Data: 2002-12-04 18:19:20
Temat: Re: Single parent family
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Pyzol" napisała:
> A propos. Niedawno widzialam w tv material o kobiecie silnie uzaleznionej od
> alkoholu. Zaczela pic bardzo wczesnie.
>
> Jej siostra-blizniaczka w ogole nie pije, nigdy ja to nie ciagnelo.
>
> Jak tutaj pracowaly geny? Co wyjasniaja?
Założę się - bo to trudniejszy przypadek ;-) ), że siostry to bliźniaczki
jednojajowe, identycznogenetyczne. W dodatku wychowały się w
jednej rodzinie. Mam postawić diagnozę na odległość? Spróbuję
postawić kilka hipotez:
- przekłamanie medialne;
- drobny błąd rozwojowy w okresie prenatalnym, który dotknął tylko
jedną dziewczynkę;
- nieco poważniejsza choroba w jej późniejszym wieku, zatrucie, wypadek;
- można w końcu stwierdzić, że nawet w przypadku 99,9-procentowej
zależności genetycznej raz na tysiąc przypadków coś takiego musi się
po prostu wydarzyć. A teoria nadal trzyma się mocno.
Jeszcze dodam kilka słów o trudnych, moralnych wyborach. Znajomość
tego, co nam "podpowiadają" geny, to broń obosieczna. Z jednej strony
podsuwa bardzo niekiedy łatwe usprawiedliwienie niecnych postępków
("no cóż, taka jest natura ludzka, nic na to nie poradzimy"), z drugiej
strony pozwala z daleka omijać potencjalnie niebezpieczne, prowokujące
sytuacje, w ogniu których najsilniejsza nawet wola nie opanuje
rozbudzonych emocji.
Podam przykład. Zastanawiam się czasem, czy będąc w supermarkecie
wrzucić do koszyka pudełko wafli w polewie czekoladowej. W tym
momencie nie mam większych problemów z odmówieniem sobie odległej
w czasie przyjemności. Gdy jednak w domu mam w zasięgu ręki otwarte
pudełko, nie mogę się powstrzymać przed pochłonięciem czterech sztuk,
mimo że obiecałem sobie najwyżej jeden.
I tym słodkim akcentem zakończę post, za jakiś czas przenoszę się na
inne forum - wybieram się mianowicie do szwagierki Barbary :-)
--
Sławek
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|