Data: 2010-04-26 11:34:07
Temat: Re: Środę łupie w krzyżu
Od: "Druch" <e...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Piotr" <p...@b...pl> wrote in message
news:hr3t7c$5rm$1@news.onet.pl...
> No pod tym kątem na to nie spojrzałem.
> O ile to była wiarygodna i autoryzowana wypowiedź prof. Środy
> to faktycznie raczej dzieliła ona społeczeństwo,
> zamiast łagodzić i tak już wyraźne różnice w tej kwestii.
> Kto jak kto, ale takie osoby raczej nie powinny podsycać
> takich różnic.
yyyy..... nie powinna, to fakt.
Natomiast interesuje mnie motywacja Srody.
Interesuja mnie skad u niej coraz wieksze emocje,
a coraz mniej myslenia.
Sroda wskazuje wskazuje na rzekomo ogromne wplywy
KK. Tylko w czym problem?
Kto zakazuje Srodzie jej dzialalnosci?
Kto przeszkadza jej w umacnianiu swoich wplywow.
Skoro robota srodowisk przeciwnych srodzie,
a wiec powiedzmy "konserwatywnych" jest zła,
jak ona sama uwaza,
to jest to ogromne pole dla działalnosci Srody.
Podobnie jest zreszta w srodowiskach feministycznych.
Cel nie wzmacnianie wplywow,
tylko "zniszczenie przeciwnika".
Skad taka zlosc, nietoleranacja?
Zle mi sie kojarza okresy historii, w
ktorych jedni chca zniszczyc drugich za wszelka
cene, bez specjalnego uzasadnienia.
Mam wrazenie ze to tylko i wylacznie
wewnetrzna frustgracja tym kieruje i
ze takie osoby szukaja sobie po prostu
WROGA na zewnatrz.
Rysujac obraz wroga jako cos przerazajacego,
co oczywiscie nie mam miejsca.
Tak jak walka faszyzmu z tzw. podludzmi,
czy komunizmu z burzuazja czy kułakami.
Urojony wróg, ktory spaja ideologicznie.
Pozdrawiam,
Druch
|