Data: 2017-06-01 10:38:16
Temat: Re: Strachy
Od: silvio balconetti <s...@i...invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
Am 01.06.2017 um 02:55 schrieb j...@o...pl:
> W dniu niedziela, 28 maja 2017 22:36:39 UTC+2 użytkownik silvio balconetti napisał:
>> Am 28.05.2017 um 10:45 schrieb Lord Gender:
>>> Ikselka
>>> Taka prawda to co bajoro ze wsi wyprawia w Anglii ( buractwo jest dzikie ) to w
głowie się nie miesci, wystarczy nagłówki gazet brytyjskich przeczytać. No i tym
samym stali się najczęściej siedzący w angielskich więzienia. Dużo osób zwraca na to
uwagę że buraki z Polski to przyczyna Brexitu.
>>>
>>
>> W 2015 roku 10.300 Polakow, 6.249 Rumunow, 4.557 Litwinow itd.
>>
>> http://tinyurl.com/z9bz7ac
>> http://tinyurl.com/y9sazv7o
>> --
>> saluto
>> SB dr angelologii apokryficznej
>
>
> to teraz, doktorze balconetti, przełóżmy to na statystykę,
> bo samo cytowanie liczb w takich przypadkach jest nie tyle dyskusyjne,
> co po prostu bez sensu.
> oczywiście, takich "buraków dzikich" jak niejaki Gender to nie przekona,
> ale Ty zapewne jakieś wnioski z tego wyciągniesz:)
>
>
> Skazani w latach 2012-2015 procentowo:
> Rumuni 6249/175000 = 3,6 %
> Litwini 4557/ok.200000 = 2,3 %
> Irlandczycy 5164/331000 = 1,6 %
> Polacy 10300/853000 = 1,2 %
>
> Więźniowie procentowo:
> Rumuni 635/175000 = 0,36 %
> Irlandczycy 764/331000 = 0,23 %
> Polacy 983/853000 = 0,12 %
>
Zacytowalem po prostu statystyki. Nic wiecej. To co czytalem to byl
jednym z tematow przed referendum o brexicie. Sytuacji lokalnej nie
znam. Bylem co prawda przed dwoma laty ponad tydzien w Londynie i
jezdzac kolejka i autobusami slyszalem angielski, polski, rumunski,
arabski i inne jezyki. Ale podobnie jest jak przejade sie kolejka w
Norymberdze. Wydaje mi sie, ze w dyskusjach o cudzoziemcach i
przestepstwach przez nich popelnianych chodzi mniej o statystyki, lecz o
tzw. spoleczna percepcje. Murzyn ukradnie cos w sklepie, Rumunka zebrze
na ulicy, to sie rzuca w oczy i zostaje w pamieci. A malo kto zwroci
uwage na kradnacych i zebrzacych rodakow. Policja publikuje u nas sporo
raportow z uwzglednieniem pochodzenia sprawcow. Rowniez w prasie jest o
tym sporo artykulow. Bo jeden Afganczyk, co zgwalcil w okolicy staruszke
lub zaczepial dziewczynki na basenie powoduje wieksze wzburzenie
spoleczne niz hordy pijanych rodakow demolujacych pociagi, napastujacych
kobiety.
Nie wiem jak w UK, ale tutaj przestepczosc cudzoziemcow przestala byc
wreszcie tabu. Z tym ze wbrew plotkom to nie uchodzcy sa problemem, lecz
przybysze ze Wschodu i Balkanow. Sa bandy z Gruzji, Rumunii, Bulgarii i
panstw bylej Jugoslawii wyspecjalizowane w rozbijaniu bankomatow, wlaman
do mieszkan i domow, rozpowszechniania falszywych banknotow, sprzedazy
narkotykow, streczycielstwie itd. Sa tez "podroznicy", ktorzy
korzystajac z otwartych granic "oczyszczaja" sklepy lub sprzedawcow
samochodow. Sa desperaci, ktorych marzenia o pracy i pieniadzach na
Zachodzie sie koncza, wiec "podejmuja inicjatywe". O tym pisali niedawno
bodajze w SZ na podstawie badan jakichs kryminologow. A tereny
pograniczne to wietnamscy handlarze podrobek i papierosow (Czechy),
prostytutki z bylych demoludow, zlodzieje paneli slonecznych i maszyn
budowlanych i roniczych (Polska) itd.
--
saluto
SB dr angelologii apokryficznej
------------------------------------
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi,
które ssałeś" (Szczecin).
|