mariza wklepał swoimi pracowitymi paluszkami:

(...)
>Oprotestowanie projektu prez osoby indywidualne nie da efektów, Sądzę, że
>stowarzyszenia niesłyszących z poza PZG winne się skrzyknąć i opracować
>mądry kontrprojekt. Mariza

Dobry pomysł, ale zasadniczym pytaniem jest tu (przepraszam, jeżeli
pytam o oczywistość, ale jestem w tej kwestii laikiem): czy istnieje w
miarę skonsolidowane środowisko / stowarzyszenie/ cokolwiek o w miarę
zakreślonych strukturach organizacyjnych mające silę oddziaływania
porównywalną z PZG? Bo jeżeli nie, to chyba nie ma za bardzo o czym
mówić. "Skrzykiwanie się" nic nie da, jeżeli nie będzie silnego
centrum, "silnika napędowego" całego przedsięwzięcia, wystarczającego
do uznania go (przez PZG albo/i rząd) za równorzędnego partnera w tych
rozmowach. Sad but true.


Z poważaniem
Piotr Zawadzki
http://irss.and.pl
GG2993226

--
Są dwa rodzaje ludzi, tacy, którzy lubią spać od ściany,
i tacy, którzy lubią spać z tymi, co ich zepchną z łóżka.
[E. Keret]