« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-06-17 19:28:16
Temat: Skłonnośc do dysocjacjiMam sklonność do dysocjacji. Jestem przytłoczony problemami. Nie wiem
co robic. Chce mi się upić, aby poprzez brak poszanowania własnego
siebie wejśc w kontakt z tą zdysocjowaną, niezaakceptowaną cząstką
mnie. Myślałem, że to już przeszłośc, że nie będę już pić, że będzie
dobrze. Ale kur*wa od 4 miesięcy nic mi się nie chce, mam depreche,
staczam się powoli, choć systematycznie, a terapeuta nic!!! Mam dziś
dołka, pije właśnie piwo, a nie moge, bo jestem chory kur*a. Co mam
robic. Jak zintegrować zdysocjowane części mnie, żeby więcej nie
powtarzać tego wzorca. Dlaczego każdy, którego pytam, odpowiada, "jaka
depresja?" albo "jaka dysocjacja?" "przecież wszystko jest ok". Gówno
ok!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-06-17 19:36:53
Temat: Re: Skłonnośc do dysocjacjimario pisze:
> Mam sklonność do dysocjacji.
a możesz to opisać po ludzku?
--
http://patrz.pl/trener
Jadwiniu! Proszę natychmiast rozwiązać tatusia i przeprosić!
tre Niro, tren hakker
a wszystko to ja! a wszystko to ja!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-06-17 19:59:55
Temat: Re: Skłonnośc do dysocjacjiOn Jun 17, 9:36 pm, tren R <t...@p...pl> wrote:
> mario pisze:
>
> > Mam sklonność do dysocjacji.
>
> a możesz to opisać po ludzku?
Zacząłem od dysocjacji, bo wiem, dlaczego chce się właśnie napić. Na
terapię chodzę równo rok. Wyszły tam takie fakty, jak to, że byłem
świadkiem grupowego seksu z dziewczyną, która zastępowała mi matkę, bo
ta mnie opuściła. Pruła się z grupą facetów w parku, po pijaństwie, a
ja na to partrzyłem. Potem ta dziewczyna popełniła samobójstwo (zaszła
w ciążę). Potem zostałem oddany do wielodzietnego wójostwa, które mnie
zbiorowo dręczyło (zazdrość, miałem ojca w niemczech, trochę fajnych
ciuchów. ojca wtedy nie znałem, poznałem go jak miałem 4 lub 6 lat).
To odnośnie tego, że owszem, przeszedłem traumę. Dysocjowałem, no bo
jak inaczej to przeżyć?
Wiem czemu chce się napić. Przeczytałem, że dziecko, gdy nie ma
rodziców, przytula się do misia czy lalki. Miś symbolizuje "nie-ja",
tak samo jak rodzic. Zastępuje więc rodzica. Gdy dziecko dysocjuje,
wytwarza w sobie odłączone części osobowości, czyli też "nie-ja". Gdy
potem, jako dorosły, robi sobie krzywdę np. systematycznie tnie się,
to tak naprawdę "przytula" misia, bo wchodzi w kontakt z "nie-ja" --
ze znienawidzonymi częściami osobowości.
Było dobrze. Było nieźle. Nie piłem rok. Ujawnienie traumy zaj*ście mi
pomogło. jak ręką odjął, napięcie spadło do tego stopnia, że głos mi
się obniżył! Ale ja jestem chory na HCV. Terapia się nie powiodła. W
domu problemy, ojciec pije, bo matka go dręcz (straszna kobieta,
odkryłem to w 25 roku życia dopiero, ojciec jest spoko, to też dopiero
ostatnio odkryłem).. A mi znowu chce się pić. Znowu te "szepty" żeby
się napić. Wiem, że to dysocjacja. Wiem, że ta ulga z upicia się, to
to przytulenie misia. Ale co ja mam zrobić!!! Jak załatwić przyczynę,
jak się zintegrować. Może w ogóle idę w złą stronę.
Teraz pewnie nikt mi nie odpisze, bo napisałem zbyt skomplikowanie! Bo
za dużo się orientuję, co jest wynikiem zgłębiania swoich problemów
przez ostatni rok, gdy to odzyskałem życie i rzeczywistość. Ku*wa. Nie
mogę zmienić terapeuty, zanim nowy mnie pozna, minie miesiąc, a ja
zapłace dwa razy więcej. Wiem, że jutro poczuję się lepiej. Zawsze,
gdy wypiję, czuję się lepiej następnego dnia (chyba, że przesadzę).
Więcej energii, jasność umysłu. Przecież to chore, żeby bez upicia się
chodzić ociężałym, zdołowanym i przytłumionym!
Proszę o trochę wskazówek.. Jak poradzić sobie z osobowością mnogą
(nie wiem czy to to samo co zdysocjowane części osobowości? jeżeli nie
to: jak uzyskać stały kontakt z tymi osobowościami, tak, aby nie były
już "nie-ja", abym nie czuł potrzeby wchodzenia w kotakt z nimi
poprzez upijanie się..)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-06-17 20:12:13
Temat: Re: Skłonnośc do dysocjacjiDnia Tue, 17 Jun 2008 12:28:16 -0700 (PDT), mario napisał(a):
W "oryginal message":
> X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; en-US; rv:1.8.1.14)
> Gecko/20080404 Firefox/2.0.0.14,gzip(gfe),gzip(gfe)
Cześć, Fra!
Czemu zmieniłaś Windows na Linux? lepszy jest?
Bo tu (
http://groups.google.pl/group/pl.sci.psychologia/msg
/6d19e8c5cf4550c4?hl=pl&dmode=source
) miałaś Windę - a wszystko pozostałe się ładnie zgadza - patrz poniżej i
se porównaj:
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.1.14)
Gecko/20080404 Firefox/2.0.0.14,gzip(gfe),gzip(gfe)
Ty to musisz konfabulować, aby żyć... Nie możesz po prostu wrócić i jakoś
się wytłumaczyć z tych pogróżek wobec mnie i DG? Ja Ci wybaczam :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-06-17 20:18:22
Temat: Re: Skłonnośc do dysocjacjiOn Jun 17, 10:12 pm, "i...@g...pl" <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Tue, 17 Jun 2008 12:28:16 -0700 (PDT), mario napisał(a):
>
> W "oryginal message":
>
> > X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; en-US; rv:1.8.1.14)
> > Gecko/20080404 Firefox/2.0.0.14,gzip(gfe),gzip(gfe)
>
> Cześć, Fra!
> Czemu zmieniłaś Windows na Linux? lepszy jest?
> Bo tu (http://groups.google.pl/group/pl.sci.psychologia/ms
g/6d19e8c5cf4550c4...
> ) miałaś Windę - a wszystko pozostałe się ładnie zgadza - patrz poniżej i
> se porównaj:
>
> X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.1.14)
> Gecko/20080404 Firefox/2.0.0.14,gzip(gfe),gzip(gfe)
>
> Ty to musisz konfabulować, aby żyć... Nie możesz po prostu wrócić i jakoś
> się wytłumaczyć z tych pogróżek wobec mnie i DG? Ja Ci wybaczam :-)
zabiłaś mnie.. już mnie tu podejrzewano o bycie psychoterapeutą.. Czy
wy k* ludzie nie rozumiecie, że jak się chodzi na terapię przez rok,
to się dużo o psychologii wie.. To jest chore.. Uważałem siebie za
paranoika.. wyzwoliłem się z tego.. POLECAM !!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-06-17 20:20:46
Temat: Re: Skłonnośc do dysocjacjiOn Jun 17, 10:18 pm, mario <z...@g...com> wrote:
> zabiłaś mnie..
Bo czekałem na odpowiedź.. a tu zamiast odpowiedzi znów paranoiczne
podejrzenia.. ja wysiadam.. na terapie z wami wszystkimi..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-06-17 20:23:09
Temat: Re: Skłonnośc do dysocjacjiDnia Tue, 17 Jun 2008 13:18:22 -0700 (PDT), mario napisał(a):
> On Jun 17, 10:12 pm, "i...@g...pl" <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Tue, 17 Jun 2008 12:28:16 -0700 (PDT), mario napisał(a):
>>
>> W "oryginal message":
>>
>>> X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; en-US; rv:1.8.1.14)
>>> Gecko/20080404 Firefox/2.0.0.14,gzip(gfe),gzip(gfe)
>>
>> Cześć, Fra!
>> Czemu zmieniłaś Windows na Linux? lepszy jest?
>> Bo tu (http://groups.google.pl/group/pl.sci.psychologia/ms
g/6d19e8c5cf4550c4...
>> ) miałaś Windę - a wszystko pozostałe się ładnie zgadza - patrz poniżej i
>> se porównaj:
>>
>> X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.1.14)
>> Gecko/20080404 Firefox/2.0.0.14,gzip(gfe),gzip(gfe)
>>
>> Ty to musisz konfabulować, aby żyć... Nie możesz po prostu wrócić i jakoś
>> się wytłumaczyć z tych pogróżek wobec mnie i DG? Ja Ci wybaczam :-)
>
> zabiłaś mnie.. już mnie tu podejrzewano o bycie psychoterapeutą.. Czy
> wy k* ludzie nie rozumiecie, że jak się chodzi na terapię przez rok,
> to się dużo o psychologii wie..
Pieprzysz.Też chodziłam, a nie wiem.
> To jest chore.. Uważałem siebie za
> paranoika.. wyzwoliłem się z tego.. POLECAM !!!!
Czy ja coś piszę, że jesteś psychoterapeuTKĄ? - jesteś chora i tyle, na
chorobliwą konfabulację. Sama potrzebujesz pomocy. Serio.
Wymyślasz historie jak z horrorów, rozbudowane wątki, nieprawdopodobne
sploty okoliczności. Za wiele, jak na jedną osobę. Jesteś chora. Szukaj
lekarza. Dobrze Ci życzę, naprawdę, dziewczyno.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-06-17 20:27:04
Temat: Re: Skłonnośc do dysocjacjiOn Jun 17, 9:28 pm, mario <z...@g...com> wrote:
Wiem co zrobię.. napiszę jutro terapeutce smsa: "upiłem się wczoraj.
przytuliłem misia. dziś czuję wielką ulgę. mam jasny umysł i dużo
energii. pisze to Pani, aby wiedziala Pani, ze przechodze powazny
kryzys. I aby mogla sie pani jakos przygotowac przed sesja. Potrzebuje
pomocy". Przeciez place jej kase. Duza kase. Powinna byc na moje
zawolanie. Przez rok nie sprawialem problemu. Niech sie postara, mam
prawo wymagac.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-06-17 20:28:55
Temat: Re: Skłonnośc do dysocjacjiDnia Tue, 17 Jun 2008 13:20:46 -0700 (PDT), mario napisał(a):
> On Jun 17, 10:18 pm, mario <z...@g...com> wrote:
>> zabiłaś mnie..
>
> Bo czekałem na odpowiedź..
Odpowiedź? - od kogo, dziewczyno??? Szukaj lekarza, tylko on może Ci pomóc.
> a tu zamiast odpowiedzi znów paranoiczne
> podejrzenia.. ja wysiadam.. na terapie z wami wszystkimi..
Mówię Ci, lecz się u fachowca, nie naciągaj tu ludzi na angażowanie się w
wymyślone historie. Bo wielu z nich traktuje je powaznie, niestety, a
działają ty tylko na Twoją niekorzyść, bo sama w sobie rozwijasz tę
paranoję, mając tu rozmówców.
Jeśli masz kogoś bliskiego, poproś go, aby Cię zaprowadził do lekarza.
Posłuchaj mojej rady, nic innego nie jest w stanie Ci pomóc.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-06-17 20:29:43
Temat: Re: Skłonnośc do dysocjacjiOn Jun 17, 10:23 pm, "i...@g...pl" <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Tue, 17 Jun 2008 13:18:22 -0700 (PDT), mario napisał(a):
>
>
>
> > On Jun 17, 10:12 pm, "i...@g...pl" <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Tue, 17 Jun 2008 12:28:16 -0700 (PDT), mario napisał(a):
>
> >> W "oryginal message":
>
> >>> X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; en-US; rv:1.8.1.14)
> >>> Gecko/20080404 Firefox/2.0.0.14,gzip(gfe),gzip(gfe)
>
> >> Cześć, Fra!
> >> Czemu zmieniłaś Windows na Linux? lepszy jest?
> >> Bo tu (http://groups.google.pl/group/pl.sci.psychologia/ms
g/6d19e8c5cf4550c4...
> >> ) miałaś Windę - a wszystko pozostałe się ładnie zgadza - patrz poniżej i
> >> se porównaj:
>
> >> X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.1.14)
> >> Gecko/20080404 Firefox/2.0.0.14,gzip(gfe),gzip(gfe)
>
> >> Ty to musisz konfabulować, aby żyć... Nie możesz po prostu wrócić i jakoś
> >> się wytłumaczyć z tych pogróżek wobec mnie i DG? Ja Ci wybaczam :-)
>
> > zabiłaś mnie.. już mnie tu podejrzewano o bycie psychoterapeutą.. Czy
> > wy k* ludzie nie rozumiecie, że jak się chodzi na terapię przez rok,
> > to się dużo o psychologii wie..
>
> Pieprzysz.Też chodziłam, a nie wiem.
>
> > To jest chore.. Uważałem siebie za
> > paranoika.. wyzwoliłem się z tego.. POLECAM !!!!
>
> Czy ja coś piszę, że jesteś psychoterapeuTKĄ? - jesteś chora i tyle, na
> chorobliwą konfabulację. Sama potrzebujesz pomocy. Serio.
> Wymyślasz historie jak z horrorów, rozbudowane wątki, nieprawdopodobne
> sploty okoliczności. Za wiele, jak na jedną osobę. Jesteś chora. Szukaj
> lekarza. Dobrze Ci życzę, naprawdę, dziewczyno.
Przestań... Moja historia jest prosta.. Porzucenie przez matkę,
oddanie w opiekę siostrze, która była w wieku licealnym, szukała
seksu, i uprawiała go przy mnie. Potem samobójstwo i tułaczka. tyle.
odwal się. nie doszukuj się. Ile razy już mnie tu spławiano przez
jakieś podejrzenia, daj sobie na luz, pozwój innym dyskutować.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |