Data: 2012-01-17 17:14:41
Temat: Re: Starość
Od: Nixe <n...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-01-17 17:57, medea pisze:
> Jeśli piszesz, że w ogóle się z tą osobą nie znałaś, to skąd ta osoba u
> licha znała te szczegóły z Twojego życia łącznie z personaliami?
Nie mam bladego pojęcia. Myślę, że bardzo dokładnie pomyszkowała po
sieci i połączyła w jedność różne fragmentaryczne dane, wypowiedzi,
które umieściłam w dyskusjach na różnych grupach itp i jakoś mnie
zidentyfikowała (akurat moje niektóre dane osobowe są częściowo jawne w
sieci ze względów zawodowych, ale nie sądziłam, że to się da tak łatwo
połączyć z uczestnictwem na newsach). Myślałam też przez chwilę, że to
może jakiś znajomy moich znajomych, ale potem to wykluczyłam (bo również
zrobiłam sobie swój własny research i wyszło na to, że to całkiem obca
osoba ;-)
A sprawę Iwonki i żony Alberta kojarzysz? Też nie wiedzieć jak i skąd
wyszły na zewnątrz pewne prywatne dane.
> mnie dziwne. Chyba że Cię wzięła na przeszpiegi i jakoś do tych
> informacji doszła?
Absolutnie nie. To była pierwsza nasza rozmowa (choć jej wypowiedzi
czytałam już wcześniej).
> Strach się bać norrrmalnie. ;)
No nie ukrywam ;-)
Ale to mnie wiele nauczyło, choćby tego, żeby odpowiednio wcześnie
uczulić własne dzieci na to, żeby w sieci, nawet wśród bliskich
znajomych, nawet na zabezpieczeonych i niepublicznych forach, nie
podawać zbyt wielu szczegółów ze swego życia. Nigdy nie wiadomo kto i
jak je wykorzysta. Córka mi ostatnio powiedziała, że słyszała o
przypadku włamania do mieszkania, ponieważ jakiś chłopiec ustawił sobie
status na GG czy na fejsie, że "hurrra, wyjeżdżamy wszyscy do Stanów na
dwa tygodnie" ;-)
N.
|