Data: 2011-01-16 16:40:01
Temat: Re: Sprawa alkoholu.
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:igv17c$lfd$...@n...dialog.net.pl...
W dniu 2011-01-16 12:50, Chiron pisze:
> Troszeczkę pociąłem dla przejrzystości:
>
> Użytkownik "Stalker" napisał w wiadomości grup
>> coś jeszcze...dlaczego w ogóle uznałeś, że warto mnie wspomóc? Uważasz,
>> że sobie nie radzę? Ta moja odpowiedź Veronice- to_kalka_jej_odpowiedzi.
>> Nie potrzebuję sojuszy. Nie potrzebuję- bo_nie_toczę_wojny z kimkolwiek.
>
> OK. Zatem nie zajmę w sprawie alkoholu żadnego stanowiska ( a nie
> zgadzam się ani z cbnetem, ani z globem, ani z Veroniką). Rozmawiaj SAM
> ====================================================
============================
>
> Stawiasz IMO sprawę na głowie: to grupa dyskusyjna- to dyskutujmy. Masz
> inne zdanie (podobne)- napisz. Dla mnie to nie jest ok takie popieranie
> się. No chyba że ktoś po to tutaj jest. Ja na ogół po prostu unikam tego
> typu układów.
Nie. Ta grupa dyskusyjna, to taka Polska w przekroju :-)
I wbrew temu co piszesz, my sobie tutaj nie tylko dyskutujemy.
Na tej grupie działają bardzo podobne mechanizmy jak w normalnym
społeczeństwie, tylko w pewnym pomniejszeniu...
I stosowane są takie same chwyty, sposoby na przekonanie kogoś jak w
społeczeństwie. To co ty napisałeś jest ładne, ale IMO nieprawdziwe,
a twój przykład obrazuje właśnie pewne mechanizmy, charakterystyczne np.
dla pewnej specyficznej grupy społecznej.
Najpierw zamykasz emocjami drogę do dyskusji (wysuwając bardzo
emocjonalne oskarżenia), a potem piszesz, że nie potrzebujesz do niczego
żadnych sojuszników i zdziwiony jesteś, że nikt cię nie rozumie, a
przecież masz rację :-)
---------------------------------------
I ja w tym miejscu kończę dyskusję...
To absolutnie nic osobistego, po prostu dzisiaj sobie uświadomiłem, że
wzięcie udziału w niej na odpowiednim poziomie przygotowania kosztuje
mnie za dużo czasu :-)
Stalker, z bólem serca, bo bardzo lubię się popisywać intelektem ;-) ja
na razie pasuję...
====================================================
====================
Stalker napisał:
"Uważam, że najpierw zamykasz emocjami drogę do dyskusji (wysuwając bardzo
emocjonalne oskarżenia)- na przykład [tu konkretny przykład], a potem
piszesz, że nie potrzebujesz do niczego
żadnych sojuszników i- jak mi się zdaje- zdziwiony jesteś, że nikt cię nie
rozumie, a
przecież masz rację :-)"
To tak do przemyślenia w swoim życiu pozausenetowym: czym się to różni?
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|