Data: 2008-04-04 10:27:08
Temat: Re: Swiatomość (3) - czyli ale jaJA
Od: "Pe-Korn" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch"
> Jesli chlopak ma dziewczyne i ona nagle odchodzi,
> to on cierpi. Jest niewazne czy ta dziewczyna jest,
> czy -jak Ty wolisz- "jest elementem jazni tego chlopaka".
> Ona odchodzi i chlopak nie ma na to wplywu,
> nie moze ustanowic zeby ona wrócila (powiedzmy w tym przypadku akurat).
Tak czy owak to TEZ jest zdrazenie wykreowane, chociaz nieswiadomie.
Mechanizmy kreacji pozaswiadomej sa najtrudniejsze do opisania, ale da sie
to zrobic. Jednak nie podejmuje sie tego opisu, poniewaz musialbym mowic nie
wprost ale jezykiem alegorii i porownan. Wiec zrezygnuje z tego.
> Mam wrazenie ze sugerujesz ze mozna cala rzeczywistosc "ustanawiac".
> Nic takiego, calej nie mozna, na tym to polega. Na tym polega
> ta trudna sztuka zycia ze nie wszystko mamy w danym momencie
> czego chcemy. Ze musimy sie z rzeczywistoscia ZMAGAC.
> Czasami mozna zreczniej sie zmagac, czasami mniej.
Rzeczywistosc jest nam ZADANA, jak powiedzialem w moim poscie. Ktos zwalil
ci tone koksu (rzeczywistosc) pod dom, a ty sama musisz go wnisc do piwnicy.
Ktos przywiozl ciezarowke cegiel na twoj plac budowy, ale sama budowe musisz
zaprojektowac sama (moze z mezem). Ktos ustawil ci pod drzwiami pokoju
paczki z zabawkami ale ty sama musisz je rozpakowac i ulozyc w swoim pokoju.
> Ale niestety, UPADEK z 5-metrowego mostu, np. podczas LOSOWEGO
> wypadku moze sie zdarzyc. I nic na to nie poradzisz, nie wykreujesz
> tego inaczej, mozesz jedynie zmagac sie z przykrymi konsekwencjami.
>
To akurat nie ma nic wspolnego z tematem mojego postu.
Pe-Korn
|