> Dobry pomysł, ale zasadniczym pytaniem jest tu (przepraszam, jeżeli
> pytam o oczywistość, ale jestem w tej kwestii laikiem): czy istnieje w
> miarę skonsolidowane środowisko / stowarzyszenie/ cokolwiek o w miarę
> zakreślonych strukturach organizacyjnych mające silę oddziaływania
> porównywalną z PZG?

Nie ma. Na terenie Polski działa ponad 20 organizacji niesłyszących (jako
jednostkowe stowarzyszenia). Np. w Trójmieście oprócz PZG Gdańsk, działa
Cisza Gdynia, EFFETHA Gdynia, SSISiIP Gdańsk oraz Polski Związek Sportowy
Głuchych Gdańsk (wywodzący ze struktur PZG) i poza tym młodzieżowe
stowarzyszenia.

Do porównywalnej organizacji mozna zaliczyć Polski Związek Sportowy Głuchych
(oddzielony po 1989r z PZG)

> Bo jeżeli nie, to chyba nie ma za bardzo o czym
> mówić. "Skrzykiwanie się" nic nie da, jeżeli nie będzie silnego
> centrum, "silnika napędowego" całego przedsięwzięcia, wystarczającego
> do uznania go (przez PZG albo/i rząd) za równorzędnego partnera w tych
> rozmowach. Sad but true.

Dlatego uważam że istotne jest zwołanie "okrągłego stołu" stowarzyszeń
neisłyszących w sprawie opracowania kontprojektu.

pozdrówka
aaa- / scorpio