Data: 2004-06-25 07:56:14
Temat: Re: Słowo o PJONK'u
Od: "ksRobak" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
news:cbcgba$5r5$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@p...onet.pl>
> news:cb79ln$1og$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
>> news:cb733d.3vs0aj1.1@pass.h93723a3b.invalid...
>>> "jestem Jezusem!!",
>>> pozdrawiam
>>> All
>> a umiesz zamienić wino w wodę?
>> \|/ re:
> Cześć :-))) Ed.
> Prościzna.
> Tylko trochę to trwa, w wymiarze czasu zegarkowego.
> Jednak woda musi być ze specyficznego źródła.
>
> Najlepiej, wyciśnięta z winogron :-))
>
> Tą sztuczkę zna każdy barman... bo tam jest tak...
> pili - a później przyniesiono...
> :-))
> Żarty żartami, ale jak Ty interpretujesz taką zamianę?
> ett
Cześć 1-szy po Bogu na Arce hehe ;)))
(odpowiadam z opóźnieniem bo nie subskrybuję psp)
Z psychiczno-psychologicznego punktu widzenia
taka zamiana to BANAŁ
Duch (spirit) który błąka się pomiędzy atomami wina
jest w fabryce zwanej organizm komórek na bazie C
oddzielony od fizycznego nośnika (atomów)
trochę się pokłóci z duchem zamieszkującym przestrzenie
miedzyatomowe mózgu (własne "ja" - samoświadomość)
i przyczaja się w swojej niszy (zachcianka, uzależnienie, nałóg)
Pozbawione ducha (spirit) i porozrywane cząsteczki 'wina'
jako niepotrzebne -- są wydalane na zewnątrz organizmu.
Cuda na kiju ;)))
Edward Robak Kraków, 25 czerwca 2004r. \|/ re:
|