Data: 2009-12-04 21:32:04
Temat: Re: Suplementacja dużymi dawkami jodu
Od: "Mirab" <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
I wydało się.
Diagnoza padła.
Życzę dużo zdrowia, w każdej postaci, i sił, żeby przetrwać autoeksperymenty.
M
tomek wilicki <j...@g...pl> napisał(a):
> Temat kiedyś poruszałem - bardziej teoretycznie (ile się powinno a ile się
> je), dziś - bardziej praktycznie. W sensie - sam zacząłem suplementować.
>
> Na początek teoria.
>
> Przyjęta norma spożycia jodu (zalecane przez WHO) to 0,15 mg. Jest to
> ustalenie kompletnie z sufitu - ot, przy mniejszych wartościach ludzie
> zapadają na ciężkie choroby z niedoboru, przy większych - zmienia się wartość
> jakiegoś hormonu (ale bez żadnych objawów). W Japonii spożycie jodu jest
> przynajmniej 10 krotnie większe od zalecanego, wg niektórych autorów - 100
> krotnie większe. Japończycy są narodem z najdłuższą średnią życia, z najniższą
> zapadalnością na nowotwory jodozależne (rak prostaty, piersi).
>
> Dużo jeszcze można pisać o tym, co jod robi poza byciem surowcem dla tarczycy.
> Ale przejdźmy do bromu (wszystko, co napiszę o bromie jest też prawdą dla
> fluoru, którego jest jednak po prostu dużo mniej, dlatego ma mniejsze
> znaczenie). Jest to pierwiastek, który nasz organizm wchłania z braku jodu - i
> próbuje wykorzystywać. Brom w dużych dawkach wymywa jod z tarczycy i z całego
> ciała, stosowano go jako lek przeciw nadczynności tego narządu (zatrzymywał
> pracę tarczycy). ALE - brom powoduje też schorzenia tarczycy, wiąże się go
> m.in. z rakiem tego narządu. W skrócie, im więcej ryb - tym więcej bromu w
> pożywieniu (ryba morska ma 2 razy tyle bromu co jodu), im więcej jodu - tym
> mniej bromu (jod jest lepiej przyswajalny od bromu i do pewnego stopnia
> potrafi wypłukać ten pierwiastek z organizmu, o ile nie ma przewagi bromu w
> pożywieniu).
>
> W związku z powyższymi paru mądrych ludzi wpadło na pomysł podawania
> baaaaardzo dużych dawek jodu (kilkaset razy większe od zalecanej dawki, 50
> razy większe od maksymalnej dopuszczalnej, podawane przez kilka miesięcy), aby
> wypłukać brom. Jest to medycyna całkowicie poza oficjalnym nurtem, nie
> potwierdzona żadnymi poważnymi badaniami. Może działa, może nie działa.
>
> Jakby kogoś interesowało, sam na sobie właśnie testuję suplementację większymi
> dawkami jodu, około 1 mg dziennie - tzn do 1 mg jeszcze nie doszedłem,
> stopniowo zwiększam, gdyż mój organizm zareagował nadczynnością na nawet
> bardzo małe dawki (co oznacza, że miałem bardzo silny niedobór tego
> pierwiastka). Preparat który stosuję to jodyna, 1 kropla ma 1-1,5 mg jodu,
> rozpuszczając kroplę w odpowiedniej ilości soku można wydzielić z tego tyle,
> ile się chce.
>
> http://vegie.pl/topics80/2515.htm
>
> tutaj o jodzie więcej (może być parę błędów w tekście), na chyba 3 stronie
> opisuję w miarę dokładnie reakcje organizmu na suplement. Póki co powiem, że
> reakcja pozytywna jest, poprawiło się parę rzeczy, co ciekawsze, faktycznie
> miałem (i mam) coś, co jako żywo przypomina efekty uboczne leków zawierających
> brom.
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|