« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-04-17 06:14:20
Temat: Swiatomosc (11) - przedostatni odcinekPatrzac na swiat, zawsze dostrzegamy w nim swoje wlasne cechy: pijak widzi
swoje pijaństwo w duzym rozmnożeniu, informatyk widzi w swoim swiecie wielu
innych informatyków, muzyk muzykow itp. Podobnie tez czlowiek "dobry" widzi
wokół siebie wiecej ludzi "dobrych", a "zly" widzi wiecej "zlych".
Kiedy oceniamy czy krytykujemy innych - oceniamy i krytykujemy samych
siebie, gdyz przeciez na zewnatrz widzimy samych siebie, jak gdyby w
lustrze. Dokonujac oceny - uzywamy kwantyfikatorow słownych: NIKT, MAŁO,
DUŻO, WSZYSCY, gdyz swoje wlasne cechy, jakie widzimy w otaczacjacym nas
swiecie, mozemy dostrzegac w duzym lub malym natężeniu.
A zatem skala cechy osobowości, zalezy od tego ILU ludziom przypisuję te
ceche: wszystkim, wielu, niewielu czy nikomu.
Tak wiec np. człowiek rzeczywiscie madry, widzi wokół siebie wielu "madrych",
glupiec zas, skłonny jest uważać, ze wszyscy ludzie lub co najmniej
większość, to głupcy.
Jesli widzisz pijakow wokol siebie, to ich przyciagnales w swoje otoczenie.
To przyciaganie odbywalo sie w czasie wypijania kazdego kieliszka wodki,
lampki wina lub puszki albo butelki piwa. Kiedy sie jest wstawionym, i ma
się umysl zmieniony od alkoholu (tzw. "pijany wid"), wówczas przyciaga sie w
swoje poblize wiecej ludzi pijanych lub nadużywających alkoholu, i co
gorsza, oni pozostana w naszym otoczeniu, nawet gdy sami wytrzezwiejemy!
Podobnie kazdy informatyk przyciaga w swoj swiat informatykow, matematyk
matematykow, astronom astronomow, fizyk fizykow, muzyk muzykow, kibic
kibicow itp. Ale jesli sam nie jestes muzykiem, to niestety nie dostrzezesz
tak wielu muzykow wokol muzyka, bo zadziala twoj filtr "obcinajacy", który
sprawi, ze nałożysz swoje wlasne otoczenie na otoczenie muzyka. I dlatego
tak trudno zrozumiec jest to zjawisko.
Oczywiscie ludzie dobrzy przyciagaja wokol siebie ludzi dobrych, zlodzieje
zlodziei, bandyci bandytow, oszusci oszustow, milosierni milosiernych,
madrzy madrych a glupi glupich a nawet wariaci - wariatow!. Podobno pacjenci
szpitali psychiatrycznych uwazaja, ze wiekszosc ludzi to wariaci.
Poniewaz w zewnetrznym swiecie widzimy jak w lustrze swoje wlasne odbicie,
zatem osoby z naszego swiata, ktore widzimy wokol nas - to sa malenkie
CZASTECZKI mnie samego. A wiec kiedy kogos uczę, sam siebie ucze, gdy kogos
pouczam - samego siebie pouczam. Ucze swoje wlasne "okruszki" rozproszone w
swiecie zewnętrznym, odlamki swojej wlasnej duszy. Kazdy człowiek, którego
widze na zewnatrz mnie - jest czastka mnie samego, jest reprezentantem
jakiejs mojej cechy.
Pe-Korn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-04-17 08:56:32
Temat: Re: Swiatomosc (11) - przedostatni odcinek
Użytkownik "Pe-Korn" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fu6prn$r32$1@opal.futuro.pl...
[.......]
Mam jeszcze jedną propozycję. Ponieważ druga edycja cyklu "ŚwiaTomość"
dobiega końca to mam drobną do autora sugestię. W ciągu kilkunastu części
nudnego jak flaki z olejem wykładu pisano w zasadzie o jednym i tym samym (o
niczym). Czy nie byłoby zatem lepiej aby od formy notatnikowo-rozwlekłej
przyjąć w nowych cyklach (które zgaduję nadchodzą) formę punktów i
podpunktów, dokładnie taką jak Wittgenstein przyjął w Traktacie ?
> Pe-Korn
Nagash
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-04-17 09:38:50
Temat: Re: Swiatomosc (11) - przedostatni odcinekUżytkownik "Nagash"
> Mam jeszcze jedną propozycję. Ponieważ druga edycja cyklu "ŚwiaTomość"
> dobiega końca to mam drobną do autora sugestię. W ciągu kilkunastu części
> nudnego jak flaki z olejem wykładu pisano w zasadzie o jednym i tym samym
> (o niczym). Czy nie byłoby zatem lepiej aby od formy
> notatnikowo-rozwlekłej przyjąć w nowych cyklach (które zgaduję nadchodzą)
> formę punktów i podpunktów, dokładnie taką jak Wittgenstein przyjął w
> Traktacie ?
>
Po pierwsze primo to bardzo daleko mi do Wittgensteina.
Po drugie primo, teoria swiatomosci nie jest jeszcze dopracowana, ona
powstaje w ogniu tej burzliwej dyskusji, jakiej jest tu poddawana, ale jak
na razie nie potrafie jeszcze zrobic dla niej ukladu w punktach i
podpunktach. Byc moze kiedys....
Po trzecie primo to nikt ci przeciez nie kaze czytac i analizowac tekstow
notatnikowo-rozwleklych i nudnych. Masz tu na grupie wiekszy wybor tekstow i
mozesz sobiec dobierac i wybierac to, co cie interesuje.
Pe-Korn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-04-17 10:51:35
Temat: Re: Swiatomosc (11) - przedostatni odcinekDnia Thu, 17 Apr 2008 08:14:20 +0200, Pe-Korn napisał(a):
> Podobnie kazdy informatyk przyciaga w swoj swiat informatykow, matematyk
> matematykow, astronom astronomow, fizyk fizykow, muzyk muzykow, kibic
> kibicow itp. Ale jesli sam nie jestes muzykiem, to niestety nie dostrzezesz
> tak wielu muzykow wokol muzyka, bo zadziala twoj filtr "obcinajacy", który
> sprawi, ze nałożysz swoje wlasne otoczenie na otoczenie muzyka. I dlatego
> tak trudno zrozumiec jest to zjawisko.
>
> Oczywiscie ludzie dobrzy przyciagaja wokol siebie ludzi dobrych, zlodzieje
> zlodziei, bandyci bandytow, oszusci oszustow, milosierni milosiernych,
> madrzy madrych a glupi glupich a nawet wariaci - wariatow!. Podobno pacjenci
> szpitali psychiatrycznych uwazaja, ze wiekszosc ludzi to wariaci.
A jeśli ktoś jest równocześnie muzykiem, informatykiem, malarzem,
matematykiem, kucharzem, ogrodnikiem, mądrym, dobrym i miłosiernym
człowiekiem, to jakie ma szanse na "przyciąganie"? Otóż żadne. Zgadnij,
skąd ja to wiem?
Od Leonarda Da Vinci, Michala Anioła itp? Nie tylko oni byli samotni wśród
ludzi, nie tylko oni. Ale przyczyna u nich i u innych podobnych ta sama -
ZA ZDOLNI, aby być akceptowanymi przez średniaków :-P
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl. podany także w nagłówku.
Poprzednie konto:
http://groups.google.pl/groups/profile?enc_user=PIfN
VwwAAAAwUmME_ZnIx2RRguwxvqjt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-04-17 11:07:35
Temat: Re: Swiatomosc (11) - przedostatni odcinek
Użytkownik "Pe-Korn" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fu75r4$mq2$1@opal.futuro.pl...
> Użytkownik "Nagash"
>
>> Mam jeszcze jedną propozycję. Ponieważ druga edycja cyklu "ŚwiaTomość"
>> dobiega końca to mam drobną do autora sugestię. W ciągu kilkunastu części
>> nudnego jak flaki z olejem wykładu pisano w zasadzie o jednym i tym samym
>> (o niczym). Czy nie byłoby zatem lepiej aby od formy
>> notatnikowo-rozwlekłej przyjąć w nowych cyklach (które zgaduję nadchodzą)
>> formę punktów i podpunktów, dokładnie taką jak Wittgenstein przyjął w
>> Traktacie ?
>>
> Po pierwsze primo to bardzo daleko mi do Wittgensteina.
Nie tak daleko :-))
Płodzenie to nie wada.
Ale nadpłodność.... no cóż (vide królik)
> Po drugie primo, teoria swiatomosci nie jest jeszcze dopracowana,
Przez kogo?
(oczywiście - świadomości świata = swiatomosci :-))
(niezależnie od tego co ten świat wymości)
> ona
dziwne :-(
> powstaje w ogniu tej burzliwej dyskusji, jakiej jest tu poddawana, ale jak
> na razie nie potrafie jeszcze zrobic dla niej ukladu w punktach i
> podpunktach. Byc moze kiedys....
> Po trzecie primo to nikt ci przeciez nie kaze czytac i analizowac tekstow
> notatnikowo-rozwleklych i nudnych. Masz tu na grupie wiekszy wybor tekstow
> i mozesz sobiec dobierac i wybierac to, co cie interesuje.
>
> Pe-Korn
Dlatego wybiórczo trzepnąłem oczkami....
Nie uprawnie się zatem do komentarza.
Masz wybór...
Nie czytaj.
Coś, co na mych gałach spoległo.
Tendencją (ogólną) jest ogarnięcie wszystkiego (w możliwym zakresie)
Analiza logiczna - algorytm - punkty - podpunkty - etc.
Efekt? Lokalny.
I śmieją się z tego wszyscy (ze współczuciem). Ci którzy
uzyskali efekt "Globalny".
Pierwszy lepszy android ma logikę "zakresu możliwości swego stwórcy".
Ale....
Każdy (z wyjątkami) się musi uczyć. I by nie zgasić iskierki (moja
chrześcijańskość)
napiszę... - coś, tam, można, z tych wypocin "wyskrobać" :-))
Ale...
Wyłącz "mieszadełko".
Istotę analizuj nie poprzez całość, tylko, w temacie... a widząc przez
całość.
Trudne?
Jeśli "trudne" to masz sporo do nadrobienia - co widać i słychać.
"Wielu rozmówców uwaza, ze istnieje cos takiego, jak swiat OBIEKTYWNY, jeden
dla wszystkich ludzi. Ja natomiast uwazam, ze każdy człowiek ma swój wlasny
"
Ty to napisałeś.
Mnie do tego nie mieszaj :-))
Świat istnieje!
Odczucia są dla Niego nieważne!
Bo, błądzić każdy może :-)
Każda umysłowa manipulacja, prowadzi do ... jakiejś koncepcji własnej
na której mogą się oprzeć inni. Ale...
Poświęcanie życia w celu... przekazania swojej koncepcji... to?
Na czym polega (?) przekazanie nie swojej koncepcji (?)
Wiem, że jesteś, wręcz "zakochany" w swojej koncepcji...
Zaskocz mnie ostatnią częścią.
Żeby móc wyrazić coś jednym zdaniem, trzeba mieć autorytet.
Inaczej będzie to banał.
Dante - mój powrót zrozumienia.
"Jeśli twa tajna myśl ze słów rozbiore -
Rzekł wielkoduszny cień - widze na oczy
Wnętrze twej duszy nędznym strachem chore,
46 Który tak czasem człowieka omroczy,
Gdy Się zapalił do zacnego dzieła,
Właśnie..
Gdy Się zapalił do zacnego dzieła,"
My starcy "wymiękamy przed takimi jak wy"
Na okrągło " mleć po próżnicy", mleć się nie chce.
Ale Wy jesteście naszym wielkim znakiem zapytania....
ett
(przerwa)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-04-17 11:42:54
Temat: Re: Swiatomosc (11) - przedostatni odcinekUżytkownik "eTaTa"
> Coś, co na mych gałach spoległo.
> Tendencją (ogólną) jest ogarnięcie wszystkiego (w możliwym zakresie)
Jesli probuje cos ogarnac - to dla siebie. Kazdy ma prawo analizowac swiat
lokalny i wyciagac wnioski.
> "Wielu rozmówców uwaza, ze istnieje cos takiego, jak swiat OBIEKTYWNY,
> jeden
> dla wszystkich ludzi. Ja natomiast uwazam, ze każdy człowiek ma swój
> wlasny "
>
> Ty to napisałeś.
>
Tak, potwierdzam. Swiat jest OBIEKTYWNY.
> Mnie do tego nie mieszaj :-))
Nie mam zamaiaru. Mozesz nie posiadac swiata obiektywnego, jelsi nie chcesz.
> Świat istnieje!
> Odczucia są dla Niego nieważne!
Istnieje swiat konkretnego podmiotu, a nie jakis tam wydumany jeden. Jaki
jest swiat żaby?
> Wiem, że jesteś, wręcz "zakochany" w swojej koncepcji...
Lubie moja koncepcje, bo ona mi wyjasnia szereg zjawisk dziejacych sie w
moim swiecie. I to mi wystarczy. Moja koncepcja jest zatem mi uzyteczna.
Przydaje sie w zyciu. I to bardzo.
> Zaskocz mnie ostatnią częścią.
No nie wiem.
To sie okaze.
Pe-Korn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-04-17 11:48:27
Temat: Re: Swiatomosc (11) - przedostatni odcinekUżytkownik "Ikselka"
> A jeśli ktoś jest równocześnie muzykiem, informatykiem, malarzem,
> matematykiem, kucharzem, ogrodnikiem, mądrym, dobrym i miłosiernym
> człowiekiem, to jakie ma szanse na "przyciąganie"? Otóż żadne. Zgadnij,
> skąd ja to wiem?
> Od Leonarda Da Vinci, Michala Anioła itp? Nie tylko oni byli samotni wśród
> ludzi, nie tylko oni. Ale przyczyna u nich i u innych podobnych ta sama -
> ZA ZDOLNI, aby być akceptowanymi przez średniaków :-P
>
To niezupelnie tak jest. To ty "wymyslasz" swiat wokol Leonarda, Michala
Aniola itd. To ty uwazasz, ze oni byli samotni i zbyt wielcy, aby ktos
dostrzegl ich wielkosc.
Tymczasem jedynie projektujesz wlasny swiat na tych wielkich ludzi i
sadzisz, ze w ich otoczeniu nie bylo "wiekszych" od nich.
To samo ktos mowil kiedys o Einsteinie.
A pozniej, po dokladnej analizie, okazalo sie, ze otoczony byl wokol ludzmi
"madrzejszymi" od niego samego. Einstein mial swoje kompleksy i uwazal ze
jest glupszy od szeregu ludzi. Mial np. kompleks na punkcie matematyki,
ktorej nie znal tak dobrze jak jego zona Milena, z pochodzenia Słowenka. To
ona mu jak "na tacy" podawala gotowe rozwiazania problemow, nad ktorymi sie
glowil.
Pe-Korn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-04-17 11:55:10
Temat: Re: Swiatomosc (11) - przedostatni odcinek
Użytkownik "Pe-Korn" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fu7d3o$afe$1@opal.futuro.pl...
> Użytkownik "eTaTa"
>
>> Coś, co na mych gałach spoległo.
>> Tendencją (ogólną) jest ogarnięcie wszystkiego (w możliwym zakresie)
>
> Jesli probuje cos ogarnac - to dla siebie. Kazdy ma prawo analizowac swiat
> lokalny i wyciagac wnioski.
>
>> "Wielu rozmówców uwaza, ze istnieje cos takiego, jak swiat OBIEKTYWNY,
>> jeden
>> dla wszystkich ludzi. Ja natomiast uwazam, ze każdy człowiek ma swój
>> wlasny "
>>
>> Ty to napisałeś.
>>
> Tak, potwierdzam. Swiat jest OBIEKTYWNY.
>
>> Mnie do tego nie mieszaj :-))
>
> Nie mam zamaiaru. Mozesz nie posiadac swiata obiektywnego, jelsi nie
> chcesz.
>
>> Świat istnieje!
>> Odczucia są dla Niego nieważne!
>
> Istnieje swiat konkretnego podmiotu, a nie jakis tam wydumany jeden. Jaki
> jest swiat żaby?
>
>> Wiem, że jesteś, wręcz "zakochany" w swojej koncepcji...
>
> Lubie moja koncepcje, bo ona mi wyjasnia szereg zjawisk dziejacych sie w
> moim swiecie. I to mi wystarczy. Moja koncepcja jest zatem mi uzyteczna.
> Przydaje sie w zyciu. I to bardzo.
>
>> Zaskocz mnie ostatnią częścią.
>
> No nie wiem.
> To sie okaze.
>
> Pe-Korn
>
No ok.:--))
Guzik się okaże... "no niestety".
Wiesz dlaczego?
Bo, (wg.mnie) nie słuchasz do bólu...
Jesteś idiotą.
Popatrz jak " ładnie przepłyniesz pomimo słowy "
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-04-17 12:11:17
Temat: Re: Swiatomosc (11) - przedostatni odcinekUżytkownik "eTaTa"
> Jesteś idiotą.
>
Jesli jestem idiotą, jak to raczyles zauwazyc, to jedynie dostrzegles
czastkę siebie samego - WE MNIE. Tylko idiota potrafi dostrzec idiotow, musi
bowiem miec sam w sobie cos wspolnego z tą cechą.
Pe-Korn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-04-17 13:30:53
Temat: Re: Swiatomosc (11) - przedostatni odcinek
Użytkownik "Pe-Korn" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fu7eov$f4r$1@opal.futuro.pl...
> Użytkownik "eTaTa"
>
>> Jesteś idiotą.
>>
> Jesli jestem idiotą, jak to raczyles zauwazyc, to jedynie dostrzegles
> czastkę siebie samego - WE MNIE. Tylko idiota potrafi dostrzec idiotow,
> musi bowiem miec sam w sobie cos wspolnego z tą cechą.
>
> Pe-Korn
Tak.
Taki idiota jak Ty, istnieje we mnie.
Niezaprtzeczalnie.
ett
:-)
Co ja z Tymi dziećmi mam :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |