Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for
-mail
From: Botwinka <b...@o...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Slub bez wesela - jak to zrobic ??
Date: Sat, 01 Feb 2003 10:11:47 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 43
Sender: g...@p...onet.pl@pa207.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <b1m8l0$461$1@news.onet.pl>
References: <b15poh$100o$1@news2.ipartners.pl> <b15q98$6vm$1@opat.biskupin.wroc.pl>
<s...@k...icsr.agh.edu.pl>
Reply-To: b...@o...pl
NNTP-Posting-Host: pa207.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1044293088 4289 213.76.36.207 (3 Feb 2003 17:24:48 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 3 Feb 2003 17:24:48 GMT
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.0; en-US; rv:1.2b) Gecko/20021016
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <b15poh$100o$1@news2.ipartners.pl>
X-Posting-Agent: Hamster/1.3.23.185
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:32030
Ukryj nagłówki
Dnia 2003-01-28 12:55, Użytkownik Grzegorz Janoszka napisał:
> On Tue, 28 Jan 2003 12:53:24 +0100 I had a dream that Oleńka wrote:
> >My także nie mieliśmy wesela - po ślubie rodzice i rodzeństwo przyszli do
> >nas na obiad - był indyk pieczony z ryżem i żurawiną - to praktycznie
> "robi
> >się samo".
> >Gdybym była członkiem tej Twojej "najbliżeszej rodziny" i spod kościoła
> >musiałabym wracać prosto do domu - byłoby mi przykro. A przy
> obiedzie/kawie
> >z ciastkami z cukierni można wszystko omówić, podzielić się wrażeniami,
> >ochłonąć z emocji, wspólnie isię pośmiać, pogadać i powzruszać. Gdyby
> moja
>
> Problemem jest to, gdy "najbliższa rodzina" rozrasta się do około 30
> osób tylko w przypadku jednej osoby (ja tak mam).
Taaaaaaaaaak.
A moja teściowa (najmłodsza w rodzinie) ma 6 braci, a teść 4 braci i 2
siostry po jednym tatusiu i 5 rodzeństwa po innym ;-)
> >córka wychodziła za mąż, chciałabym potem pójść do niej na kawę z ciachem
> >lub herbatę i jeszcze sobie trochę posiedzieć z "młodym małżeństwem",
> a nie
> >wrócić do domu i zjać się segregowaniem prania. To jednak jest wyjątkowy
> >dzień i warto spędzić te parę godzin razem. Nie potrzeba do tego ani
> >pieniędzy, ani wielkich przygotowań.
>
> A mi się wydaję, że ślub to jest święto państwa młodych, a nie ich
> rodziców.
A my wesele mieliśmy na życzenie teściów i było cudownie. Mimo moich
oprów przed takowym. A skoro wesela chcieli teściowie to i oni podjęli
się większości przygotowań, mimo że wesele było w tzw. domu weselnym,
gdzie prawie wszystko było gotowe.
I nie wiem czym kierowali się przy zapraszaniu gości, ale z mojej storny
było 13 osób (za mną włącznie) a wesele na ok.100 było. Ale to 10 lat
temu, to i czasy bardziej sprzyjające.
Właśnie nadrabiam zaległości w czytaniu grup.
--
Pozdrawiam Botwinka
|