Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!.POSTED!not-for-mail
From: FEniks <x...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Smerfy2
Date: Sun, 15 Sep 2013 15:56:46 +0200
Organization: ICM, Uniwersytet Warszawski
Lines: 53
Message-ID: <l14eau$5mq$1@news.icm.edu.pl>
References: <6...@g...com>
<l0vuv7$smb$1@news.icm.edu.pl> <l118hm$lj1$1@node1.news.atman.pl>
<l11tdv$tb8$1@news.icm.edu.pl> <l1218k$fnq$1@node1.news.atman.pl>
<l12ies$948$1@news.icm.edu.pl> <l13nh0$5tb$1@node1.news.atman.pl>
<l13vtf$7g3$1@news.icm.edu.pl> <l147k6$mg8$1@node1.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: abtq208.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.icm.edu.pl 1379253406 5850 83.8.162.208 (15 Sep 2013 13:56:46 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...icm.edu.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 15 Sep 2013 13:56:46 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; rv:17.0) Gecko/20130801 Thunderbird/17.0.8
In-Reply-To: <l147k6$mg8$1@node1.news.atman.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:670146
Ukryj nagłówki
W dniu 2013-09-15 14:02, Chiron pisze:
> Zakładam, że rzeczywiście niezbyt precyzyjnie się wyrażam. Uściślę- tak,
> jak to odbieram: istnieją rodziny normalne. Jeśli stało się, że ktoś
> owdowiał- i mając dzieci ponownie wziął ślub- z osobą, która też jest
> wdową i też ma dzieci. Piszę tu o jakimś ilościowym marginesie w skali
> społecznej. I- jak świat światem- takie rzeczy zdarzały się i uchodziły
> za normalne. Pamiętam z dzieciństwa taką rodzinę i okreslenie
> "przyszywana mamusia". To nie niosło negatywnego ładunku emocjonalnego.
> Rodzina jak rodzina- dzieci jak dzieci. Mowy nie było o jakimś
> stygmatyzowaniu czy czymś w tym stylu.
O stygmatyzowaniu być może mowy nie było, ale to nie znaczy, że w
związku z takimi rodzinami nie występowały inne problemy, czego wyrazem
np. bajki typu "Kopciuszek" albo "Królewna Śnieżka"...skoro zaczęło się
od bajek... :)
> Problem się zaczął, gdy na masową
> skalę ludzie zaczęli się rozwodzić- robiąc piekło z życia swoim
> dzieciom. Taki nieodpowiedzialny człowiek zabiera z sobą ze związku swój
> bagaż nędzy i nieumiejętności tworzenia związku- i w następnym związku
> znów zrobi komuś piekło z życia.
> Jak już się takie 2 osoby zetkną
> (najczęściej tak jest)- to kolejny rozwód murowany.
Owszem, pewnie się zdarza. A jeśli nie robi piekła, tylko wręcz przeciwnie?
> I_dla_takich_ludzi_wymyślono_te_pojęcia. Czyli: robicie jak robicie- ale
> żebyście nie mieli z tego powodu problemów- to najlepiej przekonać
> innych, że to z nimi coś nie tak, że wiele tracą w swych nudnych,
> monogamicznych związkach.
Jeśli mogłabym tak w skrócie prosić - gdzie i kto kogo przekonuje, że te
monogamiczne związki są gorsze i coś z nimi nie tak?
Rozmawiamy nie pierwszy raz i za każdym razem wychodzi u Ciebie takie
parcie na oceny - winny-niewinny, lepszy-gorszy.
> Nie ma żadnego problemu z rodzinami patchworkowymi (tfu- co za potworek
> językowy! No ale skoro Tobie się podoba- to proszę:-) ).
Zawsze tak nadinterpretujesz czytany tekst? Nie napisałam, że mi się
podoba. Moje podobanie nie ma tu nic do rzeczy.
> Problemem są
> rodziny patologiczne, po kilku rozwodach. Mówiąc im, że postępują ok-
> robi się krzywdę im i społeczeństwu.
Pewnie, lepiej je (te rodziny) ostracyzmować, a ich dzieci utrzymywać w
przekonaniu, że są gorsze.
Ewa
|