b...@o...pl wrote:
> Witam.
> Bardzo mnie zainteresowaly aniolki ze slomy. na zdjeciu wyglada ona bardzo jasno i
> ladnie. Kiedy ja zbierac aby byla ( i pozostala) ladna. jakdlugie to musza byc
kawalki?
> Czy sa gdzies schematy do zrobienia takich aniolkow (zdaje sie ze gdzies mam
> gwiazdke), i innych ozdob ?
>
Heh. Słoma jest specjalinie preparowana (nie żebym sama ją zrobiła, ale
wiem, jak): trzeba zebrać słomę, kiedy jest już sucha (tzn. żółta, nie
zielona), wyczyścić z pochew liściowych (czyli zdjąć wszystko aż
zostanie tylko oojedyńcza "rurka"), wyciąć kolanka i wygotować. Gotuje
się w wodzie utlenionej 30% wymieszanej ze zwykłą wodą w proporcji 1:5 i
trzeba do tego dodać trochę proszku do prania. Pieni się to ponoć
okropnie, a garnek najlepiej mieć duży i tylko do tego (no i wyrzucić z
domu rodzinę na czas całej operacji). Po wygotowaniu słoma jest właśnie
taka jaśniutka. Swoją drogą mozna też robić z niegotowanej, wtedy jest
żółta (ale oczyścić trzeba tak samo). Na aniołki potrzeba kawałków dł.
17 cm + 3 krótkie kawałki na rączki i 6 cieniutkich na skrzydełka.
Wszystkie zabawki robi się z namoczonej słomy (trzeba na pół godziny
przed pracą po prostu wstawić ją do dzbanka z wodą) Preparowana może być
moczona i suszona wiele razy, nie szkodzi jej to. Robić można tylko do
momentu wyschnięcia, więc trzeba się spieszyć. Przy
gwiazdkach/aniołkach/czarownicach czasu jest dość, gorzej z wyplataniem
bombek....
Tyle wiem. Zabawki robiliśmy na warsztatach w Muzeum Etnograficznym.
Można też było kupić tam sobie zapas słomy :)
Mam nadzieję, że pomogłam :)
Pozdrawiam
Julita
--
http://www.floralia.republika.pl/strych.html