Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Sposob na rzerzuche

Grupy

Szukaj w grupach

 

Sposob na rzerzuche

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 38


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-03-26 16:04:21

Temat: Re: Sposob na rzerzuche - maniera
Od: "Marta Góra" <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Cytowanie całego postu i odpowiadanie na niego na łamach grupy uważam za
nieuzasadnione.
Chętnie podejmę dyskusję prywatnie.
Wbrew Twoim sugestiom nie poczułam się obrażona, urażona. Tym bardziej nie chciałam
nikogo
urazić, nie mam w zwyczaju wszczynania publicznych burd i awantur, tym bardziej z
osobami
których nie znam.
Nie to było moim celem. Post był tylko sugestywną prośbą by tego typu celowe błędy
tutaj
omijać. Mimo Twoich wywodów nie widzę w robieniu powyższych na tej grupie żadnej
zasadności. Moim zdaniem nadużywanie tego luzu za kilka lub kilkanaście lat
przyniesie nam
siew w postaci tłumu analfabetów. Mam nadzieję, że nie doczekam.
Nie mam też w zwyczaju wytykania komukolwiek błędów językowych, ortograficznych czy
literówek.
Tym bardziej krytykowania sygnaturek czy podpisów.
Przyzwyczajona jestem do słowa drukowanego raczej w ojczystym języku, tego typu
wstawki po
prostu mnie męczą i irytują.


Pozdrawiam
Marta




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-03-26 16:42:22

Temat: Re: Sposob na rzerzuche - maniera
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

"Gamon'" <r...@g...pl> wrote in message news:3E81AD26.9070200@gazeta.pl...

> > Skad sie wziela ta maniera pisania w ten sposób to mniej wiecej wiem. Nie
rozumiem tylko
> > po co? By sobie zycie utrudniac? Zaczyna to juz nabierac rozmiarów jakiejs
internetowej
> > plagi.
> Inet zawsze (ups! pewnie slowo inet tez Cie obraza) rzadzil sie swoimi
> regulami, podobnie jak to jest w kazdej dziedzinie naszego zycia.
> A jesli naprawde wiesz, skad sie to wzielo, to nie powinno Cie to w
> zaden sposob obrazac. Chociaz widzac po pisowni (ktora powinna z kolei
> mnie obrazac, gdybym miala Twoje podejscie), to jednak obawiam sie, ze
> nie wwiesz, jaka byla tego geneza. :]

Jesli mozna sie wlaczyc do dyskusji: uzywanie "q" zamiast "ku" to nie jest
regula, ktora rzadzi sie Internet, ale maniera pewnej (waskiej) grupy jego
uzytkownikow. Maniera mnie tez irytujaca, bo przeszkadzajaca w czytaniu.
Mechanizm czytania jest taki, ze obejmujemy wzrokiem cale slowa i mozg
natychmiast je rozszyfrowuje. Jesli trafia na slowo nieznane, jak na przyklad
"aqrat", musi na chwile zastopowac czytanie i slowo "recznie" rozszyfrowac.
Jest to zupelnie niepotrzebna uciazliwosc dla czytelnika i dlatego mam prosbe,
zeby tak nie pisac. Podkreslam - prosbe, uprzejma prosbe.

Oczywiscie kazdemu trafiaja sie literowki (mnie tez) i warto ich unikac, ale
po co dodawac specjalnie? Zreszta niewielkich literowek czesto sie nie widzi.

Jesli chodzi o geneze, to zdaje sie wszystko zaczelo sie od pewnego brzydkiego
slowa na "ku" - ktos pomyslal, ze jak sie napisze przez "q", to bedzie juz
przyzwoicie.

A wracajac do regul internetowych - istotnie, powstaja nowe slowa, glownie
skroty (czesto stosuje sie angielskie) i to jest tak jak we wszystkich innych
dziedzinach, wlaczajac ogrodnictwo. To jest wzbogacanie jezyka. Ale zmiana
pisowni slow to jest wykoslawianie jezyka. Oczywiscie jest tu jeden problem,
mianowicie polskie "ogonki". Mozna powiedziec, ze ich pomijanie to tez zmiana
pisowni. Jest w tym podejsciu tez doza slusznosci. Ale w tym przypadku sa
silne argumenty przeciw. Pierwszy, to ze panujaca wszechwladnie klawiatura
bezogonkowa czyni pisanie z ogonkami znacznie trudniejsze. Drugi, to ze
mnogosc roznych kodowan czyni teksty "zaogonkowane" czasem zupelnie
nieczytelnymi, a tekst bez ogonkow sie temu opiera. Poza tym usuniecie
ogonkow zmienia wyglad slowa minimalnie i poza paroma specjalnymi
przypadkami nie powoduje problemow.

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-03-27 09:56:17

Temat: Re: Sposob na rzerzuche - maniera
Od: Gamon' <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!

Michal Misiurewicz wrote:
> Jesli mozna sie wlaczyc do dyskusji: uzywanie "q" zamiast "ku" to nie jest
> regula, ktora rzadzi sie Internet, ale maniera pewnej (waskiej) grupy jego
> uzytkownikow.
Nie masz racji. Faktycznie dzis malolaty i tzw. wtorne osiemnastolatki
wlasnie stosuja to jako cos modnego, ale wzielo sie to z czego innego
(bynajmniej nie checi bycia modnym, innym itp.).

> Maniera mnie tez irytujaca, bo przeszkadzajaca w czytaniu.
Mi przeszkadzaja w czytaniu ogonki - czyli to, w miejcu czego mam jakies
krzaki.

> Jesli chodzi o geneze, to zdaje sie wszystko zaczelo sie od pewnego brzydkiego
> slowa na "ku" - ktos pomyslal, ze jak sie napisze przez "q", to bedzie juz
> przyzwoicie.
Nie, nie od tego slowa, ale od tego, ze bez polskich znakow zdazaly sie
brzydkie "kwiatki" w tresci (zabaw sie ktoregos wieczorka w taka gre,
gdzie bedziesz ukladal zdania nie uzywajac ogonow, moze zrozumiesz w
czym byla rzecz) - zywanie "q", "oof" itp. czynilo tekst bardziej czytelnym.

> Ale zmiana
> pisowni slow to jest wykoslawianie jezyka.
Wobec tego z przyktoscia musze stwreidzic, ze przyjmujac Twoje reguly -
ze zmiana pisowni, to przekoslawianie jezyka - to z mojego punktu
widzenia na tej grupie chyba wiekszosc go przekoslawia (bo ja nie wiedze
ogonkow, tylko jakies krzaki - czyli slowa niewyobrazalnie
"przekoslawione").

> Drugi, to ze
> mnogosc roznych kodowan czyni teksty "zaogonkowane" czasem zupelnie
> nieczytelnymi, a tekst bez ogonkow sie temu opiera.
Wlasnie - i stad sie wziely kiedys te rozne q, ktore tak tu nagle
zaczeluy wszystkich draznic.

> Poza tym usuniecie
> ogonkow zmienia wyglad slowa minimalnie i poza paroma specjalnymi
> przypadkami nie powoduje problemow.
Tych przypadkow jest znacznie wiecej, a nie chodzi bynajmniej o wyglad
slowa, ale zmiane znaczenia zdania.

Pozdrawiam,
robal.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-03-27 10:05:41

Temat: Re: Sposob na rzerzuche - maniera
Od: Gamon' <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!

Marta Góra wrote:
> Cytowanie całego postu i odpowiadanie na niego na łamach grupy uważam za
nieuzasadnione.
> Chętnie podejmę dyskusję prywatnie.
Jesli kogos atakujesz publicznie, to nie mow pozniej, ze moze on sie
bronic prywatnie.

> Nie to było moim celem. Post był tylko sugestywną prośbą by tego typu celowe błędy
tutaj
> omijać. Mimo Twoich wywodów nie widzę w robieniu powyższych na tej grupie żadnej
> zasadności.
Ja tez nie widze zasadnosci uzywanie przez Ciebie polskich znakow, bo
dzieki temu mam ogromne problemy z czytaniem, ale jakos nie przyszlo mi
do glowy, zeby to Tobie czy komukolwiek wytykac i skaldac petycje o
nieuzywanie tych znakow. Uwazam, ze to, co odroznia czlwieka o otwartym
umysle, to wysoka tolerancja i zrozumienie (np. moje dla ludzi, ktorzy
lubuja sie w krzaczkach nie myslac o tym, ze dla kogos moze to byc
zupelnie nieczytelne).

> Moim zdaniem nadużywanie tego luzu za kilka lub kilkanaście lat przyniesie nam
> siew w postaci tłumu analfabetów.
Z tym to przesadzasz - analfabetow to juz mamy nadmiar i nie ma z tym
nic wspolnego uzywanie na grupach lub nie polkisch znakow, ale fakt, ze
mlodziez woli dzis przeczytac strzeszczenie, zamaist calej lektury,
wydawnictwa nie zatrudniaja korektorow, bo uwazaja, ze komputer sam sie
domysli, co ma poprawic, nauczyciele w szkole nie ucza, tylko odwalaja
prace i wiele, wiele innych czynnikow. A pisanie przez q, to kropla w morzu.

> Przyzwyczajona jestem do słowa drukowanego raczej w ojczystym języku, tego typu
wstawki po
> prostu mnie męczą i irytują.
To powtorze jeszcze raz i ostatni: Twoj tekst w ojczystym jezyku, to dla
mnie cala fura krzakow, z odczytaniem ktorych mam ogromne problemy.
Szkoda, ze zauwazasz to, co irytuje tylko Ciebie, a nie myslisz, ze w
tym co robisz jest cos, co moze irytowac innych.
Ja tej dyskucji kontynuowac nie zamierzam, bo nie dojde do zadnego
porozumienia z kims, kto widzi tylko swoke racje. Pozostaje miz zyczyc
trozhe wiecej tolerancji i dostrzegania racji innych ludzi :)
Emotikonoof tesz proponooje nie urzywac' bo to nie polskie (po co siem
do kogos' na groopie oos'miechac') :]

Pozdrawiam z bardzo wysokiego stopnia (zeby nie powiedziec: piedestalu)
tolerancji :)
robal.



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-03-27 10:07:30

Temat: Re: Sposob na rzerzuche - maniera
Od: Gamon' <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!

Dirko wrote:
> PS. Bardziej mi imponuje poprawne uzywanie jezyka ojczystego czy
blyskotliwy
> humor niz nowomowa.
Mi tez tez imponuje - jak moge to rozczytac :]
A nowomowa to nazwano to teraz - dawniej tez sie tak pisalo i nikt nie
robil szumu, no ale wtedy nie bylo Windozorzercoof. ;)

Pozdrawiam,
robal.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-03-27 13:47:07

Temat: Re: Sposob na rzerzuche - maniera
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

"Gamon'" <r...@g...pl> wrote in message news:3E82CAC1.7040909@gazeta.pl...

> [...]

Widze, ze pozostaniemy przy swoich pogladach, wiec nie warto dalej
dyskutowac, zwlaszcza, ze to dyskusja raczej na pl.comp.ogonki.

> Mi przeszkadzaja w czytaniu ogonki - czyli to, w miejcu czego mam jakies
> krzaki.

Natomiast tutaj moze da sie cos poradzic. Posty krzakowate na grupie sa,
ale nie tak wiele. Widze, ze uzywasz Netscape (czy tez Netszkapy, jesli wolisz).
Nie moge teraz sprawdzic, ale gdzies tam musi byc mozliwosc ustawienia
kodowania domyslnego (default encoding) na Central European ISO. A zawsze
mozna widzac krzaki sprobowac dobrac kodowanie (encoding) recznie, choc
to troche klopotliwe.

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-03-27 15:44:22

Temat: Re: Sposob na rzerzuche - maniera
Od: "Marta Góra" <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Gamon'" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3E82CCF5.405@gazeta.pl...
> Czesc!
<ciach>
> Jesli kogos atakujesz publicznie, to nie mow pozniej, ze moze on sie
> bronic prywatnie.

Nie atakowałam, prosiłam.
Tego typu dyskusje na forum kłócą się z zasadami netykiety.
>
> > Nie to by3o moim celem. Post by3 tylko sugestywn? pro?b? by tego
typu celowe b3edy tutaj
> > omijaa. Mimo Twoich wywodów nie widze w robieniu powy?szych na tej
grupie ?adnej
> > zasadno?ci.
> Ja tez nie widze zasadnosci uzywanie przez Ciebie polskich znakow,
bo
> dzieki temu mam ogromne problemy z czytaniem, ale jakos nie przyszlo
mi
> do glowy, zeby to Tobie czy komukolwiek wytykac i skaldac petycje o
> nieuzywanie tych znakow.

Wystarczy zmienić kodowanie, albo przeglądarkę.
Dla własnej wygody. Jeśli nie wiesz jak należało zapytać, chętnie by
ktoś pomógł.


Uwazam, ze to, co odroznia czlwieka o otwartym
> umysle, to wysoka tolerancja i zrozumienie (np. moje dla ludzi,
ktorzy
> lubuja sie w krzaczkach nie myslac o tym, ze dla kogos moze to byc
> zupelnie nieczytelne).

J.w.
Oni się lubują w krzaczkach (ja również) bo to grupa ogrodnicza:-)
A tak poważnie, skoro tak większość pisze z ogonkami, może też lubi z
nimi czytać.

>
> > Moim zdaniem nadu?ywanie tego luzu za kilka lub kilkana?cie lat
przyniesie nam
> > siew w postaci t3umu analfabetów.
> Z tym to przesadzasz - analfabetow to juz mamy nadmiar i nie ma z
tym
> nic wspolnego uzywanie na grupach lub nie polkisch znakow, ale fakt,
ze
> mlodziez woli dzis przeczytac strzeszczenie, zamaist calej lektury,
> wydawnictwa nie zatrudniaja korektorow, bo uwazaja, ze komputer sam
sie
> domysli, co ma poprawic, nauczyciele w szkole nie ucza, tylko
odwalaja
> prace i wiele, wiele innych czynnikow. A pisanie przez q, to kropla
w morzu.

Kilka kropel daje dzban, kilka dzbanów misę itd...
Wiem, bo przez mój dom przewijają się tabuny nastolatków.

>
> > Przyzwyczajona jestem do s3owa drukowanego raczej w ojczystym
jezyku, tego typu wstawki po
> > prostu mnie mecz? i irytuj?.
> To powtorze jeszcze raz i ostatni: Twoj tekst w ojczystym jezyku, to
dla
> mnie cala fura krzakow, z odczytaniem ktorych mam ogromne problemy.
> Szkoda, ze zauwazasz to, co irytuje tylko Ciebie, a nie myslisz, ze
w
> tym co robisz jest cos, co moze irytowac innych.

To już było. Kodowanie.

> Ja tej dyskucji kontynuowac nie zamierzam, bo nie dojde do zadnego
> porozumienia z kims, kto widzi tylko swoke racje. Pozostaje miz
zyczyc
> trozhe wiecej tolerancji i dostrzegania racji innych ludzi :)
> Emotikonoof tesz proponooje nie urzywac' bo to nie polskie (po co
siem
> do kogos' na groopie oos'miechac') :]

Dziękuję, tolerancji mam w sobie nadto, ślepe naśladowanie innych i
utrudnianie życia piętnuję.
Właśnie po to są emotikonki by wyrażać uczucia i emocje. Jak
najbardziej jestem za :-) bo śmiech to zdrowie.
Tobie natomiast życzę troszkę dystansu, kierowanie się emocjami i
nadużywanie mocnych słów na każdym kroku nie służy zjednywaniu sobie
przyjaciół.

>
> Pozdrawiam z bardzo wysokiego stopnia (zeby nie powiedziec:
piedestalu)
> tolerancji :)
Obyś z niego nie spadła
czego życzę.
Marta



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2003-03-27 20:22:53

Temat: Re: Sposob na rzerzuche - maniera
Od: "Platon" <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marta Góra" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:b5v684$scv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Gamon'" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:3E82CCF5.405@gazeta.pl...
> <ciach>

> > Emotikonoof tesz proponooje nie urzywac' bo to nie polskie (po co
> siem do kogos' na groopie oos'miechac') :]

> Właśnie po to są emotikonki by wyrażać uczucia i emocje. Jak
> najbardziej jestem za :-) bo śmiech to zdrowie.

A już chciałem bezwarunkowo i gorąco Cię poprzeć, Marto. Poszłaś jednak na
zgniły kompromis i całkowicie zgadzasz sie na "emotikonoof" vel
"emotikonki". Może mi ktoś wyjaśni co to znaczy, zanim się całkim zniesmaczę
tym słowem?
Do dyskusji dodam tylko, że owszem, "literówki" to rzecz ludzka, ale dość
nagminne wysłanie tekstów bez sprawdzenia, gdzie aż roi się od literówek, to
także brak szacunku dla czytających.
Platon choć Grek, to całkiem zdruzgotany upadkiem polszczyzny


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2003-03-27 22:29:08

Temat: Re: Sposob na rzerzuche - maniera
Od: "Marta Góra" <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Platon" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:b5vmla$239$1@nemesis.news.tpi.pl...

> > Właśnie po to są emotikonki by wyrażać uczucia i emocje. Jak
> > najbardziej jestem za :-) bo śmiech to zdrowie.
>
> A już chciałem bezwarunkowo i gorąco Cię poprzeć, Marto. Poszłaś
jednak na
> zgniły kompromis i całkowicie zgadzasz sie na "emotikonoof" vel
> "emotikonki". Może mi ktoś wyjaśni co to znaczy, zanim się całkim
zniesmaczę
> tym słowem?

Emotikonki, inaczej uśmieszki. Słowo pochodzi od angielskiego
'emotion', czyli emocje, uczucia.
Ikona, wiadomo.
Te specjalne znaczki pozwalają rozmówcom, dyskutantom na wyrażanie
uczuć. Jest to o tyle pomocne, że tutaj nie widząc rozmówcy, jego
wyrazu twarzy, oczu możemy się wspomóc owymi znaczkami.
I tak np. :-) oznacza uśmiech.
Korzystając z komunikatorów sama używam emotikonek. Nie jest więc to
wynikiem kompromisu świeżego czy też zgniłego, ale przekonanie o
zasadności i słuszności ich używania.
Co zaś do samego słowa, cóż czasem trudno znaleźć jednoznaczne i dobre
tłumaczenie. Tym sposobem przecież weszły do powszechnego użycia takie
choćby słowa jak komputer, walkman, parking, czy choćby włoski
parasol:-) albo francuska żyletka. O łacinie nie wspomnę.
Kiedyś Francuzi dbając o czystość swego języka (albo pielęgnując
zawiść wobec opanowującego świat angielskiego) usiłowali zastępować
angielskie słówka techniczne własnymi. Niezła zabawa z tym była.


> Do dyskusji dodam tylko, że owszem, "literówki" to rzecz ludzka, ale
dość
> nagminne wysłanie tekstów bez sprawdzenia, gdzie aż roi się od
literówek, to
> także brak szacunku dla czytających.

Zgadzam się.

Pozdrawiam
Marta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2003-03-28 02:51:48

Temat: Re: Sposob na rzerzuche - maniera
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

"Marta Góra" <m...@m...pl> wrote in message news:b5vtuu$t6e$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Kiedyś Francuzi dbając o czystość swego języka (albo pielęgnując
> zawiść wobec opanowującego świat angielskiego) usiłowali zastępować
> angielskie słówka techniczne własnymi. Niezła zabawa z tym była.

I ciagle jest. Na przyklad komputer to u nich ordynator (ordinateur).
Oczywiscie nie nalezy tego mylic z wloskimi "orinatori" :-)

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Drzewko szczescia
Niemowlaki kaktusow
Barwa doniczastego, a odczyn wody (hydroponika)
Hortensja - bylo: siarka ogrodowa
Barwinek pospolity.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »