Data: 2010-07-27 15:15:36
Temat: Re: Sing...
Od: "kiwiko" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Odmieniony Druch" <e...@n...com> napisał w wiadomości
news:i2mnj9$sqo$3@news.dialog.net.pl...
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:112oi9yi9d5zh.5jegn8b8vgwo$.dlg@40tude.net...
>
>> To wazne, co napisałeś. Bycie singlem (tym oczywiście "wolnym od
>> uprzedzeń", jak np przyjaciółki z "Seksu w wielkim mieście", gdzie częsta
>> zmiana partnerów seksualnych jest niczym nieograniczona, jest mniej ważka
>> w
>> życiu niż kupno nowego obuwia czy bielizny) wchodzi w tzw krew - uważam,
>> ze
>> takie osoby już nie nadają się do małżeństwa rozumianego jako związek
>> absolutny=wierny. Dla nich małżeństwo to po prostu następny,
>> atrakcyjniejszy sklep, w którym i tak można zwrócić towar, tyle że z
>> większymi perturbacjami... a to dla singla po prostu kolejna adrenalina
>> tylko.
>
> Tak - brak wysiłku - wszystko brane lekko.
> Gdy mija faza gorącego związku i przychodzi normalne zycie,
> para po prostu nie umie zyc. Wiec sie rozstaja i zabawa zaczyna sie od
> nowa.
>
> MZ, problemem nie jest to polowanie, tylko brak umiejętności zycia
> codziennego
> w zwiazku. Tak na codzien. Dyskusja, ustalanie, kompromis.
>
> Druch
bo zabawa jest fajna, a codzienność nudna ;)
kiwiko
|