Data: 2003-10-01 09:57:56
Temat: Re: Sposób na dzieci
Od: n...@p...ninka.net.usun (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
"Vicky" <b...@a...pl> writes:
> Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> napisał w
> wiadomości news:m2r81x3jjy.fsf@pierdol.ninka.net...
>> Zwracam uwage na szersza perspektywe.
>
> Perspektywe - czego?
PWRSPEKTYWE OGLADU RZECZYWISTOSCI.
czesto sie przydaje, popatrzec nie tylko na czubek wlasnego nosa, ale
tez i zauwazyc co poza tym nosem sie dzieje.
>> >> pewnosci jutra nie masz nigdzie.
>> >
>> > no właśnie - podoba Ci sie to?
>>
>> czasami tak a czasami nie. podobnie, jak czasami podoba mi sie deszcz,
>> a czasami nie. takie jest po prostu zycie wokol ciebie i
>> rzeczywistosc, opierajaca sie na ciaglej zmianie.
>>
>> protestowanie przeciwko temu i robienie z tego wielkiej
>> niesprawiedliwosci wydaje mi sie nieporozumieniem, zeby nie
>> powiedziec... glupota.
>>
>> widzisz, jedni ludzie maja tak, ze SA SWIADOMI tych zmian. zdaja sobie
>> sprawe, ze ludzie umieraja i na przyklad jutro moze nie byc juz wsrod
>> zywych ojca, syna, matki, corki czy meza. ze moga stracic
>> prace. ROZUMIEJA TO i dlatego nie buduja swojego nastawienia do swiata
>> i zycia w oparciu o jakies wydumane niezmienne wiecznotrwale zasady.
>>
>> bo to najlepsza droga do wpakowania sie w depresje.
>
> no właśnie .. pewnie dlatego poradnie psychologiczne są pełne
a mozesz mi wyjasnic, w swietle powyzszego dialogu, PO CO pytalas sie
mnie, czy mi sie zmienna rzeczywistosc podoba?
>> Ty to robisz najwyrazniej, a przynajmniej tak wynika z tego, co
>> piszesz w swoich mailach. Twoja sprawa.
>> Tylko nie wiem, skad Ci sie wzielo przekonanie, ze za czasow komuny to
>> swiat byl niezmienny i wicznotrwaly a rzeczy drastyczne nie zdarzaly
>> sie?
>
> A gdzie ja tak napisałam?
mozna tak wnioskowac na podstawie twoich wypowiedzi:
----------------
> A kiedys bylo inaczej?
Oczywiście że tak i to całkiem niedawno
Czy Ty wogóle mieszkasz w Polsce?
-----------------
to z dyskusji z Pyzolem. Jesli kiedys bylo lepiej w Polsce - to
kiedy?
i jeszcze tu:
--
Widzisz Kasiu ...
mnie nie chodzi o to jak to wygląda politycznie
czy były jakieś programy czy nie ect..
Chodzi o to że w Polsce zanikają wartości ludzkie
a zaczyna tzw "walka o przeżycie".
Jeśli jesteś od 15 lat poza Polską jak możesz twierdzić
że w Polsce jest lepiej niż było ?
Nie mieszkasz tu i nie widzisz co się dzieje...
nie masz z tym do czynienia na codzień.
To że w Stanach tak jest od dawna
znaczy że u nas też tak musi być?
Może fakt .. demokracja jest lepsza od komuny ...
ale sam ustrój to jeszcze nie wszystko.
Dla mnie przede wszystkim liczy się człowiek
a jak na razie wszystko w Polsce zmierza do tego
byśmy tymi "ludźmi" przestali być.
--
No wiec jak teraz w Polsce znikaja wartosci ludzkie i robi sie
gownianie - to kiedy Twoim zdaniem w Polsce bylo dobrze? Kiedy byly te
czasy, do ktorych sie odwolujesz? Nie za realnego socjalizmu? To
kiedy? Za Pilsudskiego? carskiej Rosji?
>> dla porzadku napisz jeszcze raz, co to sa za "fakty".
>
> fakt = coś oczywistego coś zaistniałego
> co to są za fakty możesz poczytać wyżej
> nie chce mi się pisać tego 10-ty raz
nie pytalam o definicje slowa fakt, ale o to, co TWOIM zdaniem tutaj
sie kwalifikuje jako fakty.
>> No porownuje. Matka mogla byc o 15 czy 16 w domu, ale musiala byc w
>> robocie o 7 rano. w zwiazku z tym trzeba bylo chodzic spac dosc
>> wczesnie, zeby sie nie wykonczyc.
>
> a teraz myślisz na którą się chodzi do pracy?
na dziewiata.
to ja sama odczulam jeszcze roznice.
po 89 roku juz nie musialam zapierdzielac na siodma do roboty, juz
wszyscy zaczeli sie przestawiac na dziewiata. no chyba, ze ktos na
zmiane przy tasmie w fabryce.
> ja do niczego nie tęsknie
> i nic nie porównuje
> może zacznij czytać uważniej
no to skoro teraz zle -kiedy twoim zdaniem bylo lepiej?
do czego ma Polska dazyc?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
|