Data: 2015-03-26 05:39:53
Temat: Re: Skład grupy
Od: LeoTar <L...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
glob pisze:
> Leo Różnorodność to brak totalitaryzmu jeden uważa jedno drugi drugie
> i sobie żyją według tego co im pasuje, mają małe skłonności aby
> innych przekonywać do swoich racji bo każdy ma prawo żyć według tego
> co uważa.
Zgoda globie, każdy powinien żyć tak jak uważa. Ale by tak MOGŁO BYĆ
wpierw należy wyeliminować czynnik wywołujący destabilizację ludzkiego
stada i przejawiający się nieokiełznaną przemocą. Nie wystarczy CHCIEĆ
by każdy żył po swojemu bez wyzwolenia świata od PRZYCZYNY przemocy.
Koszty utrzymywania świata w równowadze i zapewnienie jego różnorodności
'na siłę', bez uwolnienia się od ukrytej przemocy, są ogromne. Światowe
kryzysy ekonomiczne, które zostały sprowokowane przez ludzi którym
brakuje poczucia własnej wartości, wymagały i nadal wymagają ogromnych
wysiłków by zniwelować ich skutki. A każdy kryzys ekonomiczny niesie ze
sobą zagrożenie wojną dzięki której bogaci stają się jeszcze bogatsi a
biedni jeszcze biedniejszymi.
> Jeśli jeden z nich, z pychy,uzna że on jest prawda, będzie
> odbierał prawo do życia innym według ich upodobań, pozbawi ich
> wartości, sterroryzuje i stworzy totalitaryzm, aby ich zmusić do
> życia jak on sobie widzi, tym samym mamy nihilizm, bo oni nie mają
> prawa do swoich racji, wartości odebrane, a twoje wartości do ich
> życia nie pasują, bo ty nie jesteś w ich sytuacji, więc będziesz ich
> krzywdził swoją prawdą, która dla nich będzie fałszem, bo nie wyraża
> ich subiektywnej rzeczywistości.
Dopóki w którejkolwiek społeczności istnieje ukryty konflikt zaczynający
się od rodziny dopóty takie społeczeństwo stanowi zagrożenie dla innych.
Rodzina, w której kobieta i mężczyzna walczą ze sobą o to, kto kogo
zdominuje jest rodziną patologiczną. I możesz wygłaszać wielkie hasła o
wolności do życia według swoich upodobań, dopóki jednak nie rozwiążesz
tego podstawowego konfliktu to nie masz co myśleć o pokojowej
różnorodności. A ponieważ ten podstawowy konflikt występował we
wszystkich kulturach i cywilizacjach i nadal występuje w naszej
cywilizacji więc podstawowym naszym celem powinno być zakończenie go
przez wyeliminowanie PRZYCZYNY go wywołującej.
Różne kultury i nacje 'konserwują' ten podstawowy konflikt tkwiący w
rodzinie na różne sposoby zależnie od ich historii i czynników
środowiskowych. Z punktu widzenia globalnego bezpieczeństwa dopóki
gdziekolwiek będzie się ten konflikt tlił to będzie stanowił zagrożenie
dla całego globu. A ponieważ dotyczy to wszystkich regionów naszego
globu więc i zagrożenie dla pokoju światowego jest ogromne. A jak się
uwolnić od tego zagrożenia? Teoretycznie bardzo prosto: należy rozbić
dotychczasowe lokalne kultury 'wstrzykując' równocześnie Wiedzę na temat
tego jak powinno wyglądać życie społeczeństwa wyzwolonego, odciętego od
przemocy (oświeconego). A że opór Materii broniącej Tradycji jest
ogromny więc i wysiłek ludzi niosących kaganek wolności musi być
ogromny. Rozbrojenie Tradycji w sposób pokojowy jest prawie że
niemożliwe co widać gołym okiem na mapie naszego świata. Przykłady
takich akcji wolnościowych w rejonach z 'zabetonowaną' Tradycją mieliśmy
w Iraku czy Afganistanie. A przecież to tylko krople w morzu potrzeb
ludzkości.
Sumując to co chciałem napisać powiem tak: niemożliwa jest pokojowa i
różnorodna cywilizacja jeżeli nie usuniemy z tradycji ludzkości ZAKAZU
będącego zalążkiem wszelkich form przemocy. Znaczy to tyle, że rodzina
musi się stać dla dziecka źródłem wiedzy o życiu seksualnym czyli
edukacji seksualnej, której finałem będzie misterium inicjacji
seksualnej dziecka wśród rodziców.
--
LeoTar
Rozmowy z LeoTar'em. @ http://leotar.friko.pl/fall_2014/
|