Data: 2003-07-12 22:37:22
Temat: Re: Śmierć
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paula"
> A czy w ogole istnieje wlasciwa odpowiedz??? Kazdy z nas moze sobie
stworzyc
> wlasne odpowiedzi na wszystkie pytania, tak jak zrobilam to ja. Mam swoje
> domysly, poglady, nie wiem czy sa zgodne z prawda, ale wiem ze sa
prawdziwe
> dla mnie, bo sa moje. I o to tu chodzi, zeby kazdy stworzyl sobie jakas
> swoja wizje , a bedzie to dla niego wlasciwa odpowiedz. Tylu ilu jest
ludzi
> , tyle bedzie wlasciwych odpowiedzi.
Kto Was tego uczy?
To Cię zwalnia z myślenia i usprawiedliwia wszystko?
Ok. Masz rację co do niepowtarzalności jednostkowej,
ale świat nie jest aż tak nieokiełznany.
Rozumiesz słowo np: drażnić?
A czemu nie rozumiesz: miłość?
Czego Ci brakuje do wypróbowania co to jest?
Albo co to nie jest?
Takich słów jest wiele. Jedne są pozornie oczywiste - np: kamień
Inne są tylko odrobinę skomplikowańsze - np: - strach.
Kontakt z kamieniem miałaś często, ale ze strachem rzadziej.
Kamień łatwiej rozpoznać, strach trudniej.
Wyobraź sobie córkę rybaka.
Mieszkającą na plaży. Z ojcem wypływającą w morze.
A najdalej jak dotarli, to do pobliskiej wsi, na targ.
Co ona wie o giełdzie? O notowaniach, zwyżkach, czy hossie?
Nic! Kompletnie nic. Ale ma rozum - może nawet wiedzieć więcej,
o śmierci, o miłości, od maklera giełdowego.
Może nawet o niej wiedzieć wszystko, gdy tymczasem,
makler - przyjął wzór ' jestem wieczny' i guzik go, to interesuje.
Póki szmalec w grze...
Niema takiego milionera, który nie staje przed pytaniami, a co to miłość,
śmierć, sens, po cholore mi, aż tyle kasy.
Jeśli nie stanął, a zginął - to miał dużego pecha.
Czy wiesz napewno, co to jest kamień?
Co myśli 500 mln. chcących demokracji?
Dlaczego tak trudne słowo 500 mln. wie jak interpretować?
Dlaczego wierzysz w atom, próżnię, płód, pływy, klęski,
wulkany, wyższość proszku Vezir nad proszkiem X?
Jest wiele powodów, by to co wiemy, odbiegało od wiedzy innych.
Ale... dlaczego potakujesz komuś głową - np: najbliższej przyjaciółce.
Zawsze grasz? Zawsze udajesz? Żyjesz tylko w swoim świecie?
Dlaczego, pomimo to, że wiesz, o różnorodności spostrzeżeń,
przyjmujesz moje jako błędne, a nie inne?
Być może są inne. Być może Twoje są lepsze.
Więc uczmy się od siebie, albo przyjmijmy jakieś inne, obce
rozwiązania.
Jakie?
Będą lepsze? Czy będą lepsze wg. nas.
Gdzie kupisz wartościowy towar? U przygodnego sprzedawcy?
Czy w firmie, czy u znajomego?
Komu ufasz w szkole? Co do przedmiotu wykładanego - nauczycielowi.
A co do 'jak się zabawić' - kumplom. To właśnie te najprostsze wybory.
No dosyć wymądrzania się :-)))
Macie rację - Wy wiecie lepiej, ja tego nie przeżyłem.
ett
Jedynym minusem mojej wypowiedzi, jest wiedza i niechęć,
do 'zajebistych dowcipasów', które zwykle kończą się kłopotami.
ps Nie gada się z gościem, nie chcąc go słuchać.
A nawet można zablokować wypowiedzi -
Menu - Wiadomości - Zablokuj nadawcę
> Pozdrowionka
> Paula
Pozdrówki
:-))
ett
|