Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!newsfeed.silweb.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!feed.news.
interia.pl!not-for-mail
From: "Jurq" <j...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Sny
Date: Sun, 17 Dec 2006 20:44:25 -0000
Organization: INTERIA.PL S.A.
Lines: 66
Message-ID: <em4a1i$2rs$1@news.interia.pl>
References: <elvar9$m3h$1@news.interia.pl>
<1...@1...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: spc1-walt6-0-0-cust456.asfd.broadband.ntl.com
X-Trace: news.interia.pl 1166388082 2940 82.20.117.201 (17 Dec 2006 20:41:22 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...interia.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 17 Dec 2006 20:41:22 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2962
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-Priority: 3
X-Authenticated-User: jerzy_d % interia+pl
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:357710
Ukryj nagłówki
Żadne senniki nie pasują, prawda? Mnie interesuje to dlaczego sie tak dziej,
nie wnikam już w to czy w ogóle sie tak dzieje. Napisałem to na grupe bo
myślałem, że to normalne ale chyba nie jest...
Użytkownik "uookie" <u...@g...com> napisał w wiadomości
news:1166284268.233750.250930@16g2000cwy.googlegroup
s.com...
Jurq napisał(a):
> Śni mi sie i wiem:
> 1:kiedy umrze ktos z moich znajomych, odstęp około 7 dni im bliższe więzy
> tym dłuższy odstęp
> 2.w średniej szkole wiedziałem kiedy i z jakiego przemiotu mnie spytają
> 3 wiem kiedy będe chory i juz wiem w sumie na co
> 4. wiem kiedy moje dzieci mają, będą miały kłopoty (z rozróżnianiem
> zdrowie-szkoła)
> 5 zdarza się, że wyśni sie np. tragedia wahadłowca (dzień w którym
> wystartowali), 11/09 też + katastrofy lokalne np. wybuch gazu na osiedlu
> na
> którym mieszkałem
> dużo tego ale tak tylko pytam czy ktoś ma cos podobnego....
można powiedzieć, że mam coś podobnego, ale zdaje mi się, że moje
sny sa bardziej wymagające w stosunku do mnie... i od razu gdy
wspomniałem, że mam ambitniejsze sny, przypomniał mi się jeden z
obleśniejszych snów, jakie miałem. streszcze Ci go, wybacz.
więc śnił mi się on dwa razy, zaraz po tym, jak zostałem
opuszczony (zdradzony) przez, najpierw jedną, później druga kobiete.
dla takiego socjopaty jak ja, pomimo wszystko, jest to cios. śniło mi
się więc, że osobiście się wykastrowałem; ba; odjąłem sobie
członka całkiem zwyczajnie, jak jaszczurka odrzuca ogon. wziąłem go
do dłoni i bawiłem się nim, jak świerzą marchewką, nawet
wziąłem do ust.
ciężko jest kontrolować sny, ale można mieć na nie wpływ. nie raz
idę wcześniej się położyć, bo wiem, że tego akurat dnia przyśni
mi się coś fajnego. i tak przed paroma dniami miałem kilka wątków
afrykańskich. wspomne tylko jeden, końcowy.
wracałem moim autem z safari. byłem już kilka kilometrów od
rodzinnej wioski w Polsce, gdy nagle na droge wyskoczyło stado słoni
i gigantyczne kleszcze. czułem się bezpiecznie w samochodzie, więc
jechałem dalej; zresztą klakson skutecznie płoszył te dziczyzne.
nagle jednak poczułem lęk... na widok trzech amazonek, które
prowadziły jakieś zwierzęta - były to jedne z tych duzych
afrykańskich kotów.
amazonki nie były klasyczne; nie wyglądały jak wojowniczka Xena, a
bardziej jak skandynawscy strongman'i; niskie, grube z długimi blond
włosami. w chwili gdy je dostrzegłem, poczułem pod stopą
naciskającą pedał gazu, że kończy mi sie paliwo. auto zaczęło
szarpać, aż w końcu zgasł silnik. amazonki prawie już przeszły
przez jednie nie zauważając mnie, a jednak w ostatniej chwili kątem
oka dostrzegły mój granatowy pojazd.
w filmie 'walka o ogień' był motyw w którym samice prymitywnego
afrykańskiego plemienia dla zabawy wykorzystywały seksualnie
przedstawiciela europejskiego homo-sapiens. auto staneło. one pewnie
nie wiedziały, co to samochód. schowałem głowe między kolana
licząc na to, że nie rozpoznają człowieka po zgarbionych plecach.
gdy podeszły do auta, obudziłem się; budzik zawowłał mnie do
pracy.
akurat w tym poście zdradziłem się z moimi erotycznymi wątkami w
wizjach sennych; ale ku przeciwdziałaniu złym interpretacjom mojej
osoby zastrzegam, że nie są one przeważające.
|