Data: 2003-12-09 10:17:46
Temat: Re: "Swiety Mikolaj", a manipulacja...
Od: "zwykly_facet" <z...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "mixxos" <m...@d...fdfd> napisał w wiadomości
news:Xns944B59D1680B5erew@193.42.231.152...
> zwykly_facet napisał(a):
>
> > Co o tym myslicie ???
>
>
> jeszcze cos napisze z raniutka
> ludzie ;) -co niektorych z Was chyba tutaj pocielo (wlasciwe
> okreslenie?)
> zaczynacie jakies "pseudo"naukowe wywody o klamstwie, manipulacji
> i nie wiadomo czym tam jeszcze
> -czyzby mieliscie jakies treumatyczne przezycia z dziecinstwa w zwiazku
> z tym i teraz doszukujecie sie nie wiadomo czego
> -nie wiem co tu jest do tlumaczenia -Mikolaj jest do pewnego wieku -a
> pozniej sie z tego wyrasta.... jak z pieluch :D
Nie plosie pana....to nie tak.... ;)
Z mojego punktu widzenia problem polega na tym, ze do pewnego momentu
dziecko jest jednak OKLAMYWANE... No fakt, ze potem to wszystko jest
odkrecone i po ilus tam latach informujemy nieco juz starszego dzieciaka, ze
_t_a_k___n_a_p_r_a_w_d_e_ to nie Mikolaj daje prezenty, tylko my sami,
ale to nie zmienia faktu, ze moznaby to bylo wytlumaczyc malemu w nieco
jeszcze inny sposob, a mianowicie wlasnie tak, ze wreczanie sobie prezentow
jest tylko 'symbolem' i ze daja je sobie ludzie. Badz co badz uczymy jednak
dzieciaka klamstwa, a wlasciwie akurat MY chyba je tylko 'powielamy', bo ta
"basn" ma duzo szerszy zakres...
Inna jeszcze sprawa to kwestia 'kary' i 'nagrody' - "jesli bedziesz
grzeczny, to SWIETY MIKOLAJ przyniesie Ci prezent, a jesli bedziesz
niegrzeczny, to Ci nie przyniesie"... Kto? Swiety Mikolaj wlasnie - a jakze!
A ja pamietam taka sytuacje z dziecinstwa, gdy faktycznie nie dostalem od
rodzicow zadnego prezentu, bo bylem za cos tam ukarany - wtedy juz
wiedzialem, ze to ONI i mowili o tym otwarcie. A gdybym nie wiedzial? To co
wtedy...???
I w powyzszym wlasnie ujeciu okreslilem to jako swoista manipulacje - nie
potrafie jednak zdefiniowac czym - symbolami, systemem kar i nagrod,
przeslaniem "basniowym", czy czym tam jeszcze... Jedna sprawa to jakas tam
legenda, basn i wreczanie sobie podarunkow z tej okazji, czy nawet
'zartobliwe' wprowadzenie w maly blad, ale z _w_y_r_z_n_i_e_
zaznaczona "furtka powrotna", tak aby dzieciak nie mial kiedys wrazenia, ze
cos tu jednak nie gra, a co innego celowe wprowadzanie malego w BLAD, a do
tego jak najdluzsze utrzymywanie go w nim......
No bynajmniej tak mi sie wydaje....
Pozdrawiam
zf
|