Data: 2009-10-31 12:12:59
Temat: Re: Spowiedź 7-mio letniego dziecka - jak to oceniacie ?
Od: "kiwiko" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Red art" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hcegnj$upc$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "gazebo" <g...@c...net> napisał w wiadomości
> news:hcegfb$k1k$3@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Użytkownik XL napisał:
>>
>>>> a nie prosciej nauczyc dziecko klamac
>>>
>>> Ależ oczywiście!
>>> :-/
>>
>> mozeszz krecic nosem ale predzej czy pozniej dziecko samo sie nauczy
>> relatywizmu a w kwestii samej spowiedzi jak juz musi to niech sie
>> przyzna, ze stluklo szklanke
>
> Ja raczej wolę uczyć dziecko, że kłamać nie warto.
> Jak w piosence Nalepy ...
>
> "
> Kiedy byłem małym chłopcem ...
> ...
> Najważniejsze co się czuje,
> słuchaj zawsze głosu serca, hej.
> "
>
> "kiedy byłem dużym chłopcem, hej,
> ...
> Głosem serca się nie kieruj,
> tylko forsa ważna w życiu jest. "
>
> Pogłębiona lekcja relatywizmu musi przyjść w odpowiednim czasie.
> Dziecko potrzebuje wyraźnego Dobra i Zła
> i zaufania do dorosłych, szczególnie do tych, których
> przedstawiają/wprowadzają w jego życie rodzice.
>
> Wolę przesadzić z zaufaniem niż z brakiem zaufania - do ludzi.
> Dziecko ma prawo być naiwne.
> Jak dorośnie i zacznie samo wybierać ścieżki, potykać się
> - wtedy można stopniowo na bazie tych doświadczeń
> pokazywać relatywizm. Przesadna prewencja w tym względzie
> moim zdaniem może zrobić zamieszanie i krzywdę.
Brakuje tu trochę konsekwencji. Nie masz zaufania a jednak chcesz dziecko
poslać dziecko do spowiedzi. Będziesz je potem przepytywał?
Domyślam się, że skoro tak zdecydowaliście razem z żoną to ona nie ma
przykrych doświadczeń. Więc o co chodzi?
kiwiko
|