Data: 2007-03-09 14:59:40
Temat: Re: Simon Mol - C.D.
Od: Quasi <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
elGuapo napisał(a):
(ciach) kuriozalny politykierski belkot ("konkurencja strategii",
"profiaktykofilia" etc.) niezaslugujacy na komentarz
> Intelektualnym łajnem - co jasno napisałem - jest wyciąganie
> pojedynczgeo przypadku z kontekstu populacji,
Wyciaganie jednego przypadku z kontekstu populacji jest ze wszechmiar
rozsadne - rzetelnie demonstruje skutecznosc roznych strategii
indywidualnych, ktore kazdy i tak musi sobie wybrac. Czlowieka
interesuje jakie jest prawdopodobienstwo, ze on sam ulegnie zarazeniu
stosujac dana strategie, a nie ktorej strategii swiatowa dominacja
szybciej wyruguje choroby weneryczne.
Zreszta, promocaj prezerwatyw jest lepsza takze dla calej populacji,
jakoze radykalnie redukuje ryzyko zwiazne z tymi, co tak czy inaczej
byliby rozpustnikami. Strategia promocji wiernosci + abstynencji aby
choc zblizyc sie w skutecznosci do strategii promocji prezerwatyw
musialaby realnie zmieniac zachowania seksualne ludzi na calkowicie
nierealistyczna skale. Zreszta, promocja prezerwatyw nie stoi w
sprzecznosci z promocja wiernosci + abstynencji, a wrecz przeciwnie - sa
one serwowane jednoczesnie, jako komplementarne alternatywy ("ABC").
Natomiast propaganda konserwatystow zaklada wylacznosc dla strategii
wiernosc + abstynencja, stad tez jej calkowita bezwartosciowosc.
> a czym twoja pisaniana -
> mająca za zadanie dokładnie to, co zarzucasz kato-prawiczkom - sprawić
> na malutkich umysłach wrażenia stania za fałszywą tezą (strategia
> 'rozpustnika' jest 'lepsza' od strategii 'wiernego')
Teza jes w oczywisty sposob prawdziwa. Dla indywidualnego czlowieka -
przy zalozeniu, ze nie bada sie swoich partnerow - statystycznie lepsza
jest strategia zabezpieczonego rozpustnika, do minimum redukujacego
liczbe stosunkow odbywanych z jednym partnerem.
pozdrawiam
Quasi
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
|