Data: 2009-10-04 18:42:22
Temat: Re: Sprawa Polanskiego - CD
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> Masz rację:-)
Już chyba wiem, gdzie jest pogrzebany pies, przez którego moja racja Cię
śmieszy. To, co Ty nazwałeś kobiecą erystyką, wypływa z faktu, że nie
przywiązuję się kurczowo do własnych wizji na czyjś temat, które
wytwarzam na podstawie netowej znajomości. Dystansuję się do swojego
odbioru innych osób i zawsze zostawiam sobie margines, większy lub
mniejszy, żeby zapisać na nim ewentualne poprawki. Tobie wydaje się
natomiast, w swojej męskiej logice, że posiadasz Prawdę i nie
przyjmujesz, że inni mogą być do własnych przemyśleń mniej przywiązani.
Przez to zwykłeś zadręczać swoich rozmówców zarzutami, że wydaje im się,
że wiedzą więcej, niż to co faktycznie piszą; że Ciebie atakują itd.
przy czym niejednokrotnie dzielisz włos na czworo rozmywając zasadniczy
temat (a może o to chodzi?) i wymagasz od innych usprawiedliwień i
tłumaczeń, sam wnosząc niewiele od siebie (zaobserwowane też w Twoich
rozmowach z innymi). Przez to dyskusje z Tobą zaczynają przypominać
seanse sado-maso.
Dodatkowo stwarzasz bariery w rozmowach, rozstawiając uczestników do
grupy naszych i waszych, zwolenników Prawdy i prawdy, a ostatnio:
kobiety - mężczyzn, co już zaczyna być po prostu niegrzeczne.
Zaczynam sobie wyobrażać Chirona jako staruszka w chitynowym pancerzyku,
poruszającego się ślimaczym tempem po utartej dróżce w parku.
Ewa
|