Piotr Kasztelowicz wrote:

> On Wed, 14 Nov 2007, tomek wilicki wrote:
>
>> słyszałem, to zwykli idioci - robią test Elisa IgM (kompletnie
>> niewiarygodny) i na tym kończy się diagnoza.
>
> jak sam wielokrotnie to mówiłeś nie znasz się, nie jesteś
> lekarzem, więc nie wypowiadaj się, nie obrażaj ...
>

sorki, ale widziałem dziesiątki osób z błędnie zdiagnozowaną boreliozą,
także przez zakaźników. Mnie osobiście lekarz wyśmiał gdy spytałem, czy
warto zrobić test na boreliozę, z uwagi na rozliczne - teoretycznie ine
powiązane - symptomy. Nerwica i koniec, daj pan spokój. Aaaale miał minę,
jak zobaczył pozytywny wynik, hehe. Aż z tej wielkiej radości nie
powiedziałem mu, jak częste są takie wyniki wśród osób zdrowych.

No, jednym słowem - gdybym posłuchał LEKARZY, do tej pory nie wiedziałbym o
kilku przynajmniej chorobach / przypadłościach które mam. Założyłem jednak,
że lekarze w większości przypadków potrafią tylko wypisać lek
przeciwbólowy, antybiotyk, 2-3 leki objawowe pewnej znanej firmy - albo
postawić diagnozę "nerwica", gdy przypadek jest nieco bardziej
skomplikowany. Jak widać - założenie było słuszne.

W dalszym ciągu będę więc leczył się korzystając z wiedzy zdobywanej w
internecie, innym również polecam. Korzystanie z państwowej opieki
zdrowotnej to dość często najgłupsza rzecz jaką można zrobić.

--
www.vegie.pl