> tylko odkryć takie zjawiska, ale nawet je ujrzeć, czy zrozumieć.
Ja mysle, ze to jest SAMA prawda, cala prawda i tylko prawda. Nie badzmy
minimalistami.
A poki co, przekazuje pozdrowienia telepatycznie!
Nie bede sie do Pana teleportowal, bo mi sie nie chce, ale polewituje sobie
troszke zanim pojde spac.
Oczywiscie prosze o wiecej takich listow!
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Redaktor Biuletynu Sceptycznego
www.biuletynsceptyczny.z.pl
--
Ten list został wysłany przy użyciu Gołąbka http://www.amsoft.com.pl/golabek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-17 22:17:55
Temat: Re: Siła naszego umysłu...Witam,
> Powinniśmy zacząć od tego, że cały nasz świat jest wypełniony 'planą', czyli
> energią kosmiczną; czymś w rodzaju wszechobecnej many.
Powinniśmy zacząć od tego, że tego typu twierdzenia należałoby udowodnić. Więc
zamieniam się w słuch - proszę o dowód, że "cały nasz świat wypełniony
jest 'planą', czyli energią kosmiczną". Konkretnie poproszę.
> Można teraz zacząć się rozwodzić o telekinezie, czyli przesuwaniu
> przedmiotów za pomocą siłą woli. To również fakt odnotowany naukowo
Fakt odnotowany naukowo ?! doprawdyż ?! szczegóły poproszę.
I proszę wytłumacz mi jeszcze czemu korzystamy np. z taczek zamiast przesuwać
cegły mocą umysłu. Jestem bardzo ciekaw.
> Oczywiście
> naukowcy niebyli w stanie wyjaśnić tego fenomenu i cała sprawa ucichła, lub
> wręcz została zatuszowana, by nie budzić niepotrzebnych kontrowersji.
Hihihi, spiskowa teoria świata - uwielbiam to ! Naukowcy tuszują, hihihi !
Człowieku, naukowiec który UDOWODNIŁ BY istnienie czegoś takiego miałby NOBLA
jak w banku i byłby najsłynniejszym uczonym na świecie. Nie tuszowałby, tylko
pracował w pocie czoła by tego dowieść ! Naukowcy kochają podważać teorię i
cała nauka opiera się na niczym innym jak na obalaniu
dotychczas "obowiązujących" i zastępowaniu ich innymi, lepszymi, lepiej
przechodzącymi weryfikację. Nie mają nic do ukrycia.
> Pierwsze doniesienia o telekinezie pochodzą z V wieku przed naszą erą od
> Herodota.
I co w związku z powyższym ? Czy to jej dodaje powagi albo ją uwiarygadnia ?
Pierwsze doniesienia o tym, że Słońce krązy wokół ziemi pochodzą z chwili, gdy
jakiś małpolud zechciał je obserwować przez cały dzień. I co - Słońce krąży
wokół ziemi ?
> W Polsce żyją dwie osoby, które nie jedzą.
?! geeeee.... jak ja mało wiem o świecie :)
> praca równa się siła razy przeniesienie. W związku z tym
> wzorem musimy uznać, że ktoś kto tylko mówi (nauczyciel, rektor,
> dziennikarz), i przy tym się nie przemieszcza, nie wykonuje żadnej pracy.
geeee... no tutaj to już kompletny groch z kapustą. Równie dobrze mógłbyś się
zrzymać, że zamek w kurtce i zamek na Wawelu to dwie różne sprawy. To jest
kwestia nazewnictwa i niczego innego ! Mylisz pracę w sensie fizycznym z pracą
w sensie urzędu skarbowego ! Niesamowite. :)
> Człowiek
> jednak zbyt oddalił się od świata magii, duszy i mistycyzmu, by móc nie
> tylko odkryć takie zjawiska, ale nawet je ujrzeć, czy zrozumieć.
Tutaj wyjątkowo muszę się zgodzić, ale nie z tym co napisałeś, ale z tęsknotą
jaka z tych słów przebija. Tęsknotą za tym co piękne, tajemnicze, zakryte,
niedostępne. To naprawdę ładne (tym razem się nie nabijam).
pozdrawiam
giaur
http://www.giaur.qs.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-17 23:38:34
Temat: Re: Siła naszego umysłu...telekineza to przesuwanie przedmiotów za pomoca telewizora
a psychokineza to za pomocą woli
:))))))))))))))))))
W.W.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-17 23:46:10
Temat: Re: Siła naszego umysłu...nie wiem co było zamysłem tego postu, ale podejrzewam najgorsze. fakt
faktem, że wyrażanie własnych opinii jest czasem mało konstruktywne, ale
ktoś taki jak ty nie musi ich od razu tak sarkastycznie komentować. jeśli ci
się coś nie podoba, to okazuj to w bardziej powściągliwy sposób, a nie jakiś
taki samo się dowartościujący (jeśli wiesz co to oznacza).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-18 00:03:17
Temat: Re: Siła naszego umysłu...> A w jakich laboratoriach? Gdzie byly publikacje? Co stwierdzono?
w USA
> To jacys dziwni naukowcy, co? Bo opisanie i wykazanie istnienia telepatii
i
> telekinezy, to Nobel murowany!
wykazanie istnienia nic nie oznacza. brakuje dowodów; namacalnych faktów, no
a oto ci przecież chodzi, nie?
> A jakich "niepotrzebnych kontrowersji" nie chcieli wzbudzac i dlaczego?
myślałem, że to oczywiste, że w takim przypadku nauka
przestałaby być podstawowym źródłem wiedzy.
> Sa jeszcze lepsze doniesienia, z jeszcze wczesniejszych czasow! Powaznie.
>
> Istnieja doniesienia z mniej wiecej 4 tysiaclecia przed nasza era o
> facecie, ktory zbudowal tak wielki statek, ze zmiescily sie na nim
> wszystkie zwierzeta, i to parami!
no i jaki to ma związek z moim przykładem, bo jakoś nie widzę połączenia?
przypomnę ci tylko, że biblia powstała z natchnienia ducha świętego (nie
obchodzi mnie to, czy wierzysz w duchy czy nie), a herodot był podróżnikiem,
który swego czasu zapędził się na daleki wschód i opisywał relacje ze swoich
podróży. nie przechę, że miał on bójną wyobraźnie (twierdził, że świat ma
kształ kufra), ale czegoś takiego jak telekineza nie mógł sam sobie
wymyśleć - musiał to gdzieś zobaczyć.
reszty nie było warto komentować....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |