Data: 2010-04-02 20:55:33
Temat: Re: Strach
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka napisał(a):
> Dnia Fri, 2 Apr 2010 13:19:25 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
>
> > Dlatego katole s� najbardziej agresywn� grup� spo�eczn� atakuj�c�
> > przez w�asne problemy psychiczne, teatry , galerie, madonny, artyst�w,
> > sztukďż˝ itd.
>
> A co to za grupa SPO�ECZNA?
Wio buraku do psychiatry___
Porównując proces do np. badania naukowego lub działania
matematycznego, jego wynik musi być zły, jeśli przyjmie się błędne
założenia, fałszywe tezy. Cała sprawa rozbiła się o krzyż i genitalia.
Otóż według LPR przedstawienie genitaliów obraża krzyż. Pytanie
elementarne dla dalszego toku rozumowania: czy przedstawienie
genitaliów jest obraźliwe? Rozumiem, że członkowie (sic!) LPR w
członku widzieli aluzje do seksu, skoro uznali, że jest to
przedstawienie obraźliwe, a seks w ich rozumieniu jest grzechem (tu
mogła jak sądzę mieć źródło owa negatywna ocena genitaliów). Tymczasem
członek w instalacji Nieznalskiej został przedstawiony naturalnie: nie
jest to przedstawienie obsceniczne, pornograficzne, członek nie jest w
stanie erekcji, nie ma żadnych elementów które przywoływałyby
jakikolwiek kontekst. Wynika z tego, że ów członek przedstawia po
prostu członek i nic więcej: jest oznaczeniem, SYMBOLEM PŁCI. Dopóki
nie zostanie nadany żaden kontekst, genitalia są tylko genitaliami,
tak jak ucho jest uchem, oko okiem itd. Są tylko częścią ciała
ludzkiego i nie mają żadnego zabarwienia emocjonalnego. Nie uważam,
aby należało je negatywnie oceniać. Do zmiany stanowiska zachęcam
członków LPR choćby stwierdzeniem (korzystając z kościelnej sofistyki)
że Bóg stworzył genitalia jako instrument, narzędzie dzięki któremu
istniejemy i nie ma w tym nic grzesznego. No, chyba że członkowie LPR
uznają, że ta część ciała Bogu wyjątkowo się nie udała (samokrytyka
członków LRP?), ale w świetle faktu, iż Bóg stworzył człowieka na swój
obraz i podobieństwo(zaraz, zaraz, panowie, Bóg też ma genitalia!) to
krytyka Boga trąci herezją. Amen. Jeśli w genitaliach par excellance
ktoś widzi problem, to wio do psychiatry albo seksuologa. Gdyby
Nieznalska chciała użyć jakiejś części ciała z zamyłem obrażenia,
użyłaby pośladków a w dodatku nie takich "zwykłych" pośladków, ale
wypiętego tyłka. Jest to bowiem w naszym kręgu kulturowym jedyna część
ciała uznawana za obraźliwą (pod warunkiem stosownego użycia czyli
wypięcia) i to już od średniowiecza, gdyż uważano wówczas, iż w tym
właśnie miejscu diabeł ma twarz. Natomiast członek jako taki nigdy nie
nosił w sobie znamion oceny, a jeśli, to ewentualnie pozytywnej, gdyż
był powodem do dumy (patrz zbroje i ubiory XV, XVI-wieczne z
elementami eksponującymi genitalia), nadto był symbolem płodności i
mężności. To najważniejszy w tym procesie błąd: założenie że genitalia
są obraźliwe jest fałszywe, dlatego reszta jest nieprawidłowa (czyli
do dupy, a nie do członka).
|