Data: 2006-09-08 09:45:03
Temat: Re: Studia czy malzenstwo?
Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości:edrdjk$ohv$...@n...news.tpi.pl,
Elske <k...@n...o2.pl> napisał(a):
> Xena napisał(a):
>
>> Do poradni/szpitala/czegokolwiek wpływa 10 zgłoszeń w ospowiedzi na
>> ogłoszenie o pracę. 9 osób jest świeżo po studiach, stażu itp 9w
>> wieku zwyczajowo przyjętym na studiowanie medycyny).
>
> Zwyczajowo. Myślę, że tutaj jest odpowiedź. Ale. _Zwyczajowo_ do pracy
> niechętnie przyjmuje się kobiety, które ostatnie dwa lata spędziły w
> domu z dzieckiem. Ku mojemu zaskoczeniu odzew na moje CV jest taki jak
> jeszcze nigdy nie był (a nie uważam się za osobę niesamowicie zdolną).
> Więc może warto pamiętać, że od reguły (a zwłaszcza zwyczaju) są
> wyjątki?
Ok, są wyjątki (sama mówisz, że jesteś jednym z nich), ale czy na pewno
nalezy stawiać całą swoją karierę zawodową na szali przypadku prawie
graniczącego z cudem?
Gdybym mogła cofnąć czas, to realizowałabym swoje życie zawodowe dokładnie w
kolejności takiej jak to robiłam - no może pominęłabym jedne studia
techniczne, które mi nie dużo dały i dwie podyplomówki. A poza tym to na
pewno nie odwracałabym zwyczajowej (na obecną chwilę) kolejności - najpierw
studia, potem dzieci.
pozdrawiam Tatiana
--
Jedynie miłość nadaje sens życiu.
Dlatego im bardziej zdolni będziemy do miłości i dawania siebie innym,
tym bardziej sensowne będzie nasze życie
/Hermann Hesse/
|