Data: 2012-02-09 22:09:23
Temat: Re: Sponsoring
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jh1f48$4c7$1@inews.gazeta.pl...
> Dnia 2012-02-09 22:30, nieboĹźÄ Chiron wylazĹo do ludzi i marudzi:
>>
>> Qrko- jeĹli chodzi o psychoterapeutĂłw -
>
> Za bardzo przywiÄ
zujesz siÄ do przedrostkĂłw, Chironie. To byĹ
> terapeuta.
>
>> dla mnie to podstawowa sprawa: czy ma superwizje. I o to siÄ pytam.
>> Czemu uwaĹźasz, Ĺźe to niestosowne? JeĹli chodzi o mnie- to chyba nie
>> zaufaĹ bym psychoterapeucie, ktĂłry nie ma superwizji.
>
> A co ma osoba trzecia do Twoich kontaktĂłw z terapeutÄ
? AĹź tak bardzo
> potrzebujesz ĹwiadomoĹci, Ĺźe ewentualne wnioski z kontaktu z TobÄ
musi
> terapeuta wynosiÄ w Ĺwiat? I do czego jest Ci to tak bardzo potrzebne.
> Mnie nie interesuje, czy wystÄpuje i jak wyglÄ
da ewentualny nadzĂłr nad
> wĹaĹciwym procesem terapeutycznym. O ile jest wĹaĹciwy.
To bardzo delikatna materia. Wchodzisz w relacje z drugim człowiekiem
(terapeutą) któremu- jeśli ma to przynieść dla Ciebie pozytywne efekty-
musisz zaufać. A tam po drugiej stronie stoi człowiek: też ma różne
problemy, kompleksy, uprzedzenia, które_zawsze_rzutują_na_wasze_relacje. I
tu jest rola superwizora: on ma mu pokazać, w którym momencie np terapeuta
załatwia coś sobie zamiast działać na rzecz Twojego dobra. Wiesz- terapeuta
jak 99% ludzi nie może być sędzią we własnej sprawie. Przekonałem się, że to
bardzo ważne. Ba! Sami terapeuci niechętnie patrzą na takich, którzy
uważają, że nie są im potrzebne superwizje. Tak na marginesie- w pokrewnej
działalności- wśród księży- spowiedników też to działa podobnie: spowiednik
ma swojego spowiednika, do którego przychodzi z różnymi sprawami-
szaczególnie, gdy sam nie jest pewien, czy dobrze postępuje.
Widziałaś może wywiad z Wojciechem Eichelbergerem- jak to w pewnym momencie
oświadczył, ze mu nie jest potrzebny żaden superwizor i że on może być
superwizorem wszystkich psychoterapeutów w Polsce? Odzew psychologów był
chyba jednomyślny: odbiło facetowi- trzymać się z dala.
> Tobie, jawi mi siÄ, zdaĹ siÄ niewĹaĹciwym, bo terapeuta zasugerowaĹ
> mi unikanie w rodzinie dyskusji... ba! nawet sporĂłw. Ale Ty nie wiesz,
> jak wyglÄ
da dyskusja w mojej rodzinie. PrzykĹadasz wĹasnÄ
miarkÄ,
> wĹasne doĹwiadczenia. I to nie jest dziwne, to jest na wskroĹ normalne.
> Ale wyjdĹş czasem poza wĹasne doĹwiadczenia, a zobaczysz inny Ĺwiat i
> innych ludzi. Nawet tych bez superwizji.
Masz rację- nie wiem. Przepraszam...
.--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|