Data: 2012-01-03 20:54:23
Temat: Re: Starość
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-01-03 21:41, Lebowski pisze:
> W dniu 2012-01-03 21:36, było cicho i spokojnie, aż tu Lebowski jak
> trafnie zauwazy:
>> W dniu 2012-01-03 21:22, było cicho i spokojnie, aż tu medea jak
>> pierdolnie:
>>> W dniu 2012-01-03 21:07, Lebowski pisze:
>>>> W dniu 2012-01-03 20:28, było cicho i spokojnie, aż tu medea jak
>>>> pierdolnie:
>>>>> W dniu 2012-01-03 15:00, Lebowski pisze:
>>>>>>
>>>>>> Zaklamanie.
>>>>>> Ale ty chyba nawet nie jestes jego swiadoma, przynajmniej w
>>>>>> zakresie o
>>>>>> jakim pisalem.
>>>>>
>>>>> Jak ty to robisz, że nie potrafisz nawet utrzymać w ryzach jednej
>>>>> wymiany myśli? Pytałam o powody zakłamania, nad którymi się przecież
>>>>> zastanawiałeś.
>>>>
>>>> No to moze przypomnijmy sobie te twoje zapytanie:
>>>> - ja: sam nie wiem co jest bardziej obrzydliwe, czy zaklamanie z
>>>> wyrachowania, czy ze strachu i nieporadnosci.
>>>> - ty: może udało Ci się już rozstrzygnąć, co jest dla ciebie
>>>> najbardziej obrzydliwe i żałosne? Słabość, czy wyrachowanie?
>>>>
>>>> Jakim cudem wywnioskowalas, ze obrzydliwe jest dla mnie slabosc czy
>>>> wyrachowanie
>>>
>>> Różnica, która decyduje o stopniu obrzydzenia. To naprawdę takie
>>> trudne?
>>
>> Ale zadne z nich samo go nie powoduje.
>> Ty faktycznie nie rozumiesz o jakie absurdy pytasz, czy teraz sie tylko
>> zgrywasz?
>> Rownie dobrze mozesz sie do mnie przyczepic, gdy stwierdze np. ze
>> potepiam kradziez nawet z glodu, ze potepiam glod.
>> Przeciez to jakis koszmarny belkot.
>
> U jednego strach bedzie powodowal np. ochote do konfrontacji i
> pokonania go, a u innego ucieczke w zaklamanie.
> Strach nie jest tu czynnikiem decydujacym, jak podpowiada ci
> prawdopodobnie twoja prymitywna symbolika.
> Jak teraz juz nie zatrybisz to EOT.
> Zreszta, jak zatrybisz to tez, bo co bedziemy gadac o takich truizmach.
To dlaczego zastanawiasz się, co jest bardziej obrzydliwe? Palnąłeś coś
głupio, a teraz chcesz zwalić na mnie? Strasznie wyrachowany jesteś. :)
Ewa
|