Data: 2004-03-28 19:06:53
Temat: Re: ŚmierćIII
Od: "lunia" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Arystokrates" <columbineNOSPAM@.o2.pl> napisał:
> Alez moja droga, przeciez na tym polega dyskusja, jesli sie z czyms
zgadzam
> lub nie zaprzeczam to to pomijam.
> Takimi prawami rzadzi sie usenet.
fajnie
> Zatem dochodzimy do takich samych wnioskow. Z tym, ze Ty zamiast zasiegnac
> literatury, zadasz jasnej i klarownej odpowiedzi ode mnie jak mozna bylo
> pomoc komus, kto juz nie zyje, kto tkwil w chorym ukladzie rodzinnym.
nie komus, kto nie zyje, ale kazdemu innemu samobojcy ktory to ukrywa. skoro
jestes lepszy w temacie, to powiedz. skromny nie jestes wiec wiedza na pewno
lubisz sie chwalic.
> Dla mnie psychologia to przyjemnosc, dzieki niej rozumiem siebie i innych.
> Nie jestem psychoterapeuta. Nie mam za soba 5 lat studiow i kilkunastu lat
> praktyki.
i uwazasz sie za najlepszego, tak ?
> Jak ktos sie przeziebi i wie jakie leki zazyc zeby stanac na nogi nie
> znaczy, ze potrafi wyleczyc drugiego chorego. Od tego sa lekarze. Jesli
ktos
> sie boi isc do lekarza, to trzeba go do tego przekonac. Jesli rodzina nie
> zauwaza problemu, ze dziecko kicha i kaszle, w dodatku panicznie boi sie
> zastrzykow, to o czym my rozmawiamy? Jesli ten czlowiek nie mial
przyjaciol,
> nie pozostaje nic innego jak szydzic z kondycji stosunkow miedzyludzkich i
> glupoty ludzi 'wrazliwych' (aluzja celowa). Jesli serce przyslania rozum,
to
> jest to kolejny argument na rzecz tego, ze niechybnie wszyscy skonczymy
> marnie ;)
pomijam (ale nie dlatego, ze sie zgadzam, po prostu nie mam sily).
> Moja wyzszosc bierze sie z Twojej naiwnosci i fundamentalnego braku wiedzy
o
> temacie o ktorym mowisz.
oj nie znasz mnie, nie mozesz stwierdzic, ze jestem naiwna, takze co do
braku wiedzy mozesz sie mylic.
> Wez pierwsza lepsza ksiazke o depresji. Dlaczego tego nie zrobisz? Bo to
> zbyt trudne? Bo latwiej jest zadac od kogos LATWEJ i KLAROWNEJ odpowiedzi?
otrzymanie odpowiedzi jest chyba trudniejsze... szczegolnie od takiego kogos
jak ty :P
> Spytaj mnie jeszcze jak zdobyc wiernego partnera na cale zycie, a potem
jak
> zarobic duzo pieniedzy i umiec je sensownie wykorzystac. Spytaj mnie
rowniez
> jak zyc by nie popelniac bledow. No litosci.... wloz troche wysilku. Na
> latwizne chodza glupcy.
o inne rzeczy sie ciebie nie pytam. chcialam wiedziec tylko to... nic
wiecej.
> jesli nikt tego nie zauwazyl to znaczy, ze nikt tak naprawde sie ta osoba
> nie interesowal, bo wiekszosc wychodzi z zalozenia, ze jak ktos popelnia
> samobojstwo to jest egoista. Dla mnie egoizm to obwinianie samobojcy za to
> co zrobil. Tak samo mozesz obwiniac samochod ze sie zepsul, podczas gdy
> lejesz do niego benzyne z przemytu.
kogos zawsze trzeba obwinic. ty obwiniasz rodzine jako ciag przyczynowo
skutkowy, ja obwiniam samobojce, bo to on sie zabil.
> JESLI CHCESZ ZROZUMIEC SIEGNIJ PO ODPOWIEDNIA LITERATURE.
nie mam problemow ze wzrokiem.
> > uwazasz sie za lepszego w tej dziedzinie ?
>
> tak.
>
brawo, skromnosci tez cie nie nauczyli ?
> Nie moglas, bo z tego co piszesz jestes smiertelnie skoncentrowana na
sobie.
wydaje mi sie, ze to ty wykazujesz niemilosierny egocentryzm.
>Niedoszli samobojcy wysylaja cala mase
> roznych sygnalow. Trzeba nauczyc sie je rozpoznawac.
o no prosze... w koncu powiedziales cos madrego.
> Ale dyskutujesz ze mna od dluzszego czasu- jestes masochistka?
nie, w ostatnim poscie wykazales 100% swojej wyzszosci, wczesniej jeszcze to
tolerowalam, po pierwszych psotach trudno cos stwierdzic, ale po nastepnych
calkiem latwo.
> Ja nie zakladam z gory, ze jestes gorsza.
nie ? ale ty jestes lepszy ?
>Dalas poznac po prostu, ze nie
> znasz sie na rzeczy. I tylko o to chodzi. Caly czas odsylam Cie do
> biblioteki a Ty caly czas drazysz temat tutaj.
podaj mi tytul konretnych ksiazek, z ktorych moge dowiedziec sie, jak
traktowac przyszlego samobojce i jak wypatrzec, ze ma taki zamiar. a
przestane drazyc :)
>Z lenistwa? Z nieumiejetnosci
> korzystania ze zrodel?
po prostu nie wiem, do jakich lektur mam sie zabrac. latwo jest poweidziec :
idz do biblioteki. ale przeciez chyba w kazdej ksiazce na temat psychologii
nie znajde odpowiedzi na to pytanie ?
> Mam 20 lat, a Ty?
mam 15 lat.
pozdrawiam
ŁuNiA:o)
|