Dnia 25-06-2007 o 22:19:35 RS/S <a...@w...pl> napisał(a):

>> > Szczegóły na stronie:
>> > http://www.videoo.webpark.pl/ladyboys/index.html
>
>> To urządzenie zjada DWA tylne miejsca i pół bagażnika - to bardzo duża
>> cena jak za coś, co można doskonale załatwić inaczej.
>>>>
> Adamie jednak jestes troche niedoinformowany i wprowadzasz ludzi w BLAD !
> Bo to urzadzenie nie zajmuje DWA miejsca tylko JEDNO miejsce
> i z tylu siadaja DWIE osoby (a wiem bo to mam na codzien i z tego
> korzystam)
> Natomiast z bagaznikiem tez nie jest tak jak opowiadasz :-(

Ja to widziałem w Oplu Vectrze. W działaniu.

Moim zdaniem jest to zwyczajne strzelanie z armaty do wróbla.

>
> A to ze ty nie widzisz sensu to twoj punkt widzenia
> (zawsze taniej bedziesz mial jak popedzisz A4 na wozku)
> cos za cos
>
>> Przy okazji - ile to kosztuje?
> w niemczech w 2004r to 3.030 euro

No i wszystko jasne.

Za 3000 euro można mieć niewielki, używany samochód. W całkiem niezłym
stanie.

Człowiek, którego stać na 3000 euro bedzie jednak miał raczej kogoś do
pomocy, bądź będzie sam potrafił załadować wózek.

Ostatnio sam miałem taki problem - byłem uzależniony od kogoś przy
wkładaniu i wyjmowaniu wózka, w związku z czym zakręciłem się i kupiłem
sobie taki wózek, który mogę sam do samochodu włożyć. Znajomy po skoku na
główkę i z lekko trafionymi rękami też sobie wózek sam wciąga, w związku z
tym nie bardzo widzę sens zajmowania DWÓCH (w Vectrze, która jest całkiem
duzym samochodem) miejsc. Jedno miejsce to może w mercedesie, ale chyba
nie każdy ma i lubi takie wielkie samochody.

Dodatkowo takie rozwiązanie blokuje jakąkolwiek możliwość wyładowania się
po stronie pasażera, a dodatkowo wymusza pewien rodzaj wózka. Moim zdaniem
to dużo uwarunkowań. I drogie one są.

Ogólnie, choć wygląda to rzeczywiście fajnie wcale takie fajne nie jest:

1. koszt wysoki.
2. znika wielki kawał przestrzeni w samochodzie
3. wymuszony jest pewien rodzaj wózka




--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz - http://cerbermail.com/?6z14RWN4Pi
Alkohol to wróg. Ucieczka przed wrogiem, to tchórzostwo.