Data: 2002-01-10 07:33:19
Temat: Re: Silva
Od: "AP" <f...@d...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik trener <t...@2...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a1hi0k$o50$...@n...ipartners.pl...
>
> Użytkownik "AP" <f...@d...com.pl> napisał w wiadomości
> news:a1hgpv$j69$1@news.tpi.pl...
> > Nie zrozumiałeś mnie niestety, a szkoda.
> >
> > Poza tym ja nie atakuje wiary lecz instytucje.
> >
> > Jak ktoś kto wierzy w Boga czyli kolega Grzegorz ( tak mi się
przynajmniej
> > wydaje ) może odrzucać poznanie własnego umysłu. A poza tym przeczytałem
> > artykuł z w/w strony i śmiać mi się chce. Napiszcie dlaczego wszystko
> czego
> > nie znamy zaraz kojarzyć się musi z szatanem i demonami.
> >
> > pozdr.
> > Andrzej
> >
>
> czemu ci sie chce smiac? przeciez to pisal ktos kto dokladnie zna techniki
> silvy..
> jemu sie nic nie kojarzylo.. on to po prostu przezyl na wlasnej skorze..
>
Nie chce mi sie smiac z tego co on przezyl bo to moze byc prawda. To co
on przezyl musi sie zaraz wiazac z szatanem i zlymi demonami pod postacia
dobrych duszkow. Dziwi mnie to dlatego ze jako pedagog powinien miec otwarty
umysl, i wyjasnic sobie to w jakis bardziej prawdopodobny sposob ( ukryte
leki przed smiercia itd. ). Byc moze dlatego wielu osobom pojawia sie smierc
bo jest to nasz najwiekszy lek. Kto nie boi sie smierci lub nie zastanawia
sie nad nia ? Podobno w stanie alfa na poczatku zanim sie nie nauczymy
walczyc z naszymi lekami takie zeczy sie pojawiaja. Jezeli stan alfa jest
snemna jawie to dlaczego w to nie wierzyć. Przeciez w snach snia sie nam
rozne rzeczy ( duchy demony itd ). Po przeczytaniu tego artykule stwierdzam
ze nie powinienem isc spac poniewaz wiele razy w snach walczylem z duchami,
a ile razy zabijano mnie we śnie to juz inna sprawa ( nozem, spadalem z dach
itd ). Co wy na to nie jestem psychologiem ale staram sobie takie rzeczy
tlumaczyc w rozsadny sposob a nie zaraz wiazac to z wiara i demonami.
Dlaczego wiele luzi na calym swiecie medytuje i to nie tylko jest to
zwiazane z metoda silvy. Czy oni wszyscy to antychrysci ( mam na mysli
wszystkie wiary ) i lacza sie ze zlymi demonami a ci im doradzaja
zniszczenie swiata.
Byc moze autorowi tego artykulu ze strony sekty czy jakos tak wizja
przyszlosci nikomu nie zaszkodzila. Moze jego zona sama chciala od niego
odejsc i jego wizja przyszlosci byla proba pomocy dwom osobom jemu i jego
zonie. Przeciez w wizji przyszlosci jemu zylo sie dobrze. Skad mozemy
wiedziec ze skrzywdzil swoja polowice
Jeszcze raz pytam dlaczego wszystko musi sie wiazac z wiara ( mam na mysli
kosciol katolicki ) i jej prawami.
Dlaczego nie wytlumaczymy sobie tego ze moze byly to jego wewnetrzne leki
lub doradcy ukazywali mu ze nie ma sie po co bac smierci. Ucinala mu glowe a
jemu przeciez nic sie nie dzialo. Byc moze gdyby dalej medytowal wyzbyl by
sie leku przed smiercia ( moze ). Jest wiele teorii, ale nie p[rzyjmujmy za
pewnik tego co on napisal. To jest tylko jego interpretacja.
pozdr.
Andrzej
>
|