Data: 2010-09-08 23:15:35
Temat: Re: Skutki picie wódki - mój przypadek - pytanie?
Od: "Feromon" <f...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marcin" <b...@b...brak> napisał w wiadomości
news:4c828506$0$22801$65785112@news.neostrada.pl...
> Witam. Mam 24 lata i jestem abstynentem (alkohol mi nie smakuje) oraz nie
> palę papierosów. W styczniu bieżącego roku z powodu zawodu miłosnego co
> wieczór miałem problemy z zaśnięciem wówczas sobie popijałem wódkę przez
> okres jednego tygodnia. W tym czasie (okres jednego tygodnia) wypiłem 4
> flaszki 0,7.
>
Tak to jest, jak za picie zabierają się abstynenci...
Rzeczywiście, picie "prawie" uwalnia od problemów z zaśnięciem.
Prawie, bo jak pijesz to nie pamietasz, gdzie zasnąłeś - i to może być
problem.
4 flazki w tydzień to niezły wynik, i już chyba już nie jesteś abstynentem.
Niesmakowanie nie równa się abstynencji. A organizm się nie sprzeciwiał?
Żadnego rzygania ani kaca?
Twój alkoholizm wszedł w fazę utajoną i organizm
wymyśla różne dolegliwości, żebyś tylko kontynuował picie.
Nie ulegaj. Jesteś młody i dasz radę. Poważnie. Nie pij, bo to
uzależnia niezauważalnie. Jak zauważysz jest za późno.
Na dobre spanie starcza mi 4 piwa czyli 0,200 wódki.
Ale gdybym to pił codziennie to po kilku latach wątróbka
do wymiany...
Zawód miłosny to stres - skrytobójca. Może bardziej się skupiasz
na sobie i to jest przyczyną dolegliwości?
Pozdrawiam
Feromon
|