Data: 2009-06-24 07:26:48
Temat: Re: Silne nudności i gorączka po jedzeniu
Od: aszher <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 22 Cze, 19:07, Krakers <v...@g...com> wrote:
> On Jun 22, 3:07 pm, aszher <a...@w...pl> wrote:
>
> > A czy po śmieciowym jedzonku też są objawy?
> > Pytam bo,,,kojarzę takie programy dokumentalne z przed kilku lat o
> > ludziach w tym dzieciach, którzy przez długi okres jeśli nie niemalże
> > całe życie ,żywili sie jakimś określonym jednolitym pożywieniem(frytki
> > itd) co
> > w konsekwencji spowodowało niemożność zjedzenia niczego innego.
> > Możliwe, że ta niemożebność u nich miała bardziej charakter
> > psychiczny, ale tak na zdrowy rozsądek jak człowiek przez kilka lat
> > żywi się dziadostwem i to jednolitym to czy można się dziwić, że
> > żołądek, wątroba "powie" w końcu dość albo nie zechce przyjąć niczego
> > innego?! te słowa to nie diagnoza to sugestia, dobrze by było żeby
> > włączyli się do dyskusji prawdziwi znawcy tematu.
>
> To nie jest tak, źle mnie zrozumiales - być moze ja źle to okresliłem
> Jego dieta nie składała sie z samych fastfoodów - była poprostu
> typowa, czasami hamburger, czasami pizza czy inne szybkie żarcie,
> jednak na codzien normalny obiad sniadanie itp
> Poprostu nie dbał o to żeby jeśc zdrowo ale miał umiar...
>
> > aha,,piszesz,że on: tam nie chce, tego nie chce, tamtego nie zrobi,,,a
> > może on po prostu chce zwrócić na siebie czyjąś uwagę.
>
> Bardzo w to wątpie, nie jest z grupy tych ludzi którzy 'chorują' zeby
> zwrócic na siebie uwage, w zasadzie niewiele o tym mówi, w sumie przez
> cały ten czas nie wiedziałem że coś jest nietak - wiedziałem ze miał
> problemy pod koniec 2008 ale przestał o tym mówic, więc myslalem ze
> wróciło do normy - ot taka dłuższa niestrawność... ale niestety
> niedawno dowiedziałem się ze to trwa od tamtego czasu nieprzerwanie,
> wynikło to podczas rozmowy kiedy powiedział że niedługo idzie na
> badanie krwi
>
> Szczerze wątpie by miało to podłoże psychiczne, poniewaz jest to osoba
> zdrowa fizycznie i psychicznie, kiedy nie było tych dolegliwosci to w
> wolnym czasie korzystał z zycia jak normalny człowiek, a nie gnił
> przed telewizorem itd...
>
> Taki już poprostu jest, niewiem z czego wynika ta niechęc do lekarzy
> itp. ale po ostatniej 'diagnozie' (przypomnę - "Jest pan zdrowy")
> tymbardziej będzie ciezko go namowic do kolejnej wizyty, ja sam
> osobiscie jestem zaskoczony jak lekarz mógł tak stwierdzić...
>
> Pozdrawiam Serdecznie,
z całą pewnością na sam początek to on musi chcieć iść do tego
doktora, my
tu będziemy "możać" ,"gdybać","doradzać" a on,,,, weźmie i nic z tym
nie zrobi :)
Przyszło mi do głowy choć z góry zapowiadam: nie jestem "lekar(ką)".
A może skoro oprócz tych mdłości nic innego mu nie dolega i np.; nie
boli,nie wymiotuje, nie ma krwi w k...ce
to być kolega sympatyczny ma jakiegoś pasożyta,,, a wiadomo co tam kto
miał za paznokciami
w Mac....... czy innej jadłodajni śmieciowego jedzonka :)
A weź ty mu troskliwy kolego zaproponuj, żeby na czczo jak wstanie
zjadł z ile ,,,sporą garść pestek z dyni.
Tyle że to ma być takie jedzenie długodystansowe(10 min) znaczy: do
ust,,,żuć,,,żuć,,,aż się zrobi papeczka i żeby w jamie gębowej
narobiło się sporo śliny zmieszanej z pestkami i połykać to ,a na
koniec wszystko połknąć.
No i wiadomo po tym działaniu jakiś czas nie jeść(nawet dłużej) ,żeby
potencjalny robal (owsik) :) mógł się z tym spotkać teteatete.
Może i obrzydliwe ,ale ponieważ naturalne to nie zaszkodzi
(profilaktycznie) no chyba żeby ma jakieś
śmiertelne uczulenie na pestki dyni.
pozdrówko
-aszh-
|