Data: 2003-07-13 20:09:27
Temat: Re: Śmierć
Od: "Paula" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Użytkownik "Paula"
>
> > A czy w ogole istnieje wlasciwa odpowiedz??? Kazdy z nas moze sobie
> stworzyc
> > wlasne odpowiedzi na wszystkie pytania, tak jak zrobilam to ja. Mam
swoje
> > domysly, poglady, nie wiem czy sa zgodne z prawda, ale wiem ze sa
> prawdziwe
> > dla mnie, bo sa moje. I o to tu chodzi, zeby kazdy stworzyl sobie jakas
> > swoja wizje , a bedzie to dla niego wlasciwa odpowiedz. Tylu ilu jest
> ludzi
> > , tyle bedzie wlasciwych odpowiedzi.
>
> Kto Was tego uczy?
> To Cię zwalnia z myślenia i usprawiedliwia wszystko?
> Ok. Masz rację co do niepowtarzalności jednostkowej,
> ale świat nie jest aż tak nieokiełznany.
>
> Rozumiesz słowo np: drażnić?
> A czemu nie rozumiesz: miłość?
>
> Czego Ci brakuje do wypróbowania co to jest?
> Albo co to nie jest?
>
> Takich słów jest wiele. Jedne są pozornie oczywiste - np: kamień
> Inne są tylko odrobinę skomplikowańsze - np: - strach.
>
> Kontakt z kamieniem miałaś często, ale ze strachem rzadziej.
> Kamień łatwiej rozpoznać, strach trudniej.
>
> Wyobraź sobie córkę rybaka.
> Mieszkającą na plaży. Z ojcem wypływającą w morze.
> A najdalej jak dotarli, to do pobliskiej wsi, na targ.
> Co ona wie o giełdzie? O notowaniach, zwyżkach, czy hossie?
> Nic! Kompletnie nic. Ale ma rozum - może nawet wiedzieć więcej,
> o śmierci, o miłości, od maklera giełdowego.
> Może nawet o niej wiedzieć wszystko, gdy tymczasem,
> makler - przyjął wzór ' jestem wieczny' i guzik go, to interesuje.
> Póki szmalec w grze...
> Niema takiego milionera, który nie staje przed pytaniami, a co to miłość,
> śmierć, sens, po cholore mi, aż tyle kasy.
> Jeśli nie stanął, a zginął - to miał dużego pecha.
>
> Czy wiesz napewno, co to jest kamień?
>
> Co myśli 500 mln. chcących demokracji?
>
> Dlaczego tak trudne słowo 500 mln. wie jak interpretować?
>
> Dlaczego wierzysz w atom, próżnię, płód, pływy, klęski,
> wulkany, wyższość proszku Vezir nad proszkiem X?
>
> Jest wiele powodów, by to co wiemy, odbiegało od wiedzy innych.
> Ale... dlaczego potakujesz komuś głową - np: najbliższej przyjaciółce.
> Zawsze grasz? Zawsze udajesz? Żyjesz tylko w swoim świecie?
>
> Dlaczego, pomimo to, że wiesz, o różnorodności spostrzeżeń,
> przyjmujesz moje jako błędne, a nie inne?
> Być może są inne. Być może Twoje są lepsze.
>
Nie uwazam ze Twoje spostrzezenia sa bledne, ani ze moje sa lepsze.
> Więc uczmy się od siebie, albo przyjmijmy jakieś inne, obce
> rozwiązania.
> Jakie?
> Będą lepsze? Czy będą lepsze wg. nas.
>
> Gdzie kupisz wartościowy towar? U przygodnego sprzedawcy?
> Czy w firmie, czy u znajomego?
>
> Komu ufasz w szkole? Co do przedmiotu wykładanego - nauczycielowi.
> A co do 'jak się zabawić' - kumplom. To właśnie te najprostsze wybory.
>
> No dosyć wymądrzania się :-)))
> Macie rację - Wy wiecie lepiej, ja tego nie przeżyłem.
>
> ett
>
> Jedynym minusem mojej wypowiedzi, jest wiedza i niechęć,
> do 'zajebistych dowcipasów', które zwykle kończą się kłopotami.
>
> ps Nie gada się z gościem, nie chcąc go słuchać.
> A nawet można zablokować wypowiedzi -
>
> Menu - Wiadomości - Zablokuj nadawcę
>
> > Pozdrowionka
> > Paula
> Pozdrówki
> :-))
> ett
>
>
|