Data: 2010-04-08 14:55:00
Temat: Re: Strach
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 8 Kwi, 16:46, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:bd6f5ab4-bbc7-4279-ab94-867a00f9686d@
b33g2000yqc.googlegroups.com...
> On 8 Kwi, 15:40, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
>
> > Wiesz co Stalkerze?
>
> > Odróżniłabym wiedzę od wtrącania się
>
> Musisz podkręcić jasność, bo nie zajarzyłem...
>
> ---------------
> Można coś wiedzieć, co nie znaczy od razu podjęcie jakichkolwiek działań,
> np. w imię zachowania czyjejś wolnej woli (nauki, doświadczenia, bądź
> szacunku dla kogoś).
Ale to oznacza, że NIE MASZ wolnej woli, tylko jej pozór.
Pojecie "wolnej woli" zakłada właśnie nieprzewidywalność i "brak
wiedzy" na temat skutków postępowania. Kłóci się to z "wszechwiedzą"
Boga.
Natomiast jeśli Bóg WIE co się z tobą wydarzy, tzn. że wie jakiego
wyboru dokonasz, ba, ten wybór został już zadecydowany, bo "wola
boska", więc jaka to "wolna wola"?
Katolicyzm pełen jest tego typu twierdzeń na zasadzie "mieć ciasteczko
i zjeść ciasteczko". Jak CB przed chwilą napisał: "W biblii jest pełno
przykładów determinizmu i jednocześnie jego braku" :-)
Stalker
|