Data: 2004-04-01 14:41:19
Temat: Re: Soja.
Od: "jurek" <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> No, to jeszcze przytocz odpowiedzi (baaardzo nieliczne na ten post) -
> wyraźnie świadczą - kto o tej soi dyskutuje w koło Macieju na psw. :-/
>
> Sowa
czy to "miesozerni" napedzaja sojowy biznes? Napewno nie. Jezeli
przesledzisz strony na ktorych soja jest zachwalana jako kolejny "cud" ktory
da ludzkosci szczescie (obowiazkowe) i dobrobyt (powszechny) to sa to strony
wegetarianskie ( w szerokim sensie), lub ostro propagujace "model lekkiego
jedzenia"
> P.S.
> Czy jeśli zdarzyło się, że zajrzałam na dietę.optymalną i było pytanie z
> czym jeść awokado, mam zacząć rozpowszechniać, że optymalni masowo i na
> kilogramy zażerają się owym owocem?
> Czy stwierdzić, że czasami po prostu niektórzy go zjadają, a inni pewnie
> nie?
ile watkow bylo o awokado? zapominasz rowniez ze "roslinne" to dla opty
"zrodlo" weglowodanow(glownie), a nie szukanie "zamiennikow". Te rola ma
spelnic soja, i dla wielu wegetarian dla ktorych "smak" miesa jest
nieznosny, chetnie zjada mieso podobne z soi. Jezeli niechec polskich
wegetarian do "sojopochodnych" jest tak wielka jak kilku wegetarian na tej
grupie mowi, to dlaczego w polskich sklepach (ze zdrowa zywnoscia itp) jest
tego dobra coraz wiecej?
Jurek
|