« poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2007-10-01 12:36:48
Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznejmiranka pisze:
> Możesz sobie kpić do woli z głupich rodziców, którzy ładują forsę w coś, co
> nie przynosi żadnego wymiernego pożytku, ale nie każdy pożytek musi być
> wymierny w sensie finansowym.
Wiesz co, ta dyskusja przestała mieć sens. Z nikogo nie kpię (za
wyjątkiem może Łukasza, który Wie Lepiej), pokazuję jedynie, że nie tędy
droga. Upieracie się że dziecko straci ochote do ćwiczeia, jezeli będzie
sie musiało przyłożyć - cóż, moze warto chociaż spróbować zanim się
stwierdzi, że na pewno nie. Zwiększenie czasu ćwiczen do 1h dziennie nie
musi pozbawić dziecka chęci do muzyki. Zwłaszcza, że IMHO jeśli ono jest
w stanie poświęcić tylko 15 minut na instrument to ma z niego średnią
radość. Nie wciąga go. Ale to moja prywatna opinia.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2007-10-01 12:38:46
Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q?chodzić do szk. muzycznej?=Lolalny Lemur myślał, myślał i wymyślił, że:
> Yakhub pisze:
>>> Nie, inni nie działają inaczej. Z jakiegoś powodu w szkołach muzycznych
>>> stwierdzono, że w 15 minut to nawet rozgrzewki nie zrobisz. Z jakiegoś
>>> powodu Mozart i cała ta czereda zdolniachów doprowadzała palce do
>>> krwawienia, żeby osiągnąć wysoki poziom.
>>
>> Osiąganie wysokiego poziomu NIE jest w tym przypadku celem Miranki.
> Grrrrrrrrrrrrr! Czytajcie całość wreszcie! Nigdzie nie napisałam, że
> miranka powinna katowac dzieciaka 8-godzinnymi cwiczeniami!!!!!
A gdzie ja piszę, o 8 godzinach? To, co piszę, tak samo stosuje się do
1 godziny.
--
Nie pisz do mnie, i tak nie sprawdzam tej poczty.
Yakhub
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2007-10-01 12:44:03
Temat: Re: =?iso-8859-2?Q?Re: Syn nie chce =?ISO-8859-2?Q?=3FISO-8859-2?= =?ISO-8859-2?Q?=3FQ=3Fchodzi=E6_do_szk=2E_muzycznej=3F=3D=3F=3D?=Yakhub pisze:
>>> Osiąganie wysokiego poziomu NIE jest w tym przypadku celem Miranki.
>
>> Grrrrrrrrrrrrr! Czytajcie całość wreszcie! Nigdzie nie napisałam, że
>> miranka powinna katowac dzieciaka 8-godzinnymi cwiczeniami!!!!!
>
> A gdzie ja piszę, o 8 godzinach? To, co piszę, tak samo stosuje się do
> 1 godziny.
Przy jednej godzinie dziennie nie osiągniesz wysokiego poziomu.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2007-10-01 12:44:06
Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej
"Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> wrote in message
news:fdqpbq$naq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Bzdura. Nawet na keyboardzie trzeba ćwiczyć łapę, żeby grać. To nie jest
> osobny instrument. Na tym gra się tak jak na fortepianie. Nie ma
> znaczenia, że klawisze inaczej chodzą.
Ty mylisz keyboard z elektrycznym pianinem. Keyboard to JEST osobny
instrument i nie, nie gra się na nim tak samo jak na fortepianie. Wręcz
przeciwnie. Łapę owszem, trzeba ćwiczyć, ale w programie nauki nie ma
palcówek, jak przy fortepianie i pianinie. Nie ćwiczy się gam.
Nic dziwnego, że nie możemy się dogadać.
Anka
EOT - nie mam już czasu, muszę popracować
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2007-10-01 12:52:05
Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznejLolalny Lemur myślał, myślał i wymyślił, że:
>> Dlaczego próbujesz odmawiać dzieciakom prawa do "chodzenia na muzykę"?
> Nie będę tłumaczyła po raz setny. Napiszę tylko ostatni raz, ze niczego
> nie odmawiam. Poddaję jedynie pod rozwagę zwiększenie czasu ćwiczeń z
> przyczyn już podanych (rozgrzanie ręki). Lub danie sobie siana, jeżeli
> dziecko nie chce grać i sprawia mu to wyraźny dyskomfort.
To dziecko CHCE grać. CHCE grać akurat 15 minut dziennie. Więcej NIE
CHCE.
Wszyscy sobie doskonale zdają sprawę z tego, że w ten sposób nie
osiągnie praktycznie żadnej biegłości w graniu na tym instrumencie.
ALE czy Twoim zdaniem oznacza to, że należy dziecku tę gitarę zabrać i
zamknąć pod kluczem? Bo "albo ćwiczysz godzinę, albo wcale"?
Popatrz na to z innej strony: Przez te 15 minut (nawet, jeżeli nie
wystarcza to do nauki gry na gitarze) w jakimśtam stopniu jednak
trenuje rękę i rozwija zdolności manualne. Przez 15 minut dziennie
(nawet, jeżeli nie wystarcza to do osiągnięcia jakiejkolwiek biegłości)
w jakimśtam jednak stopniu rozwija mu się słuch. Przez te 15 minut
dziennie pracuje trochę inna część mózgu, niż kiedy indziej. Wreszcie
- przez te 15 minut dziennie dziecko ma jakieś zajęcie. O tyle czasu
mniej na przykład spędza przy komputerze.
--
Nie pisz do mnie, i tak nie sprawdzam tej poczty.
Yakhub
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2007-10-01 12:53:50
Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q3FISO-8859-2 ?Q?chodzić do szk. muzyczne?= j?=?=Lolalny Lemur myślał, myślał i wymyślił, że:
>>>> Osiąganie wysokiego poziomu NIE jest w tym przypadku celem Miranki.
>>
>>> Grrrrrrrrrrrrr! Czytajcie całość wreszcie! Nigdzie nie napisałam, że
>>> miranka powinna katowac dzieciaka 8-godzinnymi cwiczeniami!!!!!
>>
>> A gdzie ja piszę, o 8 godzinach? To, co piszę, tak samo stosuje się do
>> 1 godziny.
> Przy jednej godzinie dziennie nie osiągniesz wysokiego poziomu.
Wracamy do punktu wyjścia:
>>>> Osiąganie wysokiego poziomu NIE jest w tym przypadku celem Miranki.
--
Nie pisz do mnie, i tak nie sprawdzam tej poczty.
Yakhub
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2007-10-01 13:04:42
Temat: Re: =?iso-8859-2?Q?Re: Syn nie chce =?ISO-8859-2?Q?=3FISO-8859-2?= =?ISO-8859-2?Q?=3FQ=3Fchodzi=E6_do_szk=2E_muzycznej=3F=3D=3F=3D?=Lolalny Lemur napisał/wrote dnia/on 2007-10-01 14:44:
> Przy jednej godzinie dziennie nie osiągniesz wysokiego poziomu.
Słusznie! A Ty od 2 dni nie chcesz pojąć, że osiągnięcie wysokiego
poziomu nie interesuje w tym wypadku ani dziecka, ani rodzica.
Pozdr,
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2007-10-01 13:15:26
Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznejmiranka pisze:
>> Bzdura. Nawet na keyboardzie trzeba ćwiczyć łapę, żeby grać. To nie jest
>> osobny instrument. Na tym gra się tak jak na fortepianie. Nie ma
>> znaczenia, że klawisze inaczej chodzą.
>
> Ty mylisz keyboard z elektrycznym pianinem.
Nie. Pianino elektryczne to jeszcze coś zupełnie innego.
> Keyboard to JEST osobny
> instrument i nie, nie gra się na nim tak samo jak na fortepianie.
Gra się podobnie. Pliz nie tłumacz mi takich rzeczy - mam ojca pianistę
(zawodowego), który gra na fortepianie i na bardziej zaawansowanych
keyboardach też - na co dzień. Mam też oba instrumenty w domu.
> Wręcz
> przeciwnie. Łapę owszem, trzeba ćwiczyć, ale w programie nauki nie ma
> palcówek, jak przy fortepianie i pianinie. Nie ćwiczy się gam.
A wiesz po co są te palcówki i gamy? Palcówki są po to, żeby nauczyć sie
równego grania, bo palce nie mają w naturze równego chodzenia. A gamy są
po to, żeby poznać instrument i wiedzieć gdzie co jest. Pierwszy krok do
jakiejkolwiek improwizacji. Oba te ćwiczenia wykonuje się na wszystkich
instrumentach. Na gitarze też.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2007-10-01 13:15:58
Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q3FISO-8859-2 ?Q?chodzić do szk. muzyczne?= j?=?=
"Yakhub" <y...@g...pl> wrote in message
news:1996557367.20071001145350@gazeta.pl...
>
> Wracamy do punktu wyjścia:
>
> >>>> Osiąganie wysokiego poziomu NIE jest w tym przypadku celem Miranki.
I nigdy nie było, nie za cenę nieszczęśliwej miny mojego dziecka.
Yakhub ma 200% racji i całkowicie się z nim zgadzam.
Moje dziecko ćwiczy TERAZ na gitarze klasycznej znacznie więcej, ale z
własnej woli. To na samym początku, jeszcze na keyboardzie, ćwiczył po 15
minut, a ja go nie poganiałam i nie strofowałam. Dlatego piszę, że w tym
szaleństwie jest jednak metoda. Można dać dziecku święty spokój, a jednak
doczekać się dobrych rezultatów.
I przy okazji: ja już chyba wiem, dlaczego LL mnie nie rozumie. Jeśli uczyła
się grać na fortepianie, to nie ma pojęcia na czym polega nauka gry na
keyboardzie, jaki jest program tej nauki i dlaczego on jest doskonały do
tego, żeby dać dziecku muzyczną bazę, punkt wyjścia, odskocznię do bardziej
ambitnych instrumentów. A na keyboardzie na początku NAPRAWDĘ wystarczy
ćwiczyć po 15 minut dziennie:)). Nie trzeba wysiadywać przy nim długich
godzin. Dlatego tak świetnie nadaje się dla - z natury niecierpliwych -
dzieci.
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2007-10-01 13:20:00
Temat: Re: =?iso-8859-2?Q?Re: Syn nie chce =?ISO-8859-2?Q?chodzi=E6_d?= =?ISO-8859-2?Q?o_szk=2E_muzycznej=3F=3D?=Yakhub pisze:
> To dziecko CHCE grać. CHCE grać akurat 15 minut dziennie. Więcej NIE
> CHCE.
No właśnie. Nie dziwi Cię, że dziecko w podstawówce jest w stanie
poświęcić tylko 15 minut na ulubione zajęcie?
> Wszyscy sobie doskonale zdają sprawę z tego, że w ten sposób nie
> osiągnie praktycznie żadnej biegłości w graniu na tym instrumencie.
Absolutnie żadnej. I dla mnie to jest niezrozumiałe. Że daje się dziecku
możliwość zrobienia czegoś ciekawego, ale praktycznie nie pomaga mu się
w osiągnięciu czegoś co będzie naprawdę fajne.
> ALE czy Twoim zdaniem oznacza to, że należy dziecku tę gitarę zabrać i
> zamknąć pod kluczem? Bo "albo ćwiczysz godzinę, albo wcale"?
Nie. Ale ja bym w takim wypadku zrezygnowała z lekcji. Instrument bym
zostawiła, bo może dojdzie do wniosku, że jednak warto coś więcej niż te
"kurki trzy". Oczywiście w takim wypadku dostałoby moją pomoc.
> Popatrz na to z innej strony: Przez te 15 minut (nawet, jeżeli nie
> wystarcza to do nauki gry na gitarze) w jakimśtam stopniu jednak
> trenuje rękę i rozwija zdolności manualne. Przez 15 minut dziennie
> (nawet, jeżeli nie wystarcza to do osiągnięcia jakiejkolwiek biegłości)
> w jakimśtam jednak stopniu rozwija mu się słuch. Przez te 15 minut
> dziennie pracuje trochę inna część mózgu, niż kiedy indziej.
Spoko. Ja tylko twierdzę, że to o wiele za mało, nawet żeby się oderwać
od reszty zajęć/stresów czy czego tam.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |