Data: 2007-07-25 19:27:40
Temat: Re: Smierc bossa
Od: "LeoTar" <l...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 24 Jul 2007 21:37:45 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):
> też miałem kiedyś takie cóś, było to akurat po powrocie
> ze szpitala, trwało całe popołudnie i co najmniej do
> następnego dnia, paskudztwo ale udało mi się trochę
> pospać, a jak się obudziłem miałem spocony lewy bok
Ja jestem do dzisiaj przekonany, ze to 'cos' co mnie spotkalo ma
bezposredni zwiazek ze smiercia mojego bossa. Nie wiem jak zginal. To co
wiem to jedynie relacje osob trzecich a nie policji. Wspominano o strzale w
serce. Mysle, ze jego umieranie po samobojczym strzale mialo swoje odbicie
w moim samopoczuciu. Trwalo to kilka godzin tak jak obumiera czlowiek.
--
LeoTar
-------------------------------------------
http://wladyslaw.tarnawski.tripod.com/
http://www.geocities.com/leotar/
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|