Data: 2008-06-17 20:43:21
Temat: Re: Skłonnośc do dysocjacji
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 17 Jun 2008 13:34:42 -0700 (PDT), mario napisał(a):
> On Jun 17, 10:28 pm, "i...@g...pl" <i...@g...pl> wrote:
>> Mówię Ci, lecz się u fachowca, nie naciągaj tu ludzi na angażowanie się w
>> wymyślone historie. Bo wielu z nich traktuje je powaznie, niestety, a
>> działają ty tylko na Twoją niekorzyść, bo sama w sobie rozwijasz tę
>> paranoję, mając tu rozmówców.
>> Jeśli masz kogoś bliskiego, poproś go, aby Cię zaprowadził do lekarza.
>> Posłuchaj mojej rady, nic innego nie jest w stanie Ci pomóc.
>
> Mylisz mnie z kimś innym, przysięgam!
>
> Zobacz inne posty wysyłane z tego adresu:
> http://groups.google.com/group/pl.sci.medycyna/brows
e_thread/thread/45e3104deb0fe0d1
> Zobacz jaki miałem kompleks, ile lat temu! Kobieto!
Kobieto! 2007 rok to tylko rok temu.
> http://groups.google.com/group/pl.soc.prawo/browse_t
hread/thread/27b61a1daf4a8e08/a5dcd14b8e655fa1
> Zobacz jakie pełnomocnictwa na moją matkę zostały podpisane!
>
> A potem zastanów się: czy ja to zmyśliłem? Jak blisko jesteś paranoi?
Nie zarzucam Ci paranoi, lecz chorobliwą konfabulację.
Ja jestem absolutnie zdrowa i wiem, co Tobie dolega.
Wszystko (cały Twój skromny profil) przeczytałam już wcześniej - nigdy nie
odzywam się nieprzygotowana.
Nie chcę Ci zrobić krzywdy.
Konfabulujesz w każdej z dziedzin/grup, gdzie się wypowiadasz. To jest
znana dolegliwość psychiczna, nazywa się mitomania:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mitomania
Musisz się ratować, leczyć. Tylko lekarz, dobry lekarz Ci pomoże, w każdym
razie nie my tutaj jakąś durną dyskusją, która Cię wpędzi jeszcze bardziej
w chorobę.
Chyba że... robisz badanka jakieś :-)
|