Data: 2007-12-26 10:54:02
Temat: Re: Świadomość zdeterminowanej woli...
Od: "Panslavista" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:fktb3m$2r5$1@news.onet.pl...
Użytkownik <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:8e6cae2b-d8ec-4466-aafd-7fe5592cbcc9@e25g2000pr
g.googlegroups.com...
On 25 Gru, 20:27, "Robakks" <r...@g...pl> wrote:
> Ludzie którzy nie mają uczuciowości wyższej i nie mają strażnika
> w postaci zasad - nie mają także bodźca by powstrzymywać popędy i odruchy.
> Takim, ludziom trzeba patrzeć na ręce bo nie wiadomo kiedy zrobią coś,
> czego nie tylko nie mogą ale nie chcą powstrzymać.
Naiwny pogląd.
Najbardziej pewne są odruchy. Zasady w każdej chwili można złamać.
Wystarczy niewielki bodziec - trafienie w czuły punkt.
Im czżłowiek słabiej rozwinięty (niedojrzały, niedoświadczony
i niedowartosciowany), tym mniej mu ufam. A już jesli do tego
ma kupę sztywnych zasad - to uciekam gdzie pieprz....
Bo dla takiego wszystko może być przyczyną złamania zasad,
albo nawet niech nie łamie - wystarczy, że się głupio ich trzyma
i nie umie ocenić okoliczności - to samo w sobie jest już
niebezpieczne.
- JaKasia
E tam, zazwyczaj wystarczą różnice kulturowe, a nawet płci, aby znaleźć się
w sytuacji nie pozwalającej na kompromis, zwłaszcza przy nawet niwielkiej
ilości złej woli jednej strony, aby mogła stać się ona (sytuacja) skrajnie
dramatyczna.
|