« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-01 15:33:24
Temat: Wasze dzieci.Na Usenecie jestem już rok, i wiele razy spotkałem się z bardzo dobrą
opinią rodziców na temat ich dzieci, i nie tylko na Usenecie. Rodzice
myślą, że ich dzieci, to niewiadomo jakie dobre są. Ja mam 14 lat, i
czasami kiedy z kimś rozmawiam, wypomina mi, że jego dziecko jest takie
dobre, i takie grzeczne, zawsze mnie słucha, to nie to co ja... Aż bierze
dziwota. Chodzę do, zadaję się przecież z wieloma rówieśnikami. Sprawy nie
są takie idealne jak się rodzicom wydaje. Większość twierdzi: "Piwo? Nie,
na pewno nie moje dziecko. Papierosy? Oj, nie, gdzieżby ono. Wulgarne
słowa? No jak to, u mnie w domu nikt nie przeklina" Rzeczywistość kreuje
się jednak inaczej, a niech ktoś spróbuje powiedzieć, że nie znam ich
dzieci i nie mogę się wypowiadać. Otóż, nie muszę znać każdego z waszych
dzieci z osobna. Wystarczy, że widzę, co robią koledzy, koleżanki. I słyszę
jakie zdanie mają o nich rodzice. Czy wam, wydaje się, że znacie wszystkich
kolegów i koleżanki swoich pociech, że macie na nimi pełną kontrolę? Że nie
wiedzą co to seks, i masturbacja? Że poza domem, są takie grzeczne jak w
domu? Powiedzcie co o tym myślicie.
--
Co komu do tego skoro i tak mniejsza o to.
GG#7526231 www.fioletowykot.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-01-01 16:31:58
Temat: Re: Wasze dzieci.Użytkownik Fioletowy Kot napisał:
> Na Usenecie jestem już rok, i wiele razy spotkałem się z bardzo dobrą
> opinią rodziców na temat ich dzieci, i nie tylko na Usenecie. Rodzice
> myślą, że ich dzieci, to niewiadomo jakie dobre są. Ja mam 14 lat, i
> czasami kiedy z kimś rozmawiam, wypomina mi, że jego dziecko jest takie
> dobre, i takie grzeczne, zawsze mnie słucha, to nie to co ja... Aż bierze
> dziwota. Chodzę do, zadaję się przecież z wieloma rówieśnikami. Sprawy nie
> są takie idealne jak się rodzicom wydaje. Większość twierdzi: "Piwo? Nie,
> na pewno nie moje dziecko. Papierosy? Oj, nie, gdzieżby ono. Wulgarne
> słowa? No jak to, u mnie w domu nikt nie przeklina" Rzeczywistość kreuje
> się jednak inaczej, a niech ktoś spróbuje powiedzieć, że nie znam ich
> dzieci i nie mogę się wypowiadać. Otóż, nie muszę znać każdego z waszych
> dzieci z osobna. Wystarczy, że widzę, co robią koledzy, koleżanki. I słyszę
> jakie zdanie mają o nich rodzice. Czy wam, wydaje się, że znacie wszystkich
> kolegów i koleżanki swoich pociech, że macie na nimi pełną kontrolę? Że nie
> wiedzą co to seks, i masturbacja? Że poza domem, są takie grzeczne jak w
> domu? Powiedzcie co o tym myślicie.
>
>
masz wiele racji w tym co piszesz, ja mam na tyle małe dzieci, ze
jeszcze wiem z kims sie Karola przyjaźni i co robi po szkole :-) ale
wielokrotnie zdarzało mnie się zwrócić uwagę rodzicom np. 15-17 latka,
że piaskownica nie jest odpowiednim miejscem do picia piwa przez ich
latorośl to słysząłam: co moje dziecko?? chyba się pani pomyliła...
Ale tez znam przypadki, ze jak powiem cos takiego rodzice reaguję
natychmiast, rozmawiają a ich dzieci trochę sie uspokajają na jakiś
czas. Pewnie są rodzice, którzy naprawdę nie chcą widzeć co robią ich
dzieci i stad taka reakcja.
--
Pozdrawiam
Magdalena + Karolina (7 lat) + Krzysztof (2 lata)
http://www.mwota.prv.pl
Moje aukcje:
http://glinki.com/?l=ykryrc
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-01-01 16:47:17
Temat: Re: Wasze dzieci.tweety napisał:
> Ale tez znam przypadki, ze jak powiem cos takiego rodzice reaguję
> natychmiast, rozmawiają
I to jest najlepsza droga. Rozmawiać.
> a ich dzieci trochę sie uspokajają na jakiś czas.
Dla mnie nie to jest najgorsze, bo ja piję, oglądam pornole itp.
Chodzi tylko o przekonanie rodziców, że ich dzieci są najlepsze oh, ah.
> Pewnie są rodzice, którzy naprawdę nie chcą widzeć co robią ich
> dzieci i stad taka reakcja.
I to jest właśnie to. Prawda boli.
--
Co komu do tego skoro i tak mniejsza o to.
GG#7526231 www.fioletowykot.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-01-01 18:50:45
Temat: Re: Wasze dzieci.
Użytkownik "Fioletowy Kot" <"Suwen[tnij]"@vp.pl> napisał w wiadomości
news:18c78o0je32kd.dlg@fioletowykot.republika.pl...
I słyszę
> jakie zdanie mają o nich rodzice. Czy wam, wydaje się, że znacie
wszystkich
> kolegów i koleżanki swoich pociech, że macie na nimi pełną kontrolę?
Oczywiscie ze nie.
Że nie
> wiedzą co to seks, i masturbacja?
E no,na pewno wiedza :)
Że poza domem, są takie grzeczne jak w
> domu? Powiedzcie co o tym myślicie.
>
Cora poza domom jest ponoc grzeczniejsza niz w domu :)
A na serio:nigdy nie mowie ze moje dziecko na pewno nie zrobi tego czy
tamtego,bo nie jestem pewna co ja zrobie w niektorych sytuacjach a co
dopiero mowic o pewnosci odnosnie drugiego czelowieka.
Wiem o czym mowisz Kocie,ostatnio na zebraniu w szkole u cory byla mowa o
tym aby rodzice zdjeli rozowe okulary i spojrzeli na dzieci nieco bardziej
krytycznie,coby sie w penym momencie bardzo nie zdziwili.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-01-01 19:11:51
Temat: Re: Wasze dzieci.
Użytkownik "Fioletowy Kot" <"Suwen[tnij]"@vp.pl> napisał w wiadomości
news:18c78o0je32kd.dlg@fioletowykot.republika.pl...
> Na Usenecie jestem już rok, i wiele razy spotkałem się z bardzo dobrą
> opinią rodziców na temat ich dzieci, i nie tylko na Usenecie. Rodzice
> myślą, że ich dzieci, to niewiadomo jakie dobre są. Ja mam 14 lat, i
> czasami kiedy z kimś rozmawiam, wypomina mi, że jego dziecko jest takie
> dobre, i takie grzeczne, zawsze mnie słucha, to nie to co ja... Aż bierze
> dziwota. Chodzę do, zadaję się przecież z wieloma rówieśnikami. Sprawy nie
> są takie idealne jak się rodzicom wydaje. Większość twierdzi: "Piwo? Nie,
> na pewno nie moje dziecko. Papierosy? Oj, nie, gdzieżby ono. Wulgarne
> słowa? No jak to, u mnie w domu nikt nie przeklina" Rzeczywistość kreuje
> się jednak inaczej, a niech ktoś spróbuje powiedzieć, że nie znam ich
> dzieci i nie mogę się wypowiadać. Otóż, nie muszę znać każdego z waszych
> dzieci z osobna. Wystarczy, że widzę, co robią koledzy, koleżanki. I
> słyszę
> jakie zdanie mają o nich rodzice. Czy wam, wydaje się, że znacie
> wszystkich
> kolegów i koleżanki swoich pociech, że macie na nimi pełną kontrolę? Że
> nie
> wiedzą co to seks, i masturbacja? Że poza domem, są takie grzeczne jak w
> domu? Powiedzcie co o tym myślicie.
Bo Tobie sie Kocie wydaje, że rodzice to inna kasta - ludzie którzy urodzili
się dorosłymi, skleroza powoduje, że nie pamiętają własnych przeżyć i
problemów. Problem nie w idealizowaniu własnych dzieci ale w zaufaniu do
nich. Choć moje dzieci ani piwa ani papierosów nie używają, choć próbowały,
próbowały ;-) (mam węch jak pies mysliwski - więc to pewnik) to ważne w tym
wszystkim, że wiem na co je stać - że nie zrobią nic podłego, złego (choć
głupoty różne chodzą po głowie). Moje dzieci mnie nie zawsze słuchają - ale
niesłuchając mnie myślą. I nawet jeśli to ich myślenie nie jest takie jak
bym sobie życzył to ... zbierają w ten sposób doświadczenie życiowe, jak
każdy z nas. Ważny jest kontakt z dziećmi, rozmowy, czas na wysłuchanie ich
problemów. I ten czas jest największym problemem. Gonimy za wszystkim a to
co najważniejsze zostaje czasem zaniedbane do bólu. Nawet gdy znamy problem,
gdy wiemy czym to grozi ... nie potrafimy zrezygnować z pewnych elementów
życia. To właśnie stąd również w tzw. dobrych domach zdarzają się
niespodzianki. Tylko, że to nie jest wynalazek 21 wieku - już kilkadziesiąt
lat temu była "złota" (czytaj: zaniedbana) młodzież - łapana co jakiś czas
przez dzielnicowego na różnych przewinieniach.
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-01-01 19:50:54
Temat: Re: Sorki - prywata
Użytkownik "Slav" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cr6st6$qrk$1@nemesis.news.tpi.pl...n
Witaj Slav i wszystkiego najlepszego w nowym roku. :-)
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-01-02 12:39:18
Temat: Re: Sorki - prywata
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cr6uut$adq$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Slav" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:cr6st6$qrk$1@nemesis.news.tpi.pl...n
>
> Witaj Slav i wszystkiego najlepszego w nowym roku. :-)
>
> Sowa
Dziękuję i nawzajem :DDDDD
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-01-03 00:12:30
Temat: Re: Wasze dzieci.Fioletowy Kot w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:
> Na Usenecie jestem już rok, i wiele razy spotkałem się z bardzo dobrą
> opinią rodziców na temat ich dzieci, i nie tylko na Usenecie. Rodzice
> myślą, że ich dzieci, to niewiadomo jakie dobre są. Ja mam 14 lat
Trudno mi uwierzyć, że 14-latek jest zainteresowany Usenetem zamiast
atrakcyjniejszymi chatami z webcamami (mało tego - jest zainteresowany
grupą o rodzinie a nie np. opowiadaniach erotycznych), umie poprawnie
cytować, ma antyspamową pułapkę w adresie maila, a jego stronka
wygląda jednocześnie zbyt ładnie (jak na 14 lat) i zbyt niedbale (jak
na dorosłego zarazem, ale i na nastolatka).
Treść również nieco dorosła: "Sąsiedzi mode: Srał ich pies."*
*) a) dla niekumatych - chodzi o pierwszą część zdania :>
b) a gdzie są rodzice? Może w pierwszej kolejności im to
przeszkadzałoby? :)
IMHO ktoś kreuje wirtualną osobowość. Niezbyt wielkim kosztem, ale
gruntownie.
--
Jak to było? "To moje zdanie i będę się go trzymał"? (c) Xena? :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-01-03 07:23:11
Temat: Re: Wasze dzieci.
Użytkownik "Fioletowy Kot" <"Suwen[tnij]"@vp.pl> napisał w wiadomości
news:18c78o0je32kd.dlg@fioletowykot.republika.pl...
>Powiedzcie co o tym myślicie.
Co z oczu to i z serca.
Nasze dzieci nie są zdolniejsze (a może są zdolniejsze) od nas w próbowaniu
świata należy o tym pan\miętać to wszystko.
Sław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-01-03 10:28:01
Temat: Re: Wasze dzieci."Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał
> IMHO ktoś kreuje wirtualną osobowość. Niezbyt wielkim kosztem, ale
> gruntownie.
Widzę, że nie mnie jedynej identyczna myśl przyszła do głowy.
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |