Data: 2005-10-04 09:12:34
Temat: Re: Sondaze wyborcze cz.II
Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@spamu_ci_u_nas_dostatek.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:dhtfoa$s7c$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@spamu_ci_u_nas_dostatek.op.pl>
> napisał w wiadomości news:dhtd3p$87k$1@inews.gazeta.pl...
>
> > A dlaczego poprzednie sondaże są niewiarygodne?
>
> Dlatego ze wahania sondazy dwoch glownych kandydatow
> nijak nie maja sie do zdarzen ktore pojawiaja sie w czasie kampanii,
> oraz do wynikow samych wyborow.
> Nawet nie to ze wietrze jakis spisek - po prostu obserwuje kampanie,
> bo jestem ciekawy jakie zdarzenia wywoluja wzrost poparcia a jakie -
> zmalenie.
> Natomiast wahania sondazy OBOP wygladaj na manipulacje.
>
> Prosty przyklad: po "klotni przy kamerach" dwoch wiodacych partii,
> czekam na wyniki sondazy. Jeden z liderow wyraznie na tym zyskal,
> drugi - stracil. Ok. Po 2 dniach, kiedy nie wydarzylo sie NIC,
> nastepuje korekta do pozycji wyjsciowych.
>
> Tak bylo kilka razy. Wyglada to na manipulacje - poprzez rosnace sondaze
> po klotni, pokazuje sie kto "wyszedl zwyciesko".
Piszesz o kłótni przed kamerami. Może zbyt mało osób oglądało szkło, żeby
medialność tej kłótni wpłynęła znacząco na statystyki? Ci co nie oglądali,
mieli dostęp do informacji wtórnej, typu: 1 kandydat prezentował stanowisko
bardziej konfliktowe niż drugi kandydat i stąd dysproporcje w rankingu?
> Dalej - uwazam ze kandydaci maja aktualnie _po_rowno_ glosow, mimo
"sondazy"
> OBOP.
> Poczekamy, zabaczymy - jezeli mam racje, scenariusz bedzie nastepujacy:
> nie wydarzy sie NIC specjalnego a aktualny faworyt bedzie po malutku
tracil
> dystans
> do drugiego kontrkandydatka (zreszta juz sie to zaczelo - tak jak pisalem,
> ostatni
> tydzien kampanii - musi nastapic korekta) Az w koncowce wyniki beda bardzo
> wyrownane.
> Istnieje tez mozliwosc, ze to drugi kandydat jest faworyzowany - na
koncowce
> kampanii
> "nagle" zaczyna wracam mu poparcie.
Wspominając program Bar, w którym manipulacja opiniami odbywała się na
oczach publiczności, namacalnie, po chamsku i do przesady i pamiętając o
jego oglądalności mam wrażenie, że manipulacja o której piszesz -
zakładając, iż ma ona na celu wypromowanie któregoś z kandydatów - jest na
tyle delikatna, że nie odniesie nadmiernego sukcesu.
Z drugiej strony, pamiętam jak Lis pisał w "Nie tylko Fakty" o telewizyjnym
"czyszczeniu" relacji dziennikarskich. Typu: "prezydent wszystkich polaków"
zatacza się w Katyniu, rozchodzi się lekki smrodek, telewizja prezentuje
krótki materiał, na którym pan prezydent odchyla się od pionu tylko o ćwierć
stopnia. Bardzo delikatna manipulacja, bo niby wszystko zostało pokazane,
ale tak naprawdę nic nie było widać.
pozdr.
m.
|